Na Chromebooku nie zainstalujesz Windowsa, mimo że powinno to być możliwe
Chromebooki ze względu na swoją niską cenę, to wyjątkowo ciekawe urządzenia, oscylującą w granicach 200-300 dolarów. Przez chwilę wydawało mi się, że modele z procesorami x86, zwłaszcza kosztujący 199 dolarów Acer C7 to dobry sprzęt ze względu na możliwość zainstalowania na nim systemu Windows. Okazało się jednak, że Acer wespół z Google'em uniemożliwili takie działanie.
Może to nie do końca uczciwe, ale sam chciałem kupić komputer z systemem Google po to, by jednocześnie móc poznawać zdobywający coraz większą popularność Chrome OS oraz móc zainstalować na nim Windowsa 8, na którego mam kilka wolnych licencji. Nie będzie to jednak możliwe, przynajmniej na razie. Tak twierdzi przynajmniej redaktor portalu ArsTechnica.
Artykuł zamieszczony przez niego ma już dwa miesiące i może być nieaktualny, ale nigdzie nie udało mi się znaleźć instrukcji, jak zainstalować na Chromebooku Windowsa. Możliwe jest tylko zainstalowanie specjalnej wersji Ubuntu, ale każdy wie, że nie jest to oprogramowania nadające się do pracy. Ma znacznie większe możliwości niż składający się niemal z samej przeglądarki Chrome OS, lecz dla mnie to nadal za mało.
Redaktor wspomnianego wyżej serwisu próbował podmienić BIOS komputera z C7 na ten z bliźniaczego modelu Acer One 756 działającego pod kontrolą Windowsa. Niestety nie udało mu się to, gdyż Acer C7 nie daje możliwości zmiany BIOS-u. Szkoda, gdyż w modelu One 756 było to możliwe. Ba, nawet instalowanie Windowsa na Chromebooku poprzedniej generacji (CR-48) było możliwe. Tym bardziej decyzja o zablokowaniu tej możliwości wydaje się kontrowersyjna. Mimo to ciężko nie zrozumieć tu intencji Acera. Firma po prostu boi się, że wiele osób zamiast nabyć model One 756 lub inny model komputera, zdecydują się na Chromebooka i samodzielnie zainstalują na nim Windowsa.
Zastanawiam się jednak, czy nie jest to znak, że producenci inwestują w system operacyjny Google, ale nie do końca w niego wierzą. Zablokowanie Bootloadera może świadczyć o tym, że twórcy opisywanego tutaj komputera przewidują, że ludzie będą rozczarowani systemem Chrome OS i brakiem wielu podstawowych funkcjonalności. Sądzę, że w przeciwnym przypadku nie decydowaliby się na tak radykalny krok, jak zablokowanie komputera na instalację alternatywnego oprogramowania.
Idealnym przykładem może być tutaj Apple, które do swojego MacBooka dodaje narzędzia ułatwiające instalację systemu operacyjnego Microsoftu. Jednak MacOS to pełnoprawny system operacyjny z wieloma przydatnymi narzędziami, które często nie ustępują (a niekiedy nawet przewyższają) tym dostępnym na platformę Microsoftu.
Z całą pewnością społeczność prędzej czy później znajdzie rozwiązanie tego problemu i obejdzie ten problem. Mimo wszystko sądzę, że Google, firma, która jeszcze niedawno cieszyła się opinią korporacji otwartej, działającej inaczej niż Microsoft, powinna zabronić blokowania sprzętu w ten sposób. Można twierdzić, że to wina Acera, ale przez to, że komputer jest sygnowany logo Chromebooka, za ten proceder dostanie się też Google.
Niezbezpodstawnie.