REKLAMA

Wyrzuciłem Apple Watcha SE i założyłem Huaweia. Dziwie się, że więcej osób tego nie robi 

Huawei Watch Ultimate oferuje mnóstwo trybów sportowych, zaawansowane funkcje zdrowotne i długi czas pracy na baterii. Sprawdziłem, jaki jest i czy warto go kupić.

Wyrzuciłem Apple Watcha SE i założyłem Huaweia. Dziwie się, że więcej osób tego nie robi 
REKLAMA

Pudełko, w którym przychodzi zegarek jest eleganckie i minimalistyczne. Czarne, matowe, z wytłoczonym logo Huawei, otwiera się z przyjemnym oporem, odsłaniając wnętrze wyłożone miękkim, aksamitnym materiałem.

REKLAMA

Oto Huawei Watch Ultimate Green. Pierwsze wrażenia

A w środku leży on - Huawei Watch Ultimate w wersji Green z zielonym paskiem. Zdjęcia w internecie nie oddają w połowie jego uroku. To taki głęboki, szmaragdowy odcień z nutą turkusu, który mieni się w zależności od kąta padania światła. W połączeniu z metalowym kolorem koperty wygląda naprawdę wyjątkowo. Jak normalny zegarek, który założyłbyś na rękę te kilkanaście lat temu.

Sam zegarek jest imponujący, ale nie przytłaczający. Waży swoje, ale nie czuć go jakoś szczególnie. Koperta jest gładka i chłodna w dotyku. Krawędzie są delikatnie zaokrąglone, więc nic nie wbija się w skórę.

48-milimetrowa koperta skrywa 1,5-calowy ekran AMOLED, który robi wrażenie. Kolory są tak żywe i nasycone, że mam wrażenie, że mogę dotknąć wyświetlanych obrazków. Czerń jest głęboka jak nocne niebo, a biel czysta jak śnieg. Rozdzielczość jest na tyle wysoka, że wszystkie elementy interfejsu są ostre jak żyleta. Nawet w pełnym słońcu nie ma problemu z odczytaniem treści.

Menu jest proste i intuicyjne. Wszystko jest logicznie pogrupowane, więc bez problemu znajduję to, czego szukam. Huawei Watch Ultimate ma naprawdę imponującą gamę trybów sportowych. Oprócz klasyków, takich jak bieganie, pływanie, jazda na rowerze czy chodzenie, są też bardziej wymyślne aktywności, takie jak triathlon, narciarstwo, wspinaczka górska, a nawet nurkowanie z akwalungiem do 100 metrów. Teraz widzę, że brakuje mi m.in. rozciągania czy kalenistyki, co według Huaweia podpada pod Inne.

Zegarek mierzy tętno 24/7, sprawdza saturację krwi, a nawet robi EKG. Funkcja monitorowania snu jest szczególnie dobra. Zegarek nie tylko rejestruje czas trwania, ale też analizuje jego fazy (REM, głęboki, lekki) i jakość oddychania. Rano dostaję raport o tym, jak spałem. Mogę sprawdzić, ile czasu spędziłem w poszczególnych fazach, czy mój oddech był w porządku, a nawet jak zmieniało się moje tętno w trakcie nocy.

Huawei Watch Ultimate to nie tylko zegarek dla sportowców i freaków zdrowia. To też sprytny asystent na co dzień. Można na nim odbierać połączenia (jakość rozmów jest sensowna), odpisywać na wiadomości (są gotowe szablony, albo można skorzystać z klawiatury ekranowej), sterować muzyką z telefonu, sprawdzać pogodę, korzystać z nawigacji. Bateria też daje radę. Na jednym ładowaniu wytrzymuje ponad tydzień, nawet jak się go nie oszczędza. A ładowanie jest dość szybkie i bezproblemowe dzięki magnetycznej ładowarce.

Podsumowując pierwsze wrażenia, Huawei Watch Ultimate to kawał dobrego sprzętu. Wygląda ślicznie, ma mnóstwo funkcji, jest wygodny w użyciu i długo wytrzymuje na baterii. A teraz czas na najciekawsze - porównanie z Apple Watch SE, zegarka, z którego się przesiadam.

Po co porównywać SE i Ultimate? To jakby porównać Dacię i Mercedesa

Po co porównywać Apple Watcha SE i zegarek Huawei Ultimate? Przecież to różnica klasy, ceny, przeznaczenia. Niby tak, ale z drugiej strony, obydwa te zegarki lądują na nadgarstkach użytkowników i pełnią podobne funkcje.

A ja przesiadłem się bezpośrednio z Apple Watcha SE na Huawei Watch Ultimate i chcę opisać wszystkie różnice, które rzuciły mi się w oczy. Zmiana ekosystemu, przyzwyczajenia, nawyki - to wszystko ma znaczenie przy wyborze smartwatcha. Dlatego chcę pokazać, z jakimi wyzwaniami i niespodziankami można się spotkać, przechodząc z jednego świata do drugiego.

Nie chodzi o to, żeby wyłonić zwycięzcę w tym pojedynku. Zarówno Apple Watch SE, jak i Huawei Watch Ultimate to dobre zegarki, które sprawdzą się w różnych sytuacjach. SE kupisz za grosze, chociaż mój stracił już wsparcie dla najnowszego systemu. A Huawei Watch Ultimate jawi się mi jako… ultymatywny zegarek, który stanowi mocne zagrożenie dla każdego premium smartwatcha.

System HarmonyOS wydoroślał

Pamiętam czasy, kiedy HarmonyOS raczkował. Był toporny, ograniczony i szczerze mówiąc trochę irytujący. Brakowało mu płynności, intuicyjności i tych wszystkich drobnych smaczków, które sprawiają, że korzystanie z systemu operacyjnego jest przyjemnością. Ale to już historia! HarmonyOS wydoroślał, zmężniał i stał się pełnoprawnym systemem, który może śmiało konkurować z watchOS-em.

Oczywiście, nie jest idealny. Wciąż można się przyczepić do kilku rzeczy. Na przykład do natłoku funkcji, co czasem sprawia, że trudno się połapać w menu Ustawień. Albo do braku niektórych popularnych aplikacji, które są dostępne na watchOS.

Mamy za to świetną integrację z ekosystemem Huawei, dzięki czemu zegarek współpracuje bezproblemowo z telefonem i innymi urządzeniami tej marki. Ale i z iOS-em, co tutaj jest kluczowe. Ultimate działa jak Apple Watch, tylko bez tak głębokiej integracji z systemem.

Największą zaletą HarmonyOS jest jego płynność i szybkość działania. Zegarek reaguje błyskawicznie na każde dotknięcie, animacje są płynne, a aplikacje uruchamiają się w mgnieniu oka. To zasługa nie tylko optymalizacji oprogramowania, ale też mocnego procesora, w który wyposażony jest Huawei Watch Ultimate. Nie ma żadnych przycięć, lagów, ani innych irytujących problemów.

Watch Ultimate jest ogromny. I to jest fakt

No to teraz pogadajmy o rozmiarach. Wiadomo, Watch SE (40 mm) to maluch przy 48-milimetrowym, 1,5-calowym Watch Ultimate. Huawei jest większy, grubszy i cięższy. Czy to oznacza, że jest mniej wygodny? Niekoniecznie! Oczywiście, jeśli masz bardzo szczupły nadgarstek, to Ultimate może wyglądać na nim trochę topornie.

Jeśli twoja ręka jest przynajmniej średniej wielkości, to nie powinieneś mieć problemu z noszeniem tego zegarka. Ja mam raczej mniejszy nadgarstek i Watch Ultimate leży na nim całkiem nieźle. Nie czuję go jakoś szczególnie na ręce, nawet podczas snu.

Huawei Watch Ultimate waży około 76 gramów, czyli trzy razy więcej niż Apple Watch SE. Różnica w wadze jest zatem spora, ale w praktyce nie masz uczucia, że Ultimate ciąży na ręce.

Oczywiście, jeśli porównamy go do jakiegoś ultralekkiego zegarka sportowego z plastikową kopertą, to będzie wydawał się ciężki. W porównaniu do innych smartwatchy z metalową kopertą, jego waga jest zupełnie normalna.

Duży wpływ na komfort noszenia ma pasek. W przypadku Watch Ultimate mamy do czynienia z paskiem z kauczuku, który jest niezwykle miękki i elastyczny. Lepszy, niż bazowy pasek z silikonu czy materiału w SE. Ale i w zestawie jest tytanowy, a w wersji Green również z plecionki.

Apple Watchem SE w wersji 40 mm jest po prostu malutki. I lekki. Na szczupłym nadgarstku wygląda naprawdę dobrze. Na większej ręce może się wydawać trochę zagubiony. Pasek w Watchu SE też jest wygodny, ale nie jest tak miękki i elastyczny jak w Huawei Watchu Ultimate.

Funkcje? Huawei Watch Ultimate wygrywa

Huawei Watch Ultimate naprawdę daje czadu. Mnogość trybów sportowych, zaawansowane funkcje zdrowotne, inteligentne powiadomienia, płatności zbliżeniowe... czego chcieć więcej? Zegarek monitoruje praktycznie wszystko, co można sobie wyobrazić: tętno, sen (z analizą faz snu i jakości oddychania), stres (z ćwiczeniami oddechowymi i relaksacyjnymi), saturację krwi, a nawet robi EKG (z możliwością wykrywania migotania przedsionków).

Do tego dochodzi cała masa trybów sportowych, od klasycznych dyscyplin, takich jak bieganie (z zaawansowanymi metrykami biegu, takimi jak długość kroku, kadencja, czy czas kontaktu z podłożem), pływanie (z automatycznym wykrywaniem stylu pływackiego i pomiarami w basenie i na otwartym akwenie), czy jazda na rowerze (ze wsparciem dla czujników prędkości i kadencji), po bardziej specjalistyczne aktywności, takie jak triathlon, narciarstwo, czy nurkowanie.

Niektórych z tych funkcji nie ma nawet Apple Watchu Ultra. Na przykład Ultimate mierzy sztywność tętnic, co pozwala na wczesne wykrycie ryzyka chorób sercowo-naczyniowych. Zegarek oferuje również bardziej zaawansowane funkcje dla nurków, takie jak pomiar głębokości, czasu nurkowania i dekompresji.

Nie chciałem tu przywoływać Apple Watcha SE, bo liczba funkcji jest mniejsza w porównaniu do tego, co oferuje Watch Ultimate. Na chwilę pojawił się tutaj model Ultra od Apple’a, który jest świetny. Ale Huawei i tak wygrywa.

Bateria w Apple Watch SE to żart. W porównaniu do Ultimate

Oto i dochodzimy do kluczowej kwestii dla wielu użytkowników, czyli baterii. Tutaj Huawei Watch Ultimate miażdży konkurencję. Producent deklaruje do 14 dni pracy na jednym ładowaniu w trybie normalnego użytkowania. I wiecie co? To nie są puste słowa. W praktyce, przy korzystaniu z GPS i innych funkcji, czas pracy skraca się do około 6-10 dni w zależności od intensywności czy jasności ekranu - ale to i tak świetny rezultat.

Dla porównania, Apple Watch SE wytrzymuje maksymalnie z 12-16 godzin. Oznacza to, że trzeba go ładować codziennie, a czasem nawet częściej. To ogromna różnica, która dla wielu osób może być decydująca przy wyborze smartwatcha. Przestałem spać z Apple Watchem, bo potem zapominałem go naładować, przez co na trening zacząłem wychodzić bez zegarka. Bo po co mi przycisk do papieru przypięty do nadgarstka?

Oczywiście, długi czas pracy na baterii w Huawei Watch Ultimate ma swoją cenę. Zegarek jest większy i cięższy od Apple Watcha SE. Ale jeśli możesz z tym żyć, to Huawei Watch Ultimate nagrodzi cię niezwykłą wydajnością pracy na jednym ładowaniu. Nie będziesz musiał martwić się o to, że twój zegarek rozładuje się w najmniej odpowiednim momencie.

Możesz też spać z zegarkiem na ręce, monitorując swój sen i nie martwiąc się o to, że rano będziesz musiał go ładować. Tutaj też zegarek Huawei miażdży Watcha Ultra, który wytrzyma ci przy dobrych wiatrach 36 godzin, może dojdziesz do 72 godz., gdy skorzystasz z trybu niskiego zużycia energii. A Huawei się śmieje i może zrobić nawet 250 godzin.

Przeniosłem się i nie wrócę do Apple Watcha

Huawei Watch Ultimate to zegarek, który przeszedł moje najśmielsze oczekiwania. Nie sądziłem, że Huawei stworzy tak dopracowany i zaawansowany smartwatch. Ultimate deklasuje wiele modeli konkurencji, a w porównaniu do mojego poprzedniego zegarka, Apple Watch SE, wypada jak sprzęt z zupełnie innej ligi, a to nie dziwi - bo to produkt z innej epoki.

REKLAMA

Jakie jeszcze smart zegarki testowaliśmy na Spider's Web?

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA