Nowe, lepsze i jeszcze bardziej imponujące mapy Google
Mapy Google w wersji mobilnej mają być jeszcze lepsze niż teraz. Tak przynajmniej twierdzą pracownicy internetowego giganta. W tym celu stworzono je niemal od nowa i dodano kilka naprawdę interesujących funkcji. Przyjrzyjmy się im nieco bliżej.
Zacznijmy od samego wyglądu map, bo uległ on niewielkim zmianom. Nie są one drastyczne. Nie spodziewajcie się rewolucji. To kosmetyka, która ma sprawić, że korzystanie z aplikacji będzie przyjemniejsze dla oka.
A co z funkcjami? Jedną z nowości jest możliwość oceniania wszelkiej maści punktów, jak chociażby restauracje, muzea lub kluby. Każdemu z nich możemy wystawić ocenę (maksymalnie 5 gwiazdek) oraz dodać krótki komentarz. Wygląda to tak samo, jak w przypadku Google Play. Nie wierzysz w rekomendacje użytkowników albo jest ich po prostu za mało? Dlatego też Google zintegrowało mapy z Zagatem, czyli dobrze znanym w Stanach serwisem, który służy właśnie do oceniania tego typu miejsc. To jednak nie wszystko. Nowe mapy pozwalają nam też na sprawdzenie aktualnych promocji w danym punkcie. Na razie nie liczyłbym na to, że funkcja ta będzie działać w Polsce, ale kto wie…
Google pragnie także zadbać o naszą rozrywkę i dlatego powstała funkcja o nazwie Explore (zwiedzaj). Po wybraniu jej mapy podpowiedzą nam, co w naszej okolicy jest warte zobaczenia, jakie restauracje są polecane przez użytkowników i gdzie można się trochę rozerwać. Całkiem przyjemna sprawa, która może się okazać przydatna, szczególnie na wakacjach. Ja na pewno z niej skorzystam.
Mapy to jednak nie tylko miejsca, to przede wszystkim nawigacja. Google o tym nie zapomina. Co więcej, odważę się nawet napisać, że TomTom i tym podobne firmy mają się czego bać. Dlaczego? Ponieważ Google wprowadza do map funkcje, znane właśnie z nawigacji satelitarnych. Jedną z nich są komunikaty na temat zdarzeń na drodze, np. korków lub wypadków i automatyczne zmienianie trasy na szybszą. Powiem Wam szczerze, że moim zdaniem może to być poważny cios dla producentów nawigacji. Już teraz smartfony są dla nich niemałym problemem, a teraz będzie jeszcze trudniej.
I to tyle, jeśli chodzi o nawigacje mobilne.
To jednak nie koniec, bo zmianom ulegną też mapy, dostępne na desktopach, z poziomu tradycyjnej przeglądarki.
Główną nowością jest to, że każdy z nas będzie mógł tworzyć własne mapy. Co to oznacza w praktyce? Powiedzmy, że często jeżdżę na rowerze i mam swój ulubiony sklepik z akcesoriami dla cyklistów. Normalnie użytkownicy nie zobaczą go na mapach, ale ja mogę go umieścić na swojej, bo dla mnie to miejsce jest ważne. Co jeszcze? Zobaczymy restauracje podobne do tych, które wysoko oceniliśmy czy też polecane przez naszych znajomych z kręgów Google+.
Poza tym kliknięcie w poszczególne miejsca nieco zmienia widok mapy. Powiedzmy, że chcemy iść do małego kina z niszowymi filmami. Prowadzi do niego niewielka dróżka, która normalnie nie jest opisana na mapach. Jednak kiedy klikniemy na to kino, to droga zostanie nie tylko podświetlona, ale też nazwana. Dlaczego? Ponieważ prowadzi do miejsca, które nas interesuje. Przy okazji można ustawić swój adres domowy, dzięki czemu nawigowanie do poszczególnych miejsc na być łatwiejsze.
Może najmniej ważną, ale z pewnością najbardziej efektowną nowością są imponujące widoki 3D. Dzięki nim możemy oglądać Rzym lub San Francisco z każdej możliwej strony. Obejrzeć budynek od północy, południa, zachodu i wschodu. Google pozwala nawet na zaglądanie do wnętrza. A jeśli jakieś miejsce nie jest dostępne w ten sposób, to możemy się tam wybrać, zrobić zdjęcie photosphere i wgrać je na serwer. Stanie się ono dostępne dla innych użytkowników.
Co ciekawe, widok można oddalić aż do momentu, w którym zobaczymy całą kulę ziemską z gwiazdami dookoła. Google Earth w przeglądarce? O tak!
Nowe mapy w wersji mobilnej będą dostępne w wakacje. Z kolei mapy w przeglądarce możecie wypróbować już teraz. Wystarczy wejść na stronę www.maps.google.pl/preview lecz najpierw musimy uzyskać zaproszenie.