Murdoch otwiera gazetę tylko na tablety. No i?
Wieść niesie, że nazywany magnatem prasowym, szef News Corp., Rupert Murdoch chce otworzyć zupełnie nową gazetę, której dystrybucja opierałaby się na tabletach. Tylko tabletach, co oznacza, że nie byłaby dostępna ani w formie drukowanej ani nie byłaby nieco przeorganizowaną wersją strony internetowej. Czy to wreszcie pomysł na wykorzystanie potencjału tabletu?
Trzeba to sobie jasno powiedzieć - wydawcy prasy nie potrafią na razie wykorzystać iPada w sposób na tyle atrakcyjny, że uwiarygadniałby przedpremierową egzaltację wieszczącą ratunek dla przemysłu prasowego. Wszystkie bez wyjątku pozycje prasowe - czy to gazet, czy magazynów - przypominają wersje na iPhone'a. Z natury rzeczy są więc ograniczone do emulacji jego dobrodziejstw. Nawet typowany na pioniera zmian na rynku prasy związany z debiutem nowego nośnika - magazyn Wired - wygląda w zasadzie tak samo jak w druku, jeśli nie uwzględni się kilku mniej lub bardziej atrakcyjnych dodatków. Newsweek oraz inne pozycje z portfolio Time Inc. (Time, Fortune) są jeszcze mniej innowacyjne. Mówiąc kolokwialnie jest kiepsko, a argument, że jeden tablet na rynku to za mało, aby rynek rzeczywiście potraktował nowy nośnik priorytetowo należy odrzucić w całości - prawie wszyscy z największych wydawnictw prasowych już są obecni na iPadzie, a rynek aplikacji prasowych już dziś rządzi się normalnymi prawami konkurencyjności.
Wierząc doniesieniom "Los Angeles Times", Murdoch planuje otworzyć kompletnie nowe wydawnictwo prasowe tyko na tablety. Ma zacząć publikować pod koniec tego roku. Skupiać się ma li tylko na krótkiej newsowej treści do poczytania podczas podróży do pracy. Gazeta ma być dostępna w formacie płatnej miesięcznej subskrypcji, choć konkretne koszty nie zostały jeszcze podane. Wiadomo natomiast kto miałby zarządzać treścią w nowym formacie - to ekipa "New York Post", należąca oczywiście do koncernu News Corp. Murdocha.
Pomysł arcyciekawy, ale nie nieobwarowany wieloma znakami zapytania. Przede wszystkim po pierwsze, jak tabletowa gazeta Murdocha miałaby walczyć z trylionem darmowych źródeł informacji, które codziennie konsumują potencjalni nabywcy nowej usługi? Przede wszystkim po drugie, jak ta nowość miałaby konkurować z za darmo rozdawanymi w metropoliach i ich komunikacyjnych ciągach drukowanymi dziennikami o podobnym, jeśli nie identycznym charakterze - krótka, newsowa treść? Przede wszystkim po trzecie co dziennik na tablecie miałby do zaoferowania więcej niż szybki przegląd najnowszych informacji dostępnych w odległości jednego kliku, na portalach internetowych?
Odpowiedź na wszystkie trzy podstawowe znaki zapytania jest jedna - innowacyjnym, intrygującym i uzależniającym formatem. Banał? Nie, jeśli spojrzy się na sukces aplikacji Flipboard na iPada. Sama aplikacja w rzeczywistości nie oferuje niczego, czego nie oferowałyby dziesiątki, jeśli nie setki innych agregatorów informacji dostępnych na iPadzie. Flipboard prezentuje wyniki w tak miły dla oka sposób, jednocześnie inteligentnie dobiera sposób prezentacji do ważności danej informacji, że wszystkie alternatywne aplikacje szybko wylatują z pamięci użytkownika.
To w przykładzie Flipboard Rupert Murdoch powinien szukać podpowiedzi gdzie leży sukces wyboru przez użytkownika danego produktu na innowacyjnym urządzeniu mobilnym. W ciągu ostatniego roku Murdoch niezwykle skutecznie przeobraża model biznesowy w sieci. Jeszcze rok temu jego krucjata przeciwko Google'owi, którego oskarżał o kradzież treści wydawała się wyciem głodnej hieny na pustyni. Dzisiaj kilka najważniejszych pozycji w portfolio News Corp. skutecznie opiera się na sprzedaży płatnego dostępu - "Wall Street Journal" w wydaniach mobilnych, "Tie Times" oraz "The Sunday Times" w wydaniach na stronie internetowej - i nikt nie podważa zasadności tychże decyzji.
Czas w końcu na nowy format sprzedawania informacji via tablet. Aktualna posucha na rynku aplikacji prasowych - zarówno gazetowych, jak i magazynowych - unaocznia to aż nadto.