Kolejny polski start-up zakupów grupowych z inwestorem. Da radę?
Fundusz inwestycyjny Xevin Investments zainwestował w internetową platformę zakupów grupowych - Cuppon.pl - czytamy w oświadczeniu przesłanym Spider's Web. To kolejny polski start-up działający na polu zakupów grupowych w internecie; kolejny, któremu udało się zdobyć pieniądze na rozwój. Jak na polski internet, serwisów oferujących grupową sprzedaż w internecie nie brakuje. Polacy kochają zakupy grupowe, czy może rośnie nam mała, swojska bańka internetowa?
Groupon, Gruper, Mydeal, Fasdeal, Okazik, Gedealtoday, Allegro z Citeam i w końcu Cuppon - sporo serwisów internetowych próbuje namówić polskich internautów na zakupy grupowe. Kolejne serwisy i kolejni inwestorzy nie czują się zrażeni tym, że najprawdopodobniej ok. 80% już należy do globalnego lidera zakupów sprzedażowych - Grouponu, który po przejęciu europejskiej sieci CityDeal (u nas byli pierwszym liderem) powoli koncentruje rynek wokół siebie.
Powstały całkiem niedawno - bo pół roku temu - Cuppon na razie nie może pochwalić się imponującymi statystykami: - obecnie mamy oglądalność na poziomie 60 tys. użytkowników miesięcznie (przyp. red. to całkiem blisko Spider's Web?), a nasi użytkownicy zaoszczędzili już blisko 300 tys. złotych - czytamy wypowiedź Dawida Duszy, założyciela i udziałowca Cupponu. Dzięki inwestycji Xevin Investments, za pół roku Cuppon.pl ma się pochwalić statystykami o jedno zero większymi od tych obecnych.
Plan bardzo ambitny, szczególnie, że znacznie więksi dziś konkurenci nie próżnują. Niedawno plany wejścia na rynek zakupów grupowych ogłosił lider polskiego e-commerce'u Allegro, a przecież Groupon rośnie w siłę nie tylko globalnie, ale również na rynku polskim.
Siła zakupów grupowych w internecie polega na tym, że na sprzedaż oferowane są usługi, których potencjał zależy od potencjału klientów. Mówiąc bez ogródek - im serwis zakupów grupowych większy, z większą bazą klientów i z większym potencjałem na przyszłość, tym lepsze oferty od usługodawców może z rynku zebrać. To swoiste błędne koło, które powoduje, że ci mali będą mieli coraz trudniej by zdobyć atrakcyjne oferty od usługodawców.
Z drugiej strony, ze wszystkich odmian Web 2.0 zakupy grupowe w internecie wydaja się mieć najbardziej perspektywiczny model komercjalizacji - w końcu chodzi o jawną i czystą sprzedaż opartą na elemencie społecznościowym. Polski rynek staje się powoli zagłębiem zakupów grupowych. Jeśli jednak przyjąć dane zebrane przez fly4free za bliskie prawdy, pod koniec października oprócz Grouponu, który sprzedał 400 tys. kuponów, co pozwoliło zaoszczędzić użytkownikom kilkadziesiąt milionów złotych (<= przy okazji, to naprawdę świetny kontekst komunikacji PR - nie wydajesz, lecz oszczędzasz?), niewiele się działo - drugi w rankingu Gruper sprzedał do listopada zaledwie 5,7 tys. kuponów. Piąty w rankingu Cuppon - zaledwie 1100. Jeśli zaktualizujemy dane Cuppona o dzisiejsze oświadczenie (w listopadzie serwis pozwolił "zaoszczędzić" 90 tys. zł, teraz 300 tys.), można przyjąć, że dotychczas Cuppon sprzedał ok 4 tys. kuponów. Jakby nie patrzeć - niewiele.
Rodzi się więc naturalne pytanie, czy polski rynek zakupów grupowych rzeczywiście jest na tyle atrakcyjny, że polski start-up, który nie sprzedał więcej niż 4 tys. kuponów w pół roku warty jest zainteresowania funduszu inwestycyjnego? Obok Grouponu, który obsłużył już pewnie z ok pół miliona ludzi w Polsce, wielkiego zainteresowania usługami pozostałych podmiotów na tym rynku nie widzę.
No, chyba że źle patrzę.