REKLAMA

Facebook powinien płacić użytkownikom?

09.08.2010 11.10
Facebook powinien płacić użytkownikom?
REKLAMA
REKLAMA

? twierdzi założyciel Facebook Users Union (unia użytkowników Facebooka). Szaleniec? Nie, jeśli wczytamy się w sposób w jaki argumentuje swoje racje. Rewolucji raczej nie będzie, ale warto odnotować pierwszą oddolną inicjatywę, w której głos w procesie komercjalizacji mediów społecznościowych zabierają ich użytkownicy.

Facebook rozwija się niezwykle dynamicznie, podwajając w ciągu 9 miesięcy liczbę swoich użytkowników z 250 na 500 mln. Jego właściciel Mark Zuckerberg otwartym tekstem mówi o celu jakim jest zebranie 1 mld użytkowników przed tym jak jego firma zadebiutuje na giełdzie. Wraz z dynamicznym rozwojem bazy użytkowników szybko rosną przychody firmy, która zeszły rok zakończyła na ponad 700 mln dol przychodu, a ten zamierza skończyć powyżej 1 mld dol. Zuckerberg nie ukrywa, że jego serwis testuje granice pojęcia prywatności w sieci oraz że osobiste dane użytkowników to jego największy biznesowy potencjał.

Ponieważ jesteśmy jednocześnie produktem i usługą – tak Facebook Users Union argumentuje żądanie kalkulacji jaka jest wartość każdego użytkownika Facebooka na podstawie pieniędzy, które serwis zarabia na publikowaniu reklam przy profilach użytkowników. Ta kalkulacja ma zostać wykonana w celu oszacowania jaką część profitów z reklam powinna zostać przekazana? użytkownikowi, na którego profilu pojawiają się promocyjne przekazy. Mówiąc otwarcie, FUU domaga się uwzględnienia użytkowników Facebooka przy podziale zysków jakie generuje, reklamując to nośnym sloganem – wystaw fakturę Markowi Zuckerbergowi.

A dlaczegóż to Zuckerberg miałby się dzielić przychodami z reklam z użytkownikami Facebooka? FUU odpowiada, że dlatego, iż użytkownicy Facebooka za damo pracują na wzrost wartości serwisu poprzez budowanie jego treści. Niby darmowy dostęp do Facebooka jest kompensowany poprzez mikropłatności w postaci udostępniania osobistych informacji, o zgodę na co żaden z użytkowników nie jest proszony.

Wyobraź sobie co by się stało, gdyby Facebook przekazywał 10% wartości, którą generujesz rocznie na jakiś szczytny cel. To może być mała suma, ale jeśli pomnożymy ją przez pół miliarda, to robi się już ona znaczna. Dlatego my użytkownicy powinniśmy decydować jak dystrybuowany jest zysk. Powinniśmy móc przeznaczać część rocznej wartości, którą generujemy na szczytne cele. W końcu sami ja wygenerowaliśmy, prawda? – utopijnie wytłuszczają swoje racje pomysłodawcy Facebook Users Union.

Inicjatywę podpisało w momencie pisania tego tekstu 44 osoby na stronie Facebook Users Union, a? na Facebooku grupa ma 145 członków. Niewiele i trudno oczekiwać, że przekuje się to w jakąś globalną inicjatywę. Warto jednak odnotować ruch FUU, gdyż po raz pierwszy w sposób prawie instytucjonalny podejmowana jest dyskusja na temat wartości użytkownika mediów społecznościowych. Jeśli bowiem przyjąć rozumowanie Facebook Users Union, będąc przedmiotem transakcji użytkownik mediów społecznościowych powinien być uwzględniany przy podziale z jej zysków. To zmienia optykę modelu biznesowego związanego z mediami społecznościowymi, który przecież dopiero się krystalizuje. Kto wie co by było, gdyby pomysł FUU podchwycili obrotni politycy, którzy wywindowaliby sprawę do publicznego dyskursu. Pomysł chwytliwy; przecież każdy z chęcią dostałby kilka złotych za to, że codziennie zapełnia treścią Facebooka.

Zanim użytkownicy Facebooka poproszą Zuckerberga o podział zysków, może 11 milionów użytkowników Naszej-Klasy, przemianowanej niedawno na N-K, powinno wyciągnąć rączki do Macieja Popowicza, który sprzedał część udziałów w firmie – jak wieść gminna niesie – za 200 mln złotych.

REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA