Przejęcie Groupona przez Google'a? To ma sens!
Jak donoszą czołowe światowe media Google jest coraz bliżej przejęcia lidera grupowych zakupów w internecie, firmy Groupon. Jeśli tak się stanie, to najprawdopodobniej będzie to największe przejęcie Google'a w historii i początek prawdziwej rywalizacji z Facebookiem o przyszłość e-commerce.
Groupon - firma z siedzibą w Chicago zdobyła w krótkim czasie kilkaset klientów a jej obroty choćby na polskim rynku szacowane są na ok 10 milionów złotych. Ideą serwisu Groupon jest zbiorowe dokonywanie zakupów, dzięki czemu klienci mogą uzyskać atrakcyjne upusty od sprzedawców. Serwis poszukuje firm i partnerów, które zgodzą się na sprzedawanie swojego produktu po niższej cenie niż normalnie, ale pod warunkiem, że dany towar kupi jednorazowo określona liczba ludzi. Dzięki temu sprzedawca może w bardzo łatwy sposób dotrzeć do zainteresowanych klientów i mimo atrakcyjnych obniżek wyjść na ?swoje? nieźle zarabiając. Przykład Groupona pokazuje, ze chętnych na tego typu zakupy wcale nie brakuje i z miesiąca na miesiąc zyskuje on kolejnych użytkowników.
Nic dziwnego, że Groupon od początku swojej działalności, czyli od 2008 roku, jest obiektem zainteresowania wielkich firm, które specjalizują się zarabianiem pieniędzy w internecie. Zęby na tę firmę ostrzą sobie tacy gracze jak Yahoo!, New Enterprise Associates, Russia DST Global i oczywiście Google. Według specjalistów największe szanse na wykupienie firmy ma Yahoo! oraz Google. W wyścigu o pierwszeństwo przejęcia spólki początkowo wygrywał Yahoo! oferując właścicielom Groupona ok trzech miliardów dolarów. Jednak rozmowy w sprawie przejęcia zostały zakończone w listopadzie bieżącego roku, a pałeczkę pierwszeństwa przejął internetowy gigant z Mountain View - Google. Wygląda na to, że tym razem transakcja zostanie sfinalizowana. Według dziennika "New York Post" w ubiegłą niedzielę obie firmy już zawarły wstępne porozumienie, a przejęcie Groupona będzie kosztować Google'a bagatela sześć miliardów dolarów. Jeśli doniesienia "New York Post" i "Wall Street Journal" okażą się prawdziwe, będzie to największy zakup Google'a w historii nie tylko samej firmy, ale także w historii internetu.
Nasuwa się pytanie po co Google taka firma jak Groupon? Odpowiedzią jest Facebook i jego usługa o nazwie Deals. Groupon jest znakomitą okazją do wzmocnienia swojej pozycji w walce z Facebook Deals, która w przypadku Google'a opierać się będzie na katalogu lokalnych biznesów i usługi Google Places.
Szefowie Google'a zdają sobie sprawę z zagrożenia jakie niesie ze sobą Facebook Deals. Sposobem by odeprzeć atak Facebooka na rynku e-commerce jest próba połączenia reklam w wyszukiwarce z lokalnym biznesem. Mimo, że Facebook dociera do ponad 500 milionów użytkowników na całym świecie, to Google posiadając Groupona ma realne szanse zmarginalizować zapędy Marka Zuckerberga na rynku współpracy z biznesem.
Negocjacje negocjacjami i nawet jeśli szefowie obu firm zawrą ostateczne porozumienie w tej sprawie, na drodze do sfinalizowania umowy mogą stanąć takie organy jak Amerykańska Komisja ds. Handlu. Obecnie gigantowi z Krzemowej Doliny coraz bardziej przyglądają się wszelkiej maści urzędy państwowe, a kwota przejęcia, o której jest mowa powoduje, że atencja regulatorów wzmaga się jeszcze bardziej. Próba przejęcia Groupona może wyglądać podobnie jak w przypadku zakupu AdMob, kiedy to regulator rozpoczęła śledztwo mające wyjaśnić, czy Google nie dopuszcza się praktyk monopolistycznych, w konsekwencji bardzo opóźniając samo przejęcie.
Jeśli zakup dojdzie do skutku wydarzenie to na pewno odbije się w internecie szerokim echem. Wielu specjalistów porównuje tą transakcję do sytuacji z 2006 roku i przejęcia YouTube. Czy Groupon pod skrzydłami Google okaże się kolejną rewolucją tak jak miało to miejsce z YouTube? Jeśli transakcja dojdzie do skutku odpowiedz dostaniemy zapewne w przeciągu 2 lat.