REKLAMA

Który model iPhone’a kupić w 2023 roku? Sprawdzamy najlepsze, najtańsze i najbardziej opłacalne opcje

Jaki smartfon Apple’a wybrać w 2023 roku? Który telefon iPhone będzie dziś najlepszy: jeden z modeli z rodziny iPhone 14 czy też może inny? Podpowiadamy, jaki model wybrać, bo jest kilka różnych odpowiedzi na te pytanie. Sprawdzamy, który z telefonów będzie najlepszy, który jest najtańszy i który jest teraz najbardziej opłacalny.

06.03.2023 06.45
Który iPhone w 2023 roku wybrać? Przegląd telefonów Apple'a
REKLAMA
REKLAMA

Apple na początku 2023 roku oferuje aż osiem różnych telefonów, a do tego każdy dostępny jest w kilku wersjach różniących się pojemnością pamięci oraz kolorami. Oprócz tego w sklepach z elektroniką i na rynku wtórnym można znaleźć wiele innych modeli, które wycofano już oficjalnie ze sprzedaży. Który z nich wybrać? Wszystko zależy od tego, jakiego typu telefonu się poszukuje.

iPhone 14 Pro i 14 Pro Max - unikalne funkcje

Najlepszy telefon Apple’a: iPhone 14 Pro (Max)

Nie ma wątpliwości, że iPhone 14 Pro Max jest najlepszym telefonem Apple’a, jaki można dziś kupić. Ma najnowszy procesor i najlepszy wyświetlacz z fantastyczną Dynamiczną Wyspą oraz obsługą trybu Always On Display. Do tego ma najlepszy aparat, który robi zdjęcia o wielkości nawet 48 Mpix, a główny moduł foto składa się z trzech obiektywów.

Czytaj też: iPhone 14 Pro Max kontra iPhone 13 Pro Max - porównanie specyfikacji

iPhone 14 Pro Max z końcówki 2022 r. oferuje przy tym fenomenalny czas pracy na jednym ładowaniu, ale jest jednocześnie ogromny. Jeśli ktoś woli mniejsze telefony, a nie chce iść na kompromisy, to powinien przyjrzeć się telefonowi iPhone 14 Pro, który współdzieli z większym kuzynem specyfikację - poza gabarytami obudowy, ekranu i akumulatora. No i jest od niego nieco tańszy.

Najbardziej opłacalny telefon Apple’a: iPhone 13

iPhone’y 14 Pro i 14 Pro Max to najlepsze telefony Apple’a w historii, ale jednocześnie są tymi najdroższymi. Katalogowo kosztują odpowiednio aż 6499 zł i 7199 zł i to za wersje z jedynie 128 gigabajtami pamięci. Jeśli ktoś poszukuje iPhone’a o najlepszym stosunku ceny do jakości, to powinien pomyśleć o innym modelu - takim jak np. iPhone 13 z procesorem Apple A15 Bionic i 4 GB RAM-u.

iPhone 14 i iPhone 13 - plecki
iPhone 13 i iPhone 14 na pierwszy i drugi rzut oka prawie się nie różnią

Co prawda iPhone 13 doczekał się już następy w postaci iPhone’a 14, który jest od niego nieco lepszy i… droższy (4499 zł vs 5199 zł). Nowy model oferuje przy tym ciut więcej wydajności, ale warto zwrócić uwagę, że dostał procesor Apple A15 Bionic z 6 GB RAM-u z iPhone’a 13 Pro, a nie najnowszy układ Apple A16 Bionic (również z 6 GB RAM-u) z iPhone’ów 14 Pro i 14 Pro Max.

Czytaj też: iPhone 14 kontra iPhone 13 i iPhone 14 Pro. Który lepszy?

Zeszłoroczny bazowy model telefonu Apple’a wyposażono przy tym w 6,1-calowy wyświetlacz odświeżany w 60 Hz z notchem, który jest niemalże identyczny jak ten w iPhonie 14 (Dynamiczna Wyspa, 120 Hz i tryb Always On Display są zarezerwowane wyłącznie modeli z linii Pro). Oba telefony mają też po dwa obiektywy w głównym aparacie. Do tego iPhone’a 13 łatwiej dorwać w promocji.

Dobrym pomysłem może być też zakup iPhone’a 13 Pro, który jest lepszy od iPhone’a 13 pod każdym względem, ale tutaj jest jeden szkopuł: firma z Cupertino wycofuje modele z linii Pro po roku od wprowadzenia ich do sprzedaży. Jeśli jednak ktoś trafi na egzemplarz tego telefonu, to zdecydowanie warto go rozważyć - pod warunkiem, że nie jest oferowany w akceptowalnej cenie.

iPhone 13 i iPhone 13 mini: czy nadal warto je kupić?

Najlepszy mały telefon Apple’a: iPhone 13 mini

Wszystkie cztery telefony z linii iPhone 14 są dostępne w dwóch rozmiarach: z 6,1-calowymi i 6,7-calowymi wyświetlaczami. Jeśli ktoś potrzebuje mniejszego urządzenia, to powinien przyjrzeć się modelowi iPhone 13 mini. Dzieli on specyfikację, w tym procesor i aparat, z iPhone’em 13, ale jest od niego znacznie mniejszy, a tym samym - poręczniejszy.

Czytaj też: iPhone 13 mini wywrócił o 180 stopni moje postrzeganie telefonów

iPhone’y z serii mini niestety nie okazały się rynkowym hitem, a Apple zdecydował się na urządzenia z większymi ekranami. Na szczęście jest szansa na to, że kolejny lub jeden z kolejnych telefonów z rodziny iPhone SE będzie miał nowe podzespoły w tej kompaktowej obudowie z 5,4-calowym wyświetlaczem. Jak na razie nie ma jednak oficjalnych informacji na ten temat.

iPhone 14 i iPhone 14 Plus - plecki
iPhone 14 i iPhone 14 Plus różnią się gabarytami

Najlepszy duży telefon Apple’a, który nie kosztuje majątku: iPhone 14 Plus

W ofercie Apple’a w tym roku nie pojawił się iPhone 14 mini, a jego miejsce zajął iPhone 14 Plus z 6,7-calowym wyświetlaczem. Ma on te same gabaryty, co topowy iPhone 14 Pro Max, ale jest od niego nieco lżejszy za sprawą wykorzystania aluminium w miejsce stali oraz tańszy, gdyż kosztuje katalogowo od 5899 zł w górę. Niestety ma od niego o jeden obiektyw mniej.

Czytaj też: iPhone 14 Plus: ten większy z dużych i tanich smartfonów Apple'a

W tym przypadku również warto jednak sprawdzić, czy gdzieś na magazynie nie ostał się w dobrej cenie wycofany ze sprzedaży model, a konkretnie iPhone 13 Pro Max. Może się on okazać lepszym wyborem: ma ten sam procesor co iPhone 14 Plus, do tego dochodzi trzeci obiektyw i ekran odświeżany w 120 Hz (niestety bez Dynamicznej Wyspy i Always On; te wyłącznie w iPhonie 14 Pro i 14 Pro Max).

iPhone SE (2022) w dłoni
iPhone SE (2022) jest naprawdę malutki

Najtańszy telefon Apple’a, który nadal warto kupić: iPhone SE (2022)

Nie da się ukryć, że telefony z linii iPhone 13 i iPhone 14 są dość drogie, do tego wyposażano jest w skaner twarzy Face ID, który nie każdemu odpowiada. Na szczęście dla osób, które preferują czytniki linii papilarnych i nie chcą wydawć majątku na telefon, Apple również ma propozycję.

Czytaj też: iPhone SE (2022), czyli mały, ale wariat

iPhone SE (2022) z wyglądu przypomina iPhone’a 8 oraz kilka wcześniejszych modeli, ale wyposażono go w topowe podzespoły, w tym w moduł 5G i procesor Apple A15 Bionic. Ramki dookoła 4,7-calowego wyświetlacza są przy tym dość spore, ale na dolnej znalazło się miejsce na skaner odcisków palców.

REKLAMA

A czy warto wstrzymać się z zakupem ze względu na iPhone’a 15?

Tak naprawdę nigdy nie ma idealnego momentu na zakup telefonu. Zaraz po premierze bywają problemy z dostępnością, a po niej równie dobrze może pojawić się jakaś atrakcyjna promocja, co… podwyżka cen. Jeśli ktoś jednak nie potrzebuje smartfona „na wczoraj”, to można się zastanowić nad tym, by poczekać na premierę jednego z modeli z linii iPhone 15. Wiele osób ucieszy fakt, iż ptaszki ćwierkają, że w tym roku Apple zmieni złącze Lightning na USB-C, ale pamiętajmy, że nie ma takiej pewności.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA