Dbaj o zdrowie każdego dnia i nie lekceważ ciśnienia. Huawei Watch D2 to zegarek, którego potrzebujesz jak najszybciej
Huawei Watch D2 to smartwatch, który pomaga wykryć i zapobiegać zagrożeniu, jakim jest nadciśnienie tętnicze. Warto zacząć dbać o zdrowie już teraz.
Kilka tygodni temu odczułem nagły spadek formy, spadek koncentracji i ogólne zmęczenie organizmu. Na początku myślałem, że to kwestia zbliżającego się jesiennego przesilenia połączonego z natłokiem obowiązku w pracy i w życiu osobistym. Rozpoczął się okres gorących premier, liczba pisanych tekstów drastycznie skoczyła, myślałem, że to normalne, kilka tygodni i mi przejdzie. Nie przechodziło, nie miałem czasu wychodzić na siłownię, więc trochę się zapuściłem, ale wiecie - mam 37 lat, jestem ciągle młody, więc jeszcze mam czas. Tak sobie tłumaczyłem, aż przyszedł do mnie Huawei Watch D2, z którym spędziłem kilka tygodni i odkryłem przyczynę mojego złego samopoczucia.
Nie pamiętam kiedy ostatni raz mierzyłem sobie ciśnienie, było to wieki temu i specjalnie nie widziałem ku temu powodów. Nie miałem stwierdzonych chorób krążenia, w rodzinie nie było raczej niepokojących przypadków, ot, przeciętny polski mężczyzna po trzydziestce. Uruchomiłem urządzenie, przeprowadziłem procedurę pomiarową, która jest banalnie prosta. Wystarczy zmierzyć obwód nadgarstka (można to zrobić za pomocą miarki, która w pudełku występuje w dwóch rozmiarach), żeby dobrać odpowiedni pasek, a następnie należy założyć zegarek na rękę, włączyć pomiar, podnieść zegarek na wysokość serca i przytrzymać rękę pod łokciem. Kilka chwil później wynik był gotowy. Do tego momentu wszystko odbywa się jak w ciśnieniomierzu, ale jest jedna istotna różnica - ciśnieniomierz nie przeprowadzi analizy wyniku w sposób zrozumiały dla laika i nie wyświetli podsumowania.
Z mojego pierwszego pomiaru dowiedziałem się, że mam za wysokie ciśnienie rozkurczowe i jest to pierwszy stopień nadciśnienia. Uznałem to za błąd pomiarowy, ot może za szybko się ruszałem, może wcześniej chodziłem, przez co podniosłem sobie ciśnienie. Wykonałem kolejny pomiar. I kolejny. I tak kilka razy w różnych odstępach czasu - za każdym razem widziałem ten sam komunikat - nadciśnienie. Podzieliłem się obserwacją z kolegą z redakcji, który jest bieglejszy ode mnie w tematach zdrowotnych i usłyszałem krótkie: witaj w klubie.
Nadciśnienie to choroba cywilizacyjna
I mówię to bez grama przesady. Liczba zdiagnozowanych osób rośnie z roku na rok, skala jest porażająca. Szacuje się, że tylko w Europie problem dotyczy ponad 20 proc. mieszkańców. Z najnowszego raportu Światowej Organizacji Zdrowia wynika, że choroby krążenia odpowiadają za prawie 40 proc. wszystkich zgonów na naszym kontynencie, a z nadciśnieniem boryka się co trzecia osoba w wieku 30-79 lat, co oznacza, że przodujemy w tej niechlubnej statystyce. Nadciśnienie odpowiada za 25 proc. zgonów, a wśród nich istnieje duża nadreprezentacja osób ze wschodniej części Europy, w tym z Polski.
Siedzący tryb życia, coraz mniejsza aktywność fizyczna, przewlekły stres, który dotyka coraz więcej osób oraz dieta, która jest bogata w sól i tłuszcze - to wszystko przyczynia się do wzrostu zachorowań na nadciśnienie tętnicze. Swoje dokłada również zanieczyszczone powietrze. Według wspomnianego raportu w praktycznie wszystkich badanych krajach spożycie soli przekracza zalecane dawki, a jednym z największych źródeł soli jest żywność przetworzona. Znacie to bardzo dobrze, bo na pewno nie raz i nie dwa woleliście kupić gotowy posiłek ze sklepu do odgrzania (albo i nie), niż zrobić coś samemu. Wszyscy tłumaczymy to tym samym - brak czasu, pośpiech, ale już za chwilę, za momencik weźmiemy się za siebie, kupimy mix sałat, zapiszemy się na siłownię i będziemy zdrowi i piękni. Części się to uda, a większość spotka się w szpitalnych korytarzach za kilka lat.
Warto monitorować ciśnienie, by zapobiec ewentualnym problemom zdrowotnym w przyszłości. Jest jednym z czynników zwiększających ryzyko zawału lub niewydolności serca. Osoby z nadciśnieniem są bardziej narażone na udar. Ale wbrew temu, co się może wydawać problem nie dotyczy tylko układu krwionośnego. Nieleczone nadciśnienie może prowadzić do uszkodzenia nerek, a w konsekwencji do ich niewydolności. Najgorsze jest to, że nadciśnienie często nie daje objawów na wczesnym etapie, więc dowiadujemy się o nim, gdy jest już za późno.
Nie badamy się, nie monitorujemy regularnie ciśnienia, bo kojarzy nam się to ze starszymi ludźmi, a czasem po prostu nie mamy na to czasu. Znam jednego człowieka, który regularnie bagatelizował wszystkie sygnały ostrzegawcze wysyłane mu przez organizm, bo nie miał czasu na chorowanie. Miał szczęście, że zasłabł pod przychodnią, więc miał szansę zmienić swój tryb życia. Nie każdemu się uda dobrze wybrać miejsce, więc warto wziąć się za siebie już teraz, póki jesteśmy młodzi, piękni i mamy dostęp do najnowszych technologii.
Z pozoru recepta na sukces jest banalna - zmienić tryb życia, monitorować ciśnienie, spożywać mniej soli, więcej się ruszać i gotowe. Szkopuł w tym, że łatwo się mówi, a trudniej wprowadzić to w życie. I tutaj z pomocą przychodzi Huawei Watch D2, który umożliwia regularne kontrolowanie stanu zdrowia w każdym zakresie.
Huawei Watch D2 ma jedną niezaprzeczalną zaletę
Wygląda o wiele lepiej niż dowolny ciśnieniomierz i nie rzuca się tak w oczy Jest dyskretny, wygodny i możemy go mieć cały czas założonego. Zróbcie tak z tradycyjnym urządzeniem do monitorowania ciśnienia. Niech was nie zwiodą niewielkie wymiary urządzenia - ten zegarek potrafi zaskoczyć w każdym aspekcie. Ekran urządzenia ma przekątna 1,82 cala, co sprawia, że wszystko, co na nim widzimy, jest wyraźne, czytelne, a korzystanie z niego to przyjemność. Szczytowa jasność wynosi aż 1500 nitów, co oznacza, że możecie wyjść na słońce i bez problemu odczytacie to, co wyświetla się na ekranie. Zegarek jest dość lekki, mimo dużej przekątnej nie przytłacza swoją wielkością, ale najważniejsze kryje się w bransolecie.
Tam znajduje się poduszka powietrzna, która pompuje się równie mocno jak w tradycyjnym ciśnieniomierzu, dzięki czemu pomiary są dokładne. Tak bardzo, że Huawei Watch D2 otrzymał w zakresie pomiaru ciśnienia certyfikat medyczny, który potwierdza jego skuteczność. Błąd pomiarowy wynosi jedynie +/- 3 mmHg, co oznacza, że niczym nie różni się od tradycyjnych urządzeń. Poduszka bardzo dobrze przylega do skóry, ale jest tak skonstruowana, że odprowadza pot i nie podrażnia.
Wyniki pomiarów zapisywane są w aplikacji Zdrowie, a jeżeli potrzebujemy możemy wydrukować pomiary, np. żeby pokazać je lekarzowi. Zakres pomiaru wynosi 0-300 mmHg, a zakres pomiaru tętna to 40-180 uderzeń/min.
Huawei pomyślał nawet o takim udogodnieniu jak tryb gościa. Wyobraźmy sobie, że chcieliście pokazać możliwości swojego zegarka koledze, albo komuś w rodzinie, ale nie chcecie, żeby wynik cudzego pomiaru trafił do waszych starannie prowadzonych statystyk. Wystarczy, że w menu pomiaru ciśnienia wybierzecie funkcję gościa i gotowe - ciśnienie zostanie zbadane, a wynik nie zafałszuje wam waszych pomiarów.
Przełomem jest możliwość włączenia pomiaru ABPM, czyli procedury, która ma na celu dokładne zbadanie naszego ciśnienia. Zegarek przez co najmniej 24 godziny wykonuje przynajmniej 20 pomiarów ciśnienia, w tym 7 w ciągu nocy. W ciągu dnia mierzenie odbywa się co 15 lub 30 minut (ustawiamy to samodzielnie). Dostajemy przypomnienie, że zaraz rozpocznie się pomiar, więc mamy 8 sekund, żeby się do niego przygotować. W nocy pomiary dokonywane są automatycznie. Na pewno słyszeliście o ABPM, tylko znacie ją pod inną nazwą - holter ciśnieniowy. Wynik jest bardzo dokładny i pozwala na kompleksową ocenę ciśnienia krwi w różnych sytuacjach i porach dnia, co daje pełny obraz stanu zdrowia pacjenta.
Wiem, że nawet najlepszy zegarek nie zastąpi wizyty u lekarza, ale jednocześnie mam pewność, że Huawei Watch D2 jest świetnym urządzeniem do monitorowania zdrowia i wykrycia pierwszych niepokojących objawów.
Pomiar ciśnienia to nie jedyne, co potrafi Huawei Watch D2
Zegarek naszpikowany jest najnowszymi technologiami producenta, w tym czujnikami TruSense oraz ulepszonymi algorytmami pomiarowymi. Dzięki temu za pomocą smartwatcha możemy monitorować swoje zdrowie szybko, wygodnie i co najważniejsze - z ogromną precyzją. Za pomocą funkcji Zdrowie na oku możemy w prosty sposób uzyskać ocenę stanu zdrowia opartą na 8 parametrach - tętno, natlenienie, poziom stresu, temperatura skóry, ciśnienie krwi, EKG, sztywność tętnic, monitorowaniu snu. Połączone wyniki dają nam pełną wiedzę o tym, co dzieje się w naszym organizmie i co powinniśmy poprawić.
Zegarek sparujemy z każdym systemem operacyjnym dostępnym w smartfonach - niezależnie czy jest to iOS czy Android. Parowanie jest błyskawiczne, a połączenie stabilne. Odczyt pomiarów i zarządzanie zegarkiem odbywa się w aplikacji Zdrowie, która jest swoistym centrum dowodzenia, by nie powiedzieć, że personalną przychodnią medyczną z trenerami fitnessu. Znajdziecie tam nie tylko wyniki, ale również praktyczne wskazówki jak poprawić kluczowe parametry, na co zwrócić uwagę i jakie ćwiczenia wykonywać. Huawei w tym roku postanowił wprowadzić płatną subskrypcję Zdrowie+, która rozszerza i tak bogate możliwości aplikacji. Wśród nowych korzyści znajdziecie dostęp do setek treningów wraz ze szczegółowymi instrukcjami, które zostały przygotowane przez światowej sławy trenerów, relaksacyjne melodie i wiele, wiele innych. Korzystam z tej subskrypcji od kilku tygodni i powiem krótko - zdecydowanie warto.
Huawei Watch D2 jest również świetnym pomysłem na prezent - zwłaszcza dla osoby, o której zdrowie się martwimy. Możemy w ustawieniach aplikacji Zdrowie włączyć udostępnianie wyników, dzięki czemu możemy sprawdzać co dzieje się z babcią, będąca na drugim końcu Polski. Wielka rzecz, która zmienia naprawdę dużo w kwestii zdrowia. Do tej pory trzeba było korzystać z niezbyt precyzyjnych opasek, a teraz mamy dostęp do zaawansowanych technologii, które stoją na straży zdrowia.
Nie zapomniano również o innej funkcji zegarka, a mianowicie o ćwiczeniach. Do dyspozycji użytkownika oddano kilkadziesiąt rodzajów treningu, z których każdy ma inne parametry. Podejrzewam, że trudno będzie wam znaleźć dyscyplinę sportową, której nie obsługuje zegarek. Dodam tylko, że kilka z nich są automatycznie wykrywane. Przetestowałem działanie zegarka w trybie rowerowym i przy spacerze i nie mam żadnych uwag - jest precyzyjnie, a dzięki dokładnemu systemowi pozycjonowania możemy odtwarzać swój trening w popularnych aplikacjach.
Warto kupić Huawei Watch D2 właśnie teraz
Raz, że nie ma sensu zwlekać i lepiej rozpocząć jak najszybciej marsz ku zmianie sposobu życia, a drugim powodem jest to, że akurat trwa świetna promocja na zegarek. Do 27 października w ramach oferty promocyjnej dostaniecie w prezencie słuchawki HUAWEI FreeBuds 5i o wartości 299 zł. Na tym nie koniec, bo za 9,90 zł możecie dokupić wagę, rozłożyć zakup na 20 rat 0 proc. oraz będziecie mieli możliwość jednorazowej i kompletnie darmowej wymiany paska do mierzenia ciśnienia w ciągu dwóch lat od zakupu. Otrzymacie również dostęp do 3-miesięcznej subskrypcji Zdrowie+, o rynkowej wartości ponad 100 zł. Cena Huawei Watch D2 wynosi 1599 zł i jest po prostu okazyjna za urządzenie, które nie dość, że ma wszystkie funkcje nowoczesnego smartwatcha, to dodatkowo umożliwia pomiar ciśnienia.
A jak zmieniło się moje życie odkąd na mojej ręce zagościł Huawei Watch D2?
Uznałem, że umówię się na wizytę u lekarza, a przed nią spróbuję poprawić swoje wyniki. Skorzystałem z porad w aplikacji Zdrowie i odstawiłem sól (niestety nie wszystko), staram się zdrowiej jeść (posiłki też zapisuję w aplikacji Zdrowie), a dodatkowo więcej się ruszać. Co ciekawe - na nadciśnienie rozkurczowe zamiast siłowni lepsze są ćwiczenia aerobowe, więc na razie codziennie chodzę 6 km trochę szybszym spacerem. Na razie odczuwam lekką poprawę samopoczucia, ale moje ciśnienie jeszcze wymaga pracy. Nie zrażam się, tylko walczę dalej. Dzięki Huawei za ostrzeżenie wysłane w porę, było jak kubeł zimnej wody.
Produkt certyfikowany medycznie Przed użyciem urządzenia należy uważnie zapoznać się ze skróconą instrukcją obsługi i noszenia oraz etykietą.