Realme GT 7 Pro to zdjęciowa i gamingowa bestia - test flagowca z układem Snapdragon 8 Elite
Od kilku dni testuję smartfon realme GT 7 Pro, wyposażony w topowy układ Snapdragon 8 Elite. To pierwszy telefon z tą potężną jednostką oficjalnie dostępny w Europie, do tego wsparty świetnym pakietem możliwości foto oraz funkcji AI. Wszystkie te flagowe możliwości zostały zamknięte w nowoczesnej bryle kosztującej mniej niż 4000 zł.
Bardzo dobry aparat. Najpotężniejszy układ SoC na rynku. Szeroki pakiet możliwości AI. Unikalne rozwiązania takie jak tryb podwodnej fotografii. Jeśli jakikolwiek telefon zasługuje aktualnie na miano flagowca AI, to właśnie realme GT 7 Pro. Urządzenie zawstydza mojego iPhone’a 15 Pro możliwościami, kosztując odczuwalnie mniej w okresie premiery. Zobaczcie zresztą sami, oba smartfony wziąłem bowiem na jesienny spacer, chcąc uchwycić kilka porównawczych fotografii.
Nowy realme GT 7 Pro zawstydza mojego iPhone’a obiektywami. Widać to zwłaszcza na przybliżeniach.
Aby uzmysłowić różnicę w możliwości obu wysp aparatu, serwuję na wstępie prosty przykład z życia. Podczas spaceru dostrzegłem w oddali wiewiórkę. Postanowiłem zrobić jej zdjęcie, póki czujne zwierze wciąż nie wspięło się na drzewo. Na iPhonie 15 Pro wykonałem je z maksymalnym możliwym cyfrowym przybliżeniem x15. Więcej się nie da.
Smartfon realme GT 7 Pro przybliża cyfrowo aż do... x120, a wykonana nim poniższa fotografia z zoomem x20 jest czytelniejsza niż ta pochodząca z iPhone'a, mimo mniejszego wycinka. Zachowano na niej więcej detali gryzonia, w tym jego drobne oczko i wyraźny kontur na tle otoczenia. Z drugiej strony, na zdjęciu od realme widać wpływ technologii AI, mającej upiększać cyfrowy obraz już po uchwyceniu obiektu z potężnym przybliżeniem.
Przewagę dobrego, irracjonalnie dalekiego przybliżenia aparatu w modelu realme GT 7 Pro wyraźnie widać, gdy przyjrzymy się reprodukcji szczegółów katowickiej Kopalni Wujek. Poniżej widzicie dwa zdjęcia wykonane z przybliżeniem x6. Te na lewo, uchwycone smartfonem realme GT 7 Pro, jest nie tylko żywsze i ostrzejsze. Zachowuje także więcej unikalnych detali każdej cegły.
Wyraźnie widać aktywniejszy post-processing po stronie urządzenia realme, ale nie do niebezpiecznej przesady. Algorytmy uczenia maszynowego działają zdecydowanie na korzyść fotografii, podczas gdy kadr z iPhone wydaje się nieco wyprany ze szczegółowości, a także delikatnie wyblakły.
Podbijamy stawkę i przechodzimy do powiększenia x15, kierując uwagę na kopalniany komin. Tutaj przewaga telefonu realme GT 7 Pro jest już drastyczna. Zwróćcie uwagę na okablowanie w dolnej części mojego wycinka porównawczego. Cieńsze linie zanikają w fotografii na iPhonie, do tego odkształcają się. Teraz spójrzcie wyżej, na okratowany balkon. Różnica w oddaniu prześwitów i ostrości kratownicy jest gigantyczna, oczywiście na korzyść realme.
Do tego iPhone gubi kolory, podczas gdy algorytmy realme mocno je podsycają. Nieco za mocno jak na mój gust, ale barwy można później w łatwy sposób edytować w aplikacji Zdjęcia. Jednak sama baza informacji, jaką zachowuje GT 7 na zbliżeniu x15, wydaje się drastycznie większa względem konkurenta.
Aby oderwać się nieco od kopalnianej tematyki, udaję się do pobliskiego miejskiego parku. Tam wykonuję z oddali zdjęcie świeżo odrestaurowanego pomnika na cześć Tadeusza Kościuszko, w przybliżeniu x10 na obu telefonach.
Realme ponownie deklasuje Apple, zarówno na pierwszym jak i drugim planie. Zwróćcie uwagę nie tylko na sam pomnik i czytelność tablicy, ale również na jesienne tło. GT 7 Pro uwypukla znacznie więcej detali, cieni i powierzchni, dzięki wyraźnej obróbce oraz silniejszemu kontrastowi. Widzimy też znacznie więcej drobnych właściwości samego kamienia, z jego nieregularnymi wzorami.
iPhone nawiązuje wyrównaną walkę dopiero kiedy przechodzimy do pełnowymiarowej fotografii w wysokiej rozdzielczości.
Tryb wysokiej rozdzielczości to świetne rozwiązanie, kiedy chcemy uchwycić stały kadr, zachowując jak najwięcej drobnych detali. W tym trybie warto uwieczniać na przykład malownicze pejzaże podczas urlopowej wycieczki. Mój iPhone rejestruje takie zdjęcia obiektywem 48MP, z kolei realme GT 7 Pro robi to obiektywem 50MP. Minimalna, ale jednak różnica.
Okazuje się jednak, iż więcej nie zawsze znaczy lepiej, co widać na przykładzie poniższego wycinka z drzewem oraz naniesionym na niego symbolem. W moim subiektywnym odczuciu iPhone wypada nieco lepiej, chociaż widać to dopiero na pełnowymiarowym oryginale grafiki, do którego odsyłacz znajduje się w dalszej części tekstu. GT 7 Pro serwuje natomiast znacznie ciekawsze wizualnie tło.
Wystarczy jednak użyć delikatnego zbliżenia w trybie wysokiej rozdzielczości, a realme GT 7 Pro odzyskuje wypracowaną wcześniej przewagę. Kora drzewa u realme wydaje się bowiem ostrzejsza, pełniejsza detali i bardziej wypukła. Jak tekstura 4K w grze wideo.
Obie poniższe fotografie są świetnym dowodem na to, jak wiele informacji przechwytują obiektywy współczesnych smartfonów. Samo w sobie jest to niesamowite. Kiedy jednak odkładamy zachwyty na bok i chcemy wskazać zwycięzcę tej konkretnej rundy, realme zdecydowanie pozostaje górą. Fotogrametria pełną gębą.
Poniższe dwa wycinki fotografii wysokiej rozdzielczości dobrze pokazują różnice w specyfice pracy obu głównych obiektywów w modelach realme oraz Apple. Aparatem GT 7 Pro lepiej uchwycimy cienie, a kontrast jest tu silniej akcentowany, przez co kadr wydaje się żywszy i ostrzejszy. Zyskuje także na trójwymiarowości.
Fragmenty zdjęć z iPhone 15 Pro zdają się bardziej wypłowiałe, zamglone oraz płaskie. Przez to trudniej dostrzec pęknięcia w betonie czy teksturę kory. Jednocześnie fotografia lepiej zachowuje delikatne barwne niuanse, widoczne zwłaszcza w centralnym rejonie z promieniami świetlnymi próbującymi przebić się przez gęste jesienne chmury.
Telefon realme GT 7 Pro kompletnie deklasuje konkurencję w obszarze zdjęć z małej odległości, w stylu makro.
Chociaż to iPhone 15 Pro otrzymał dedykowany tryb i obiektyw makro, fotografie uchwycone aparatem realme GT 7 Pro są drastycznie lepsze. Spójrzcie na poniższe owoce rosnące na krzewie przy osiedlowej drodze. Przewaga na korzyść GT 7 Pro jest tak wielka, że to aż szczypie w oczy. Barwa, ostrość, klarowność, efekt rozmytego tła - realme dominuje w zasadzie na każdej możliwej płaszczyźnie.
Rośliny, ale też nieruchome obiekty i jedzenie. Niezależnie, czego bym nie uwieczniał telefonami, realme GT 7 Pro zawsze triumfuje. To wręcz kompromitujące dla Apple, jak duża jest przewaga na korzyść azjatyckiego flagowca AI. Wiadomo nie od dzisiaj, że iPhone robi kiepskie zdjęcia makro, ale dopiero takie bezpośrednie porównania pokazują, jak duża jest tutaj przepaść.
Telefon realme GT 7 Pro wykonuje też bardzo przyzwoite portrety.
Silniejszy kontrast i żywsze barwy odróżniają selfie przedniego aparatu GT 7 Pro na tle tych pochodzących z iPhone 15 Pro. Jednocześnie mam wrażenie, że smartfon realme nieco mnie odchudził, mimo wyłączonych upiększaczy dla trybu portretowego. Może to być jednak tylko efekt minimalnie innego oddalenia twarzy od obiektywu.
Tak czy inaczej, kamera selfie w realme GT 7 Pro rejestruje bardzo przyjemne zdjęcia, a efekt rozmycia można dopasować już po wykonaniu fotografii. Na poniższym porównaniu pokazuję domyślne wartości rozmycia, dobrane przez oprogramowanie smartfonów w trakcie wykonywania zdjęcia:
Wyraźne różnice są widoczne także na portretach wykonanych głównym obiektywem. Te z realme GT 7 Pro wydają się bardziej żywe i dynamiczne, z wyraźniejszymi konturami oraz żywszymi barwami. Co ciekawe, podczas korzystania z głównego obiektywu to iPhone chętniej rozmazuje tło, podczas gdy algorytmy realme okazują się znacznie bardziej zachowawcze.
Trudno jednoznacznie wskazać mi lepsze selfie, ale czysto subiektywnie, czuję się atrakcyjniejszy w przednim obiektywie GT 7 Pro. O ile można tak to w ogóle określić.
Wszystkie grafiki porównawcze wykorzystane w tekście znajdziecie w pełnej rozdzielczości pod tym linkiem (OneDrive).
Na deser petarda: realme GT 7 Pro to telefon z unikalnym rozwiązaniem, w postaci trybu Pod Wodą.
Pod Wodą to unikalny w skali całego rynku tryb, pozwalający swobodnie korzystać z aparatu telefonu zanurzonego w wodzie. Smartfon realme GT 7 Pro otrzymał klasę odporności IP69, co za tym idzie, bez problemu radzi sobie z długotrwałym zanurzeniem na znaczną głębokość. Taki zanurzony telefon odblokowujemy ultrasonicznym czujnikiem linii papilarnych wbudowanym w ekran, działającym także pod wodą. Bezpieczeństwo i prywatność zostają więc zachowane, nawet na głębokości.
Co świetne, tryb Pod Wodą aktywuje się automatycznie, realme GT 7 Pro jest bowiem w stanie rozpoznać moment zanurzenia. Z kolei gdy wyłączamy rozwiązanie stworzone z myślą o podwodnej fotografii, rozpoczyna się procedura oczyszczania telefonu z wody. Dzięki drobnym wibracjom płyn jest wypłukiwany ze szczelin, na przykład tych dla głośnika.
Powstaje zasadne pytanie: po co komu takie rozwiązanie? Wystarczy jednak wrócić myślami do urlopowego wyjazdu i przypomnieć sobie, jak rosnącą popularnością cieszy się snorkeling. Telefon realme GT 7 Pro pozwala łapać w obiektywie podwodną florę i faunę, bez konieczności korzystania z wodoszczelnego etui. Warto tylko pamiętać, że producent nie zaleca wykonywania zdjęć głębiej niż 2 metry pod wodą. Realme zwraca też uwagę na to, że słodka woda ma najmniej szkodliwy wpływ na urządzenie niż ta słona.
Jako, że mamy jesień, nie chciałem wchodzić do stawu z testowanym telefonem. Zamiast tego nadałem bo szklanej misy wody, włożyłem tam kilka przedmiotów i wykonałem proste zdjęcie, aby pokazać wam, jak prezentują się takie amatorskie podwodne fotografie. Oczywiście kadr uchwycony na dnie rzeki, stawu czy jeziora byłby znacznie, znacznie ciekawszy. Ale to musimy poczekać do wiosny.
Telefon realme GT 7 Pro otrzymał szeroki pakiet możliwości fotograficznych. Część chętnie zobaczyłabym na swoim telefonie.
Na przykład tryb długiej ekspozycji, z osobnymi czasami dla ruchu samochodowego, zatłoczonej ulicy czy malowania światłem. Z kolei w trybie Szybkiej Migawki realme GT 7 Pro łapie do 30 zdjęć na sekundę, co jest absurdalnie dobrym wynikiem. Piłka lecąca w okno bramki czy kumpel skaczący na rowerze MTB, wszystko uchwycimy bez problemu, a potem wybierzemy najlepszy moment. Do tego dochodzi znany z wcześniejszych modeli tryb nocny ze wsparciem AI, rozjaśniający nawet najciemniejsze przestrzenie.
Mamy więc bardzo dobry potrójny aparat z optycznym zoomem x3 oraz cyfrowym zoomem x120, wsparty silnymi algorytmami upiększającymi. Do tego dochodzą bardzo dobre fotki makro, solidne portery, szerokie ujęcia x0,6, tryb Pro dla doświadczonych użytkowników, powracające Live Photo na media społecznościowe a nawet wideo nagrywane w jakości 8K (!), przy 24 klatkach na sekundę. Do tego dochodzi masa narzędzi do edycji zdjęć z użyciem AI, ale rozwiązań tego typu jest tak wiele, że opowiem wam o nich w osobnym tekście.
Drugim istotnym wyróżnikiem realme GT 7 Pro jest układ Snapdragon 8 Elite i zyskiwana dzięki niemu wydajność. Potwierdzają to moje testy.
W teście przeprowadzonym w programie 3DMark urządzenie uzyskało 2417 punktów. To absolutny top, stawiający realme GT 7 Pro w elitarnym gronie trzech najpotężniejszych smartfonów na świecie. Dla porównania, w tym samym teście iPhone 16 Pro ma zaledwie 1754 punkty, a średnia wśród wydajnych smartfonów wynosi tu nieco ponad 1600 punktów.
W teście programu AnTuTu smartfon realme GT 7 Pro otrzymał z kolei łączną notę na poziomie 2726376 punktów. W oficjalnym rankingu na stronie AnTuTu aktualny lider zestawienia dysponuje natomiast 2025738 punktami. Mamy więc do czynienia z rekordzistą wydajności, któremu nie są straszne żadne gry wideo ani złożone, zasobożerne aplikacje. Tylko czekać, aż na GT 7 Pro pojawi się Death Stranding oraz Assassin's Creed Mirage.
Co tak wysoka wydajność oznacza w praktyce? Sprawdziłem to w kilku wymagających grach mobilnych.
PUBG Mobile od lat pozostaje niezwykle problematyczną grą dla układów mobilnych. W tej sieciowej strzelaninie z otwartym światem aż setka osób jednocześnie rywalizuje na wielkiej mapie, także z udziałem pojazdów. Tymczasem na realme GT 7 Pro produkcja działa z płynnością na poziomie 118 - 120 fps (!) z wysokimi ustawieniami graficznymi, z pomocą upscalera AI obrazu o nazwie Super Frame, działającego podobnie jak technologia DLSS na komputerach osobistych.
Przełączając ustawienia w PUBG Mobile ma maksymalne, z wygładzaniem krawędzi x4, produkcja działa w 75 - 79 klatkach na sekundę, właśnie dzięki upscalerowi Super Frame. Niesamowity wynik. Tak wysoka płynność pozwala w pełni wykorzystać delikatnie zakrzywiony po bokach ekran OLED od Samsunga, z jego maksymalną częstotliwością odświeżania obrazu na poziomie 120 Hz.
W innych grach z rozbudowaną oprawą realme GT 7 Pro także działa jak rakieta. Dzięki Snapdragonowi 8 Elite żadna produkcja na maksymalnych detalach nie działa z płynnością mniejszą niż 50 - 60 fps, wliczając w to Call of Duty Warzone, Diablo Immortal czy Zenless Zone Zero. Testowany realme GT 7 Pro jest gamingowym potworem, zjadającym na śniadanie wiele smartfonów stworzonych właśnie z myślą o grach. Do tego inżynierowie realme naprawdę postarali się z upscalerem AI. Ta technologia to game changer. Dzięki niej topowe produkcje mogą działać niezwykle płynnie, bez rozgrzewania smartfonu do czerwoności.
realme GT 7 Pro - wydajność w grach:
- PUBG Mobile, maksymalne ustawienia, AA x4, AI upscaler: 75 - 79 fps
- PUBG Mobile, wysokie ustawienia, AA x2, AI upscaler: 115 - 120 fps
- PUBG Mobile, wysokie ustawienia, AA x2 brak upscalera : 55 - 60 fps
- Zenless Zone Zero, maksymalne ustawienia, brak upscalera: 55 - 62 fps
- Call of Duty Warzone, maksymalne ustawienia, brak upscalera: 52 - 60 fps
Świetnym dodatkiem wdrożonym z myślą o graczach jest wysuwana nakładka boczna, z poziomu której można błyskawicznie podejrzeć liczbę klatek na sekundę, włączyć upscaler Super Frame i tryb HDR, a nawet zarządzać wydajnością poszczególnych rdzeni CPU oraz taktowaniem GPU. Tutaj też nagramy klip wideo z ciekawą rozgrywką, wykonamy zrzut ekranu albo dopasujemy czułość dotykowego sterowania. Pełen pakiet, solidne wsparcie po stronie samego systemu.
Smartfon realme GT 7 Pro po kilku dniach - czyli bestia?
W realme nie przesadzali, chwaląc się najmocniejszym smartfonem, jaki można sobie sprawić na europejskim rynku. Dzięki wsparciu AI, solidnemu aparatowi oraz topowemu Snaprdagonowi mamy do czynienia z wydajnościową rakietą. Daleki cyfrowy zoom, nagrywanie w 8K, granie w 120 klatkach, emulacja konsol oraz PC – można rzucać w ten smartfon najtrudniejszymi zadaniami, a on sobie z nimi radzi, jakby to był spacerek.
Na osobną uwagę zasługują funkcje AI, ale tych jest tak wiele, do tego są tak zróżnicowane, że poświęcę im osobny tekst. W tym wspominam tylko o upscalerze AI pomagającym graczom, ale ciekawych narzędzi znajduje się w tym telefonie znacznie więcej.
Kilka dni to zbyt krótki czas na pełną recenzję, ale jedno nie ulega wątpliwości: realme GT 7 Pro to jeden z najmocniejszych, najciekawszych, najnowocześniejszych i najbardziej innowacyjnych telefonów jakie są teraz dostępne na rynku. Warto też zwrócić uwagę na cenę tego urządzenia. W okresie premiery jest ono dostępne w promocyjnej ofercie:
realme GT 7 Pro – cena regularna:
- 12GB + 512GB: 4799 zł
- 12GB + 256GB: 4499 zł
realme GT 7 Pro – Oferta na start sprzedaż – 26.11 – 15.12:
- 12GB + 512GB: 3999 zł + 120W ładowarka gratis
- 12GB + 256GB: 3699 zł + 120W ładowarka gratis