Kto zarabia na Androidzie? Microsoft
Czasami świat biznesu bywa niezwykle przewrotny. Google nie zarabia bezpośrednio na tym, że producenci telefonów sprzedają smartfony z mobilnym systemem operacyjnym Android. To projekt open source, z którego producenci za darmo mogą skorzystać. Paradoksem tej sytuacji jest to, że za każdym razem kiedy HTC sprzedaje telefon z Google Android, zarabia? Microsoft.
To dlatego, że Microsoft dzierży kilka istotnych patentów, z których korzystają tzw. OEM (original euipment manufacturer), czyli po prostu producenci smartfonów kupujący komponenty potrzebne do produkcji finalnego produktu sprzedawanego później pod marką kupującego podmiotu. W przypadku jednego z wiodących producentów smartfonów z Google Android - HTC - kwota jest całkiem niemała bo oscylująca pomiędzy 20 a 40 dolarów od każdego sprzedanego egzemplarza.
Patrząc na wystrzał popularności mobilnego systemu operacyjnego Google'a, kwota, która co miesiąc wpływa na konta Microsoftu z tytułu sprzedaży w końcu konkurencyjnego produktu jest niemała. HTC, o którym wiadomo, że płaci Microsoftowi, nie jest przecież jedynym producentem smartfonów z Androidem. Są też Samsung, LG oraz Motorola - żeby wymienić tylko tych czołowych.
Google też zaczyna mówić o wielkim potencjale zarobkowym Androida. Do tej pory miał służyć raczej do poszerzania skali łączenia się użytkowników z internetem, przez co zwiększała się liczba wyszukań w wyszukiwarce Google'a, niż generowania przychodów sam z siebie. Jednak w zeszłym miesiącu CEO Google'a, Eric Schmidt, popełnił istotne zdanie, które rzuca nieco więcej światła na pomysł Google'a na zarabianie na Androdzie:
- Jeśli miliard osób będzie używało Androida, to czy myślicie, że nie będziemy na tym zarabiać? Wystarczy nam 10 dolarów z użytkownika każdego roku.
Intrygujące, ale niewiele mówiące. Do tłumaczenia jak Google może zarabiać na Androidzie ruszył więc wiodący dom analityczny świata Goldman Sachs.
1. 2% wzrostu rocznie, czyli ok 300 mln dol, Android generuje właśnie z wyszukiwania informacji w internecie mobilnym.
2. Google pobiera 30% prowizji ze sprzedaży aplikacji płatnych z Android Market oraz ma 40% udziałów ze sprzedaży reklam w przejętym mobilnym systemie reklamy AdMob.
3. to najważniejsza perspektywa - Google ma szansę ewoluować w kierunku wirtualnego operatora telefonicznego, oferując klientom zunifikowany numer i popularyzując połączenia głosowe w internecie.
Google ma Google Voice, dzięki któremu może utrzeć nosa operatom i oferować swoje usługi głosowe bez ich pośrednictwa. Jeśli tylko Google włączy usługę VolP - Google Talk - na liniach telefonicznych, mógłby zaoferować użytkownikom Androida usługi połączeń głosowych taniej niż operatorzy sieci komórkowych.
Google ma więc to przewagę, że przy tej skali popularności własnego mobilnego systemu operacyjnego, możliwości do zarabiania się mnożą. Przy okazji i Microsoft się ucieszy.