iPhone 17 Pro Max vs topowe Androidy z 2025. Kto wygrywa w tym pojedynku?
Wraz z premierą iPhone 17 Pro Max najlepsze smartfony z Androidem zyskały mocnego konkurenta. Sprawdźmy, czy Samsung i jego Galaxy S25 Ultra powinien się obawiać najpotężniejszego iPhone’a.

Od razu zaznaczę od tego, że najnowszy smartfon Apple nie do końca jest bezpośrednim konkurentem dla S25 Ultra i innych topowych propozycji z Androidem wydanych w 2025 r. Możecie zapytać się: "ale jak to? Przecież zostały wydane w tym samym roku".
Zauważcie, że Samsungi Galaxy S25 są na rynku już niemal od ośmiu miesięcy i do premiery nowych modeli pozostają ok cztery miesiące. Seria S25 przez dłuższy czas konkurowała z iPhone’ami 16. Zobaczmy jednak, co w tym momencie jest najlepsze (na papierze) i czym warto się zainteresować.
iPhone 17 Pro Max to niewątpliwie bestia, a nie smartfon
Tak wygląda specyfikacja techniczna iPhone’a 17 Pro Max:
- ekran: LTPO OLED o przekątnej 6,9 cala, rozdzielczość 1320 x 2868 pikseli, odświeżanie 1-120 Hz, jasność do 3000 nitów, szkło Ceramic Shield 2;
- procesor: A19 Pro;
- pamięć: 12 GB RAM (najprawdopodobniej), 256 GB - 2 TB przestrzeni na dane;
- aparat główny: 48 Mpix, f/1.78, OIS, 24 mm;
- aparat ultraszeroki: 48 Mpix, f/2.2, 13 mm, 120-stopniowe pole widzenia;
- teleobiektyw: 48 Mpix o 4-krotnym zbliżeniu optycznym, 8-krotnym hybrydowym i 40-krotnym cyfrowym, f/2.8, OIS, 100 mm;
- aparat na przodzie: 18 Mpix;
- akumulator: 5088 mAh, ładowanie przewodowe do 40 W, bezprzewodowe 25 W;
- wodoszczelność: IP68,
- wymiary i masa: 163.40 x 78.00 x 8.75 mm, 231 g.
Topowy tegoroczny iPhone został wyposażony we wszystko, co najlepsze. W urządzeniu względem poprzednika ulepszono kilka kwestii: teleobiektyw z matrycą o większej rozdzielczości i lepszym przybliżeniu, aparat przedni 18 Mpix zamiast 12 Mpix, większy akumulator, szybsze ładowanie do 40 W po kablu, nową aluminiową obudowę zamiast tytanu, czy lepszy system chłodzenia dla procesora A19 Pro.

Nowy iPhone 17 Pro Max w teorii ma być też znacznie bardziej wytrzymały od poprzednika. Ekran chroni szkło Ceramic Shield 2, a na tylnym panelu Ceramic Shield. Całość została wyceniona na 6299 zł, choć oficjalna sprzedaż ruszy dopiero 19 września. Jak prezentuje się na tle innych, konkurencyjnych smartfonów z Androidem?
iPhone 17 Pro Max kontra Samsung Galaxy S25 Ultra
Tak wygląda specyfikacja techniczna S25 Ultra
- ekran: LTPO OLED o przekątnej 6,9 cala, rozdzielczość 1440 x 3120 pikseli, odświeżanie 1-120 Hz, jasność do 2600 nitów, szkło Gorilla Glass Armor 2;
- procesor: Snapdragon 8 Elite;
- pamięć: 12 GB RAM, 256 GB - 1 TB przestrzeni na dane;
- aparat główny: 200 Mpix, 1/1,3”, f/1.7, OIS, 24 mm;
- aparat ultraszeroki: 50 Mpix, f/1.9, 1/1,57”, 120-stopniowe pole widzenia;
- teleobiektyw 1: 10 Mpix o 3-krotnym zbliżeniu optycznym, 1/3,52, f/2.4, OIS, 67 mm;
- teleobiektyw 2: 50 Mpix o 5-krotnym zbliżeniu optycznym, 1/2,52 f/3.4, OIS, 111 mm;
- aparat na przodzie: 12 Mpix;
- akumulator: 5000 mAh, ładowanie przewodowe do 45 W, bezprzewodowe 15 W;
- wodoszczelność: IP68,
- wymiary i masa: 162.80 x 76,0 x 8.20 mm, 218 g.
Największym rywalem na iPhone’a 17 Pro Max jest Samsung Galaxy S25 Ultra. To smartfon o bardzo podobnych wymiarach - w obu urządzeniach znajdziemy duże, 6,9-calowe płaskie wyświetlacze. Są to oczywiście możliwie najlepsze panele OLED. Zarówno Samsung, jak i Apple w ekranach zastosował dodatkową powłokę antyodblaskową - to kompletna nowość w iPhone’ach, u Samsunga jest już od S24 Ultra. Oba telefony będą oferować możliwie najwyższą wydajność w codziennym użytkowaniu, tego możecie być pewni.
A co z aparatami?
Samsung został wyposażony w bardziej wszechstronny zestaw obejmujący cztery moduły (dwa teleobiektywy). Apple jest znany ze świetnych zdjęć, więc osobiście polecałbym poczekać na porównania, gdy tylko smartfony trafią do sprzedaży.

W kwestii akumulatora Samsung i iPhone powinny oferować podobne czasy pracy na jednym ładowaniu, ze względu na niemalże identyczne pojemności. W propozycji Apple’a wreszcie jednak ulepszono ładowanie przewodowe (do 40 W), a w Samsungu mamy moc 45 W - czasy uzupełniania energii powinny być podobne. 17 Pro Max jednak wygrywa obecnością szybszego ładowania bezprzewodowego o mocy 25 W oraz wsparcia magnesów MagSafe (Samsung wspiera 15 W).
Samsung wspiera też funkcje sztucznej inteligencji w j. polski, a Apple, cóż pominął kwestię AI. Samsung jest jednak znacznie tańszy - moża kupić go za ok. 4999 zł, a w niektórych sklepach nawet taniej. Za iPhone’a trzeba zapłacić 6299 zł.
iPhone 17 Pro Max kontra Google Pixel 10 Pro XL
Tegoroczne smartfony Google’a bardzo przypominają iPhone’y. Na papierze też:
- ekran: LTPO OLED o przekątnej 6,8 cala, rozdzielczość 1344 x 2992 pikseli, odświeżanie 1-120 Hz, jasność do 3300 nitów, szkło Gorilla Glass Victus 2;
- procesor: Tensor G5;
- pamięć: 16 GB RAM, 256 GB - 1 TB przestrzeni na dane;
- aparat główny: 50 Mpix, 1/1/,3”, f/1.68, OIS;
- aparat ultraszeroki: 48 Mpix, f/1.7 1/2,55”, 123-stopniowe pole widzenia;
- teleobiektyw: 48 Mpix o 5-krotnym zbliżeniu optycznym, 10-krotnym hybrydowym, 1/2,55 f/2.8, OIS;
- aparat na przodzie: 42 Mpix;
- akumulator: 5200 mAh, ładowanie przewodowe do 45 W, bezprzewodowe 25 W;
- wodoszczelność: IP68,
- wymiary i masa: 162.80 x 76,60 x 8,50 mm, 232 g.
Google Pixel 10 Pro XL wygląda, jakby chciał być iPhonem na Androidzie. I nieźle mu to wychodzi. To oczywiście możliwie najlepszy smartfon ze świetnym ekranem, wysoką wydajnością, masą pamięci, dobrym zestawem aparatów o znacznie większym przybliżeniu niż iPhone 17 Pro Max, pojemnym akumulatorze czy ładowaniu o podobnych mocach.

Przewagą Pixela jest natomiast cena - 5699 zł oraz obecność funkcji sztucznej inteligencji w j. polskim. Smartfon Google też działa na czystym Androidzie 16 i otrzymuje najszybciej aktualizacje ze wszystkich producentów.
iPhone 17 Pro Max kontra Xiaomi 15 Ultra
W zestawieniu nie mogło zabraknąć kolejnego modelu z dopiskiem Ultra - Xiaomi 15 Ultra. Jego specyfikacja wygląda tak:
- ekran: LTPO OLED o przekątnej 6,9 cala, rozdzielczość 1440 x 3200 pikseli, odświeżanie 1-120 Hz, jasność do 3200 nitów, szkło Xiaomi;
- procesor: Snapdragon 8 Elite;
- pamięć: 16 GB RAM, 512 GB przestrzeni na dane;
- aparat główny: 50 Mpix, 1/0,98”, f/1.63, OIS, 23 mm;
- aparat ultraszeroki: 50 Mpix, f/2.2 1/2,75”, 115-stopniowe pole widzenia;
- teleobiektyw 1: 200 Mpix o 4,3-krotnym zbliżeniu optycznym, 1/1,4, f/2.6, OIS, 100 mm;
- teleobiektyw 2: 50 Mpix o 3-krotnym zbliżeniu optycznym, 1/2,51 f/3.4, OIS, 700 mm;
- aparat na przodzie: 32 Mpix;
- akumulator: 5410 mAh, ładowanie przewodowe do 80 W, bezprzewodowe 50 W;
- wodoszczelność: IP68,
- wymiary i masa: 161.30 x 75,30 x 9,48 mm, 229 g.
Xiaomi też ma w portfolio potężny smartfon. Rozmiarem dorównuje iPhone’owi 17 Pro Max, ale w modelu 15 Ultra zastosowano trochę jaśniejszy wyświetlacz, choć wciąż jest to możliwie najlepszy panel. Wydajność? Też najlepsza? Pamięć? Nawet więcej niż w iPhonie, ponieważ w podstawowej wersji producent zapewnia aż 512 GB (a nie 256 GB) przestrzeni na dane).

Na papierze Xiaomi wygra z iPhonem akumulatorem, ale w praktyce może być podobnie. Optymalizacja systemu również jest ważna, a Apple opanował ją do perfekcji. Z pewnością 15 Ultra oferuje znacznie szybsze ładowanie przewodowe 80 W (zamiast 40 W w iPhone) i bezprzewodowe 50 W (zamiast 25). W Xiaomi jednak brakuje magnesów pozycjonujących.
Co z aparatem? To ta sama kwestia jak w przypadku Samsunga. Bez bezpośredniego porównania, nie możemy ocenić. Na plus jest na pewno cena - Xiaomi 15 Ultra można kupić za ok. 5700 zł.
Więcej o sprzęcie Apple'a przeczytasz na Spider's Web: