Co ma 209,25 dolarów do 1 dolara
209,25 dolarów to najwyższa w historii wycena Apple na nowojorskiej giełdzie zanotowana w trakcie sesji we czwartek 24 grudnia. Analitycy twierdzą, że rekord Apple zawdzięcza (prawie) pewności rynku odnośnie styczniowego debiutu tabletu. Zdaje się z resztą, że to samo Apple stosuje swój PRowski trick i rozsiewa plotki, przecieki i doniesienia na temat szczegółów tabletu, dozując kolejnym źródłom elementy układanki. Czytając amerykańskie media w ostatnim czasie można się dowiedzieć, że konferencja medialna Apple odbędzie się 26 stycznia, Apple poprosiło wybranych deweloperów aplikacji na iPhone'a o przygotowanie wersji demonstracyjnych swoich dzieł na "większy ekran", a Steve Jobs jest więcej niż zadowolony z finalnego efektu prac swojego zespołu nad tabletem. To tylko część informacji przekazanych światu przez najpoważniejsze źródła biznesowe: "The Financial Times", "Silicon Alley Insider" oraz "New York Times" w odpowiedniej kolejności.
Rynek konsumuje więc nagłe podniecenie spowodowane oczekiwaniem na nowy super-gadżet Apple, a Steve Jobs otrzymał właśnie przelew na kwotę 1 dolara. To roczne wynagrodzenie za pracę w firmie w 2009 r. Dla jasności należy dodać, że Jobs nie otrzymuje żadnych dodatkowych tzw. pozapłacowych dodatków do wynagrodzenia oprócz zwykłych delegacji, których wartość w tym roku wyniosły 4 tysiące dolarów. Pamiętać należy również, że od 2003 r. Steve Jobs nie dostał żadnych nowych akcji Apple (które mogłyby stanowić ukryte wynagrodzenie). Od 1997 r. Jobs posiada 5,5 miliona akcji Apple. To oznacza, że jego udział w Apple jest warty aktualnie 1,15 miliarda dolarów. Niecały rok temu, kiedy rynek spekulował na temat stanu zdrowia CEO Apple, jego 5,5 miliona akcji warte były 430 milionów dolarów (20 stycznia Apple zanotowało najniższą wycenę w 2009 r. - 78,2 dolarów). To oznacza, że pracując przez pół roku (drugie pół roku przebywał na zwolnieniu lekarskim) Steve Jobs wypracował dla siebie 720 milionów dolarów.
W ostatnim czasie Steve Jobs wygrywa wszystkie możliwe rankingi, także ten najbardziej prestiżowy organizowany przez "Harvard Business Review". Wybrany tam został za najlepszego aktualnie szefa firmy na świecie. Miarą sukcesu z pewnością jest także to, że Steve Jobs uzależnił cały zarobek ze swojej pracy od tego, jak firma sobie radzi w oczach inwestorów.