Będzie Europa Universalis IV
Europa Universalis III pozostawiła w graczach nieco mieszane uczucia. Niby pod wieloma względami wzbogacała i rozwijała kapitalną koncepcję fenomenalnej "dwójki", graczom jednak średnio do gustu przypadł między innymi trójwymiar i spora dawka bugów. Po latach milczenia Paradox Interactive zapowiada jednak Europę Universalis IV i jestem przekonany, że wszyscy fani strategii przywitają ją z otwartymi ramionami.
Strasznie się teraz pokomplikowała sytuacja na rynku strategii, czego głównym winowajcą są zapewne konsole. Twórcy mimo wszystko komfortowo czują się tworząc produkty multiplatformowe, a konsolowe strategie - jeśli nawet od czasu do czasu się ukazują (np. Endwar) - cóż... są jakie są. Jeśli do tego wszystkiego przypomnimy sobie te kilka lat na przełomie XX i XXI wieku kiedy swoje przygody z wirtualną rozrywką rozpoczynała najbardziej liczna i wpływowa dzisiaj chyba grupa graczy, pozostaje tylko tęsknić.
Marki takie jak Age of Empires, WarCraft, StarCraft, Europa Universalis, The Settlers, Command & Conquer, polski Earth 21XX czy wreszcie Total War ukazywały się w liczbach niemalże hurtowych, uzupełniane na dodatek całą rzeszą mniej komercyjnych z dzisiejszej perspektywy, ale równie znakomitych tytuów, wśród których warto wspomnieć choćby moje ulubione Knights & Merchants, Cossacks czy Dark Colony. Dziś strategia to gatunek niewdzięczny, niedoceniany, jeśli strategie się ukazują to albo rękami mało znanego studia i giną gdzieś w odmęcie kolejnych Call of Duty. I tylko od czasu do czasu gracze dostaną coś naprawdę wielkiego (jak StarCraft II), co niegdyś było standardem niemal każdego miesiąca.
Na liście zapowiadanych zmian w nowej odsłonie serii pojawiają się postulaty niezwykle rozsądne: firma planuje rozbudowywać przede wszystkim warstwę merytoryczną i historyczną produkcji, uzupełnić bazę ważnych wydarzeń, postaci i to z wszelkimi detalami. Od tej pory na przykład królowie będą wywierali rzeczywisty wpływ na rozgrywkę w oparciu o ich znane z lekcji historii cechy - również te negatywne. Takie elementy posiadały już nawet pierwsze odsłony Europy Universalis (kapitalnie rozwinięte przez modyfikację MyMap), ale teraz ich wpływ na rozgrywkę ma być niewspółmiernie większy.
Brzmi jak niezła frajda!