Sony znów z Google TV? To ślepa uliczka i jeszcze większy bałagan
Projekt Google TV gdzieś tam jeszcze się tli. To w końcu miał być Android w świecie Smart TV. Większość producentów miała porzucić swoje platformy na rzecz wspólnej platformy pod szyldem Google. Jednak nikłe zaangażowanie Google, a także niechęć producentów do oddania kontroli nad kolejnym urządzeniem sprawiła, że Google TV jest tym, czym jest. Google oficjalnie nie zamyka projektu, wciąż go aktualizując. Nie odgrywa on jednak żadnej znaczącej roli.
W lipcu Google wprowadził Chromecast. Urządzenie kosztuje zaledwie 35 dolarów i pozwala na odtwarzanie wybranych treści takich jak serwisy VOD typu Netflix, YouTube, stron internetowych, a także plików multimedialnych w wybranych formatach wprost z komputerów w domowej sieci. To druga próba wejścia Google na telewizory, która najwidoczniej nie zaprzecza istnieniu Google TV. Choć Chromecast został ciepło odebrany przez wiele osób, to na razie trudno mówić o sukcesie.
W sukces raczej nie wierzy też Sony ze swoją nową przystawką. Urządzenie dedykowane amerykańskiemu rynkowi zapowiada się tylko na drobny dodatek. Sprzęt o nazwie NSZ-GU1 poszerza multimedialne funkcje telewizorów Bravia. Zapewne ten Smart Stick dodawany będzie w promocyjnych pakietach z telewizorem, w zbliżającym się okresie świątecznym.
Warto zauważyć, że to trzecia, a może nawet i czwarta platforma telewizyjna Sony, obecna jednocześnie na rynku. W samych telewizorach Son,y obok aplikacji dedykowanych Sony Entertainment Network (SEN), mamy też dołączoną platformę Opera TV. Teraz w USA użytkownicy zyskają dostęp do przystawki z Google TV, natomiast w Japonii dostępna będzie PS Vita TV. To wszystkie dalekie jest od porządku i strategii.
W moim przekonaniu Sony powinno zrobić porządek i w przyszłorocznych modelach zaoferować jedynie własną platformę SEN poszerzoną o przeglądarkę Google Chrome oraz obsługę gier z PlayStation Vita. Wtedy Japończycy posiadaliby naprawdę atrakcyjne rozwiązanie Smart TV, mogące rywalizować z takimi firmami jak Samsung i Panasonic. Nie zapominajmy, że Sony jest także właścicielem Gaikai, z którego też należałoby zrobić pożytek właśnie w telewizorach.
Sama przystawka od Sony, podobnie jak dotychczasowe rozwiązania z Google TV, nie będzie niczym atrakcyjnym. W dodatku Google na rynku set-top-boxów ma rywala wyhodowanego na własnej piersi w postaci wszelkich przystawek z Androidem. Czas zacząć od poważnych ruchów i kontynuować pomysł Google Chromecast.