Microsoft wreszcie robi to, o co prosili gracze. I nie chodzi tylko o zmianę cennika
Członkowie programu Xbox Insider mogą testować Xbox Cloud Gaming w tańszych planach Game Pass Core i Standard, co kończy monopol droższego planu Ultimate na streamowanie gier. To coś więcej niż tylko zmiana cen.

Dotychczas dostęp do Xbox Cloud Gaming był zarezerwowany wyłącznie dla subskrybentów Game Pass Ultimate, którzy musieli płacić 73,99 zł miesięcznie. Ta bariera cenowa skutecznie odcinała miliony graczy od możliwości grania w chmurze. Teraz Microsoft testuje rozwiązanie, które może zmienić wszystko - subskrybenci Game Pass Core (29 zł miesięcznie) i Standard (54,99 zł miesięcznie) również będą mogli streamować gry.
Różnica w kosztach jest znacząca. Podczas gdy Ultimate kosztuje 73,99 zł miesięcznie Game Pass Core to zaledwie 29 zł - oszczędność sięga niemal 45 złotych co miesiąc. Dla rodziny czy studenta to różnica między dostępną rozrywką a luksusem, na który nie każdego stać.
Czytaj też:
PC gaming dla wszystkich, nie tylko dla wybrańców
Równie istotną nowością jest dostęp do wersji PC wybranych gier dla subskrybentów planów Core i Standard. Microsoft po raz pierwszy udostępnia te funkcjonalności poza swoimi planami premium. Oznacza to, że posiadacze handheldów z Windowsem czy zwykłych laptopów będą mogli uruchamiać gry PC bez konieczności wykupowania droższego abonamentu.
To strategiczna decyzja, która idealnie wpisuje się w rosnącą popularność urządzeń mobilnych do grania. Z nadchodzącymi handheldami ROG Xbox Ally i Ally X oraz rosnącym zainteresowaniem Steam Deckiem Microsoft wie, że przyszłość leży w elastyczności. Granie ma być dostępne wszędzie i na każdym urządzeniu.
Beta, ale z konkretną wizją
Obecnie nowe funkcjonalności dostępne są wyłącznie dla uczestników programu Xbox Insider, który jest darmowy i otwarty dla każdego. Microsoft nie podał dokładnej daty publicznego wdrożenia, ale historia pokazuje, że testy Insider zwykle poprzedzają globalne wprowadzenie o kilka tygodni lub miesięcy.

Decyzja Microsoftu nie jest przypadkowa. Firma musi mierzyć się z rosnącą konkurencją w obszarze cloud gamingu – Nvidia GeForce Now oferuje wyższą jakość obrazu i lepszą wydajność, podczas gdy PlayStation Plus Premium również zapewnia streaming gier w rozdzielczości 4K. Xbox Cloud Gaming obecnie ogranicza się do 1080p, ale Microsoft ma asa w rękawie w postaci niższych opóźnień (około 45ms w porównaniu do 55ms u Sony).
Microsoft wie też, że Game Pass, mimo 37 mln subskrybentów, przechodzi przez spowolnienie wzrostu. Dodanie cloud gamingu do tańszych planów to sposób na zwiększenie wartości bez zmuszania użytkowników do przechodzenia na Ultimate. Firma może w ten sposób usprawiedliwić przyszłe podwyżki cen, oferując jednocześnie realną wartość dodaną.
Więcej niż streaming
To nie koniec zmian w ekosystemie Microsoftu. Firma rozwijała już wcześniej funkcję Stream Your Own Game, która pozwala na streamowanie zakupionych gier spoza katalogu Game Pass. Rozszerzenie tego na tańsze plany mogłoby dramatycznie zwiększyć wartość subskrypcji dla milionów graczy posiadających obszerne biblioteki gier z Xboxa.

Microsoft pracuje również nad dedykowanym sprzętem do cloud gamingu we współpracy z AMD, a także nad funkcjami opartymi na sztucznej inteligencji. Firma myśli długoterminowo - nie chodzi tylko o obecne konsole, ale o przyszłość, w której granice między platformami całkowicie znikają.
Pełne wdrożenie może potrwać, podobnie jak beta-testy. Microsoft musi upewnić się, że infrastruktura poradzi sobie z potencjalnie milionami nowych użytkowników cloud gamingu. Obecnie firma operuje ponad 26 klastrami Kubernetes w różnych regionach Azure, zarządzając ponad 22 tys. podami do dostarczania usług streamingowych.
Liczby są imponujące - między październikiem a grudniem 2024 r. gracze przesłali strumieniowo 140 mln godzin rozgrywki przez Xbox Cloud Gaming. Rozszerzenie usługi na tańsze plany może te liczby wielokrotnie zwiększyć.
Czy to koniec konsol? Nie tak szybko
Choć Microsoft wyraźnie stawia na cloud gaming i hasło This Is An Xbox to nie oznacza to końca dedykowanego sprzętu. Firma nadal pracuje nad nową generacją konsol Xbox z AMD, a także rozwija partnerstwa z producentami handheldów. To raczej strategia i to, i to niż albo to, albo to.
Cloud gaming to przyszłość, ale taka, która będzie współistnieć z tradycyjnym sprzętem. Microsoft wie, że różni gracze mają różne potrzeby - jedni cenią najwyższą jakość na dużym ekranie, inni mobilność i wygodę. Nowa strategia ma wszystkim im wyjść naprzeciw. Czy to wystarczy, żeby wyprzedzić konkurencję? Przekonamy się już wkrótce.