Historyczny moment. Pierwszy polski pilot zakończył kurs instruktorski na F-35
Polska oficjalnie doczekała się pierwszego instruktora wyszkolonego na myśliwcu F-35 Lightning II. To kamień milowy w procesie wdrażania najnowocześniejszych maszyn piątej generacji do naszego lotnictwa wojskowego.

Historia polskich F-35 nabiera tempa od grudnia 2024 r., kiedy to Polska jako pierwszy kraj w Europie Środkowo-Wschodniej rozpoczęła szkolenie pilotów w bazie Ebbing Air National Guard Base w Arkansas.
Już 31 stycznia 2025 r. odbył się pierwszy w historii lot polskiego pilota na F-35A. Wydarzenie to uznano za przełomowe, bo od tego dnia Polska przestała być jedynie przyszłym użytkownikiem tych maszyn, a zaczęła realnie je opanowywać.
Teraz przyszedł czas na kolejny krok. Pierwszy Polak zakończył kurs instruktorski, co oznacza, że może szkolić przyszłych pilotów w lataniu na F-35. Co więcej, jak poinformował gen. Wiesław Kukuła, w najbliższych dniach szkolenie ukończy kolejny oficer Sił Powietrznych.
W praktyce daje to Polsce dwóch instruktorów, którzy nie tylko sami potrafią w pełni operować „Husarzami”, ale także przygotują kolejne pokolenie lotników w kraju.
Jak wygląda szkolenie na F-35?
F-35A, w przeciwieństwie do starszych myśliwców, nie posiada wersji dwumiejscowej. Oznacza to, że pilot musi być przygotowany do samodzielnego lotu od samego początku.
Z tego powodu ogromną rolę odgrywają symulatory, niezwykle zaawansowane urządzenia, które potrafią odtworzyć zarówno zwykłe misje szkoleniowe, jak i scenariusze bojowe obejmujące przechwytywanie celów, naloty uderzeniowe, misje rozpoznawcze czy walkę elektroniczną.
Pierwsza grupa sześciu polskich pilotów rozpoczęła przygotowania w październiku 2024 r. w bazie Eglin, gdzie przez 12 tygodni przechodziła intensywne kursy teoretyczne i na symulatorach.
Dopiero potem odbywały się loty z instruktorem, ale zawsze w osobnym samolocie, bo F-35A to maszyna jednoosobowa. Cały program obejmuje 24 pilotów oraz 92 techników, z czego pierwsi mechanicy rozpoczną kursy w trzecim kwartale 2025 r.
Więcej o F-35 na Spider's Web:
Droga do elity
Choć Polska ma już wyszkolonych pilotów i pierwszego instruktora, samych samolotów jeszcze w kraju nie zobaczymy. Dopiero w maju lub czerwcu 2026 r. planowane są pierwsze dostawy do Polski. F-35 Trafią do baz w Łasku i Świdwinie, które przechodzą obecnie modernizację pod kątem obsługi technologii stealth.
Pełną gotowość operacyjną (FOC) bazy w Łasku ma osiągnąć w 2030 r., a Świdwin dwa lata później. W sumie Polska otrzyma 32 myśliwce F-35A wraz z pakietem szkoleniowym i zapasowymi silnikami. Wartość kontraktu to 4,6 mld dol., a cena jednego samolotu wynosiła w momencie podpisania umowy w 2020 r. około 87 mln dol.
Docelowo F-35A „Husarz” mają razem z F-16C/D tworzyć trzon polskich Sił Powietrznych. Różnica polega na tym, że F-16 to wciąż świetna, ale jednak maszyna czwartej generacji, podczas gdy F-35 to prawdziwa platforma piątej generacji: niewidzialna dla radarów, zintegrowana z sieciocentrycznym polem walki i zdolna do prowadzenia wielu misji jednocześnie.
Dzięki nim Polska nie tylko wzmocni obronę własnego nieba, ale także zwiększy swoje znaczenie w ramach NATO. To właśnie zdolności F-35 mają sprawić, że polskie lotnictwo stanie się w pełni kompatybilne z siłami powietrznymi USA, Włoch czy Wielkiej Brytanii, które już od kilku lat eksploatują te maszyny.
Nowa era polskiego lotnictwa
Fakt, że polski pilot został właśnie instruktorem na F-35, to więcej niż tylko symbol. To dowód, że Polska przechodzi z fazy ucznia do roli państwa, które potrafi samodzielnie kształcić własnych specjalistów w obsłudze najnowocześniejszych technologii wojskowych. Polskie lotnictwo wkrótce wkroczy do absolutnej czołówki NATO.