REKLAMA

Czy w śnieżny dzień można wypożyczyć hulajnogę? Bez problemu, chociaż powinno być inaczej

To dobrze, że w sezonie jesienno-zimowym można korzystać z hulajnóg na wynajem, ale sam operator zaznaczał, że w trakcie niesprzyjających warunków pogodowych pojazdy nie będą dostępne. Wydawać by się mogło, że ten weekend upłynął pod znakiem pogody spełniającej kryteria. Nic bardziej mylnego.

Czy w śnieżny dzień można wypożyczyć hulajnogę? Bez problemu, chociaż powinno być inaczej
REKLAMA

W trakcie niedzielnego spaceru natknąłem się na sporo przykrytych śniegiem hulajnóg. Postanowiłem sprawdzić, czy pojazd da się wynająć. Założyłem, że mi się nie uda. Śnieg sypał od soboty, poruszanie się po chodnikach było utrudnione – współczułem mijanym rodzicom, którzy musieli pchać wózek przez nieodśnieżone przejście – a ścieżki rowerowe zasypane. Tylko nieliczni rowerzyści przedzierali się przez biały puch, ale jechali wolno i ostrożnie. Nawet dostawcy zwykle brawurowo poruszający się na swoich na elektrycznych bestiach woleli nie ryzykować. Mimo grubych, potężnych kół zdawali sobie sprawę z zagrożenia.

REKLAMA

Odgarnąłem zasypany śniegiem kod QR, przyłożyłem aparat i… odblokowałem pojazd. Był gotowy do drogi jak w każdy inny dzień.

Prawie, bo musiałbym namęczyć się, żeby wyciągnąć zasypane śniegiem małe koła. Gdybym poszedł dalej, miałbym jeszcze większe problemy z wyciągnięciem hulajnogi spod innej stery, choć tym razem nie tylko opad byłby problemem. Zima czy lato - porozrzucane byle jak i byle gdzie hulajnogi to całoroczny problem.

Sprawdziłem, że się da i anulowałem przejazd. Dlaczego krótki eksperyment mnie zdziwił?

To nic złego, że hulajnogi na wynajem są dostępne zimą. Bardziej dziwił mnie fakt, że do garażów schowano rowery miejskie, mimo że w ostatnich tygodniach nie brakowało dni, w których bezproblemowo dało się jeździć rowerem. Zaskakiwało mnie to, że miasta odpuszczają rywalizację i oddają pole prywatnym przewoźnikom.

Fakt, że Bolt działa zimą – choć jak przyznaje sama firma pojazdów jest mniej – nie jest zastrzeżeniem. Sam operator zaznaczał jednak, że bezpieczeństwo jest ważne, dlatego będzie dostosowywać się do panujących warunków.

- Bezpieczeństwo użytkowników jest naszym priorytetem, dlatego zespół Bolt cały czas monitoruje warunki drogowe i odpowiednio reaguje. Jeśli pogoda może uniemożliwiać bezpieczną jazdę na hulajnodze, to możemy podjąć decyzję o czasowym wyłączenie możliwości wypożyczenia hulajnóg, np. na 1-2 dni – tak w 2023 r. wyjaśniała w rozmowie z portalem spottedlublin.pl Weronika Ners, menadżerka operacyjna w Bolt.

Nic się pod tym względem nie zmieniło, bo podobne zapewnienie padło w momencie, gdy Bolt wyłączył możliwość wynajmowania hulajnóg w trakcie sylwestra.

Aby zapewnić bezpieczeństwo użytkowników, zespół Bolt cały czas monitoruje warunki drogowe i  odpowiednio reaguje. Jeśli pogoda może uniemożliwiać bezpieczną jazdę na hulajnodze, to operator może podjąć decyzję o czasowym wyłączeniu możliwości wypożyczenia hulajnóg, np. na 1-2 dni. 

To rozsądne podejście. Kiedy zimą da się jeździć, hulajnogi działają, a kiedy nie, jak w ten weekend, powinny mieć przerwę. Tylko że teoria to jedno, a praktyka drugie.

Teoretycznie moglibyśmy powiedzieć, że „chcącemu nie dzieje się krzywda” i jeżeli ktoś wsiada na hulajnogę w dniu, w którym chodniki i ścieżki rowerowe są przysypane i nawet zwykły spacer sprawia trudności, to sam będzie sobie winien ewentualnym wypadkom i urazom. Tyle że na drodze nie jest sam i nieodpowiedzialna decyzja o jeździe może wpłynąć na pieszych czy kierowców.

Według mnie właśnie tak wyglądają niesprzyjające jeździe warunki drogowe

Firma Bolt zapowiedziała, że „monitoruje warunki drogowe”, ale śnieżny weekend okazał się być niewystarczający, by podjąć decyzję podobną do tej związanej z sylwestrem. Być może śnieg nie był aż tak straszny? W końcu trudno powiedzieć, by tworzyły się ogromne zaspy, a opady utrudniały widoczność. Skoro rowerzyści decydowali się na jazdę, to dlaczego zabraniać tego chcącym wynająć hulajnogę? A może uznano, że widok przysypanych pojazdów wybije chętnym pomysł z głowy?

Obawiam się jednak, że jeśli niektórzy nie widzą niczego złego w jeździe we dwie osoby na jednej hulajnodze, to mogliby również uznać, że zasypane śniegiem drogi i chodniki to dobra okazja do białego hulajnogowego szaleństwa.

REKLAMA

Będę upierał się, że jeśli Bolt zapowiedział reagowanie na niesprzyjające warunki drogowe, to mamy prawo wymagać działań. Tym bardziej że chodzi nie tylko o bezpieczeństwo samych kierujących hulajnogami, ale też innych. Na razie była to deklaracja i jak się okazuje bardzo podobna do tej o dbaniu o to, by hulajnogi były prawidłowo parkowane.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA