Listonosza zobaczysz raz w tygodniu. Nadchodzi potężny kryzys na Poczcie Polskiej
Już są miejscowości, gdzie listonosz bywa tylko raz w tygodniu. Kurcząca się liczba pracowników musi martwić, tym bardziej że Poczta Polska szykowała dla nich nową rolę.
![Listonosza zobaczysz raz w tygodniu. Nadchodzi potężny kryzys na Poczcie Polskiej](/_next/image?url=https%3A%2F%2Focs-pl.oktawave.com%2Fv1%2FAUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2%2Fspidersweb%2F2025%2F02%2Flistonosz.jpg&w=1200&q=75)
Z okazji Międzynarodowego Dzień Listonosza i Doręczyciela Przesyłek Poczta Polska przekazała PAP dość niepokojące dane. Spółka zatrudnia ponad 19,6 tys. listonoszy, ale ich liczba spadła o ok. 1,9 tys. w porównaniu z ubiegłym rokiem. I niestety wiele wskazuje na to, że wkrótce zatrudnionych na takim stanowisku może być jeszcze mniej.
Związkowcy zwracają uwagę, że tylko w ciągu ostatnich pięciu lat z Poczty Polskiej odeszło aż 20 tys. pracowników. Powody zwykle są te same: niskie płace, brak stabilizacji i brak szans na awans. Wśród rezygnujących nie brakuje też listonoszy, co ma swoje poważne skutki.
– Już teraz są miejsca w Polsce, w których nie jesteśmy w stanie obsłużyć klientów. Samorządy w małych miejscowościach alarmują, że listonosz przychodzi do nich tylko raz w tygodniu – mówił katowickiej Solidarności Wiesław Królikowski, wiceprzewodniczący związku w Poczcie Polskiej i szef koszalińskich struktur „S”.
Poczta Polska chce zwolnić 9,3 tys. pracowników. W niedawnym wywiadzie z WP prezes spółki Sebastian Mikosz wyjaśniał, że „może się zdarzyć, że jakaś mała grupa listonoszy dostanie propozycję PDO [Program Dobrowolnych Odejść – dop. red.], ale nie jest to celem.
Co więcej, prezes Poczty Polskiej chciałby, żeby listonosze pracowali… jak najdłużej
Jestem przeciwnikiem odchodzenia listonoszy na emerytury, cały czas im to mówię. Oni są w szoku - że jak to? A realia są takie, że listonosz i pracownicy okienkowi powinni pracować jak najdłużej. Oni mają zaufanie ludzi, a zaufanie jest jedną z ostatnich rzeczy, które nam zostały - dodawał.
Rola listonosza ma się zmienić. Według prezesa poczty współczesny dostawca przesyłek „musi być trochę kurierem, trochę pracownikiem społecznym, trochę dystrybutorem produktów finansowych”. Już wcześniej Mikosz wyobrażał sobie, że polscy listonosze mogliby np. dostarczać leki na receptę albo pomagać w wypełnieniu PIT-ów czy innych formalności.
Czytaj też:
Listonosz w lokalnych społecznościach to ktoś więcej niż tylko pracownik
Dobrym przykładem jest historia z gdańskiego Brzeźna, gdzie po 30 latach jeden z listonoszy został przeniesiony w inny rejon. Natychmiast zainterweniowali mieszkańcy, którzy zaczęli domagać się jego powrotu.
- Ten człowiek jest nam bardzo potrzebny, bo z każdym żył jak z rodziną, każdego znał i z każdym zamienił słowo. Temu człowiekowi wyrządzono straszną krzywdę – mówili mieszkańcy dzielnicy w rozmowie z Radiem Gdańsk.
Wielokrotnie listonosze mają czas zżyć się z okolicą. Według udostępnionych przez Pocztę Polską statystyk średni wiek dostawców listów to prawie 47 lat, zaś średni staż pracy wynosi nieco ponad 16 lat.
Zdjęcie główne: Andrzej Rostek / Shutterstock