Ewa Swoboda to już fenomen. Rzuca wyzwanie IShowSpeed
Chociaż sprinterka Ewa Swoboda nie przywiozła z Igrzysk Olimpijskich w Paryżu żadnego medalu, zdobyła coś innego - wielką sympatię milionów Polaków, którą roznieca kolejnymi działaniami w przestrzeni publicznej.
Wytatuowana. Umięśniona. Do tego wygadana oraz z parciem na szkło obiektywu. Ewa Swoboda skupiła na sobie uwagę światowych mediów podczas Igrzysk Olimpijskich w Paryżu, chociaż nie zdobyła tam żadnego medalu. Nasza sprinterka zachwyciła jednak publiczność swoim zachowaniem; zarówno ciekawymi wywiadami, jak i niebanalnymi pozami.
Jej salut zaraz przed wyścigiem na 100 metrów to jeden z najpopularniejszych klipów wideo z Igrzysk Olimpijskich, zaraz obok stoickiej pozy tureckiego strzelca Yusufa Dikeca czy nieudanego skoku o tyczce Francuza Ammiratiego, zepsutego… gabarytami przyrodzenia. Nieco wcześniej Swoboda skupiła na sobie uwagę wyrazistym image, czując się jak medialna ryba w wodzie, udzielając wywiadu m.in. na temat swojego okresu podczas Igrzysk oraz lakieru paznokci.
Chociaż Ewy Swobody nie ma już na Igrzyskach, jej rozpoznawalność znowu eksplodowała. Polka rzuciła bowiem wyzwanie popularnemu influencerowi.
IShowSpeed to ktoś, kogo można nazwać patoinfluencerem. Młody mieszkaniec Cincinnati tworzył treści związane z grami od 2016 r., skupiając się na takich tytułach jak 2K NBA czy Fortnite. Jego popularność zaczęła rosnąć pięć lat później, na fali kontrowersyjnych zachowań podczas transmisji na żywo, w trakcie których obrażał inne osoby. Na skutek swoich działań - często seksistowskich - IShowSpeed został zbanowany na platformie Twitch oraz w grze Valorant.
Młody Amerykanin nie zakończył jednak działalności w mediach społecznościowych. Zamiast tego zaczął tworzyć wideo, które można określić jako pranki i wyzwania. IShowSpeed zaczął jeździć po świecie, grać w piłkę nożną oraz powodować wiele ryzykownych zajść, także z udziałem policji. Jego konto na YouTube jest subskrybowane przez ponad 27 milionów osób. To właśnie podczas streamu na YT pojawił się temat Ewy Swobody.
Jeden z widzów napisał, że Ewa to jedna z najszybszych żyjących kobiet na świecie. IShowSpeed odniósł się do komentarza, przechwalając się, że nigdy nie przegrał wyścigu. Stąd rzekomo Speed w jego nicku. Polska sprinterka umiejętnie podchwyciła temat, o którym miała poinformować ją najbliższa rodzina. W końcu gdy wspomina o tobie influencer z 27 milionami subskrybentów, trudno to przeoczyć.
Ewa Swoboda zaprosiła influencera IShowSpeed do Polski, proponując wyścig. Byłaby to część imprezy RMF FM na Stadionie Śląskim w Chorzowie, poprzedzającej Memoriał Kamili Skolimowskiej. Stadion Śląski to narodowy dom lekkoatletyki, na którym odbywają się największe imprezy sportowe w naszym kraju. Podczas wspomnianej imprezy Ewa wraz z najlepszymi sprinter(k)ami będzie rywalizować w wyścigach na 100 metrów. Jednym z nich może być IShowSpeed, o ile podejmie rzuconą rękawicę.
By nie być gołosłowną, Ewa Swoboda napisała wprost do amerykańskiego ifnuelncera z zapytaniem, czy chce się ścigać. Ten przesłał jej zrzut ekranu ze swojego alternatywnego konta, na którym napisał, iż jest gotowy podjąć wyzwanie. Być może właśnie trwa ustalanie detali. Nie byłaby to pierwsza wizyta młodego mężczyzny w Polsce. Kilka tygodni wcześniej 19-latek odwiedził nasz kraj, oczywiście nie obeszło się bez zaczepiania ludzi na ulicy.
Pojedynek Ewy Swobody oraz IShowSpeed może być jednym z najciekawszych wydarzeń internetowych w ostatnim czasie.
YouTuber kilkukrotnie przepraszał w przeszłości za swoje seksistowskie zachowania, a także agresję wobec kobiet. Dlatego widok Ewy ucierającej mu nosa na Stadionie Śląskim byłby bardzo przyjemnym obrazkiem. Z kolei nawet gdyby wygrał IShowSpeed, organizatorzy wydarzenia powinni nosić Swobodę na rękach z powodu nadania imprezie globalnego wymiaru. O ewentualnym pojedynku pisze bowiem wiele zachodnich redakcji, co by wskazać Kotaku, Sports Illustrated czy Daily Mail.
Znam osoby, które nie interesują się lekkoatletyką, ale z chęcią kupiłyby bilet na ten pojedynek. Z jednej strony polska sprinterka z masą nagród na koncie, z drugiej YouTuber znany z przechwałek oraz z wieloma rysami na reputacji. Jeśli IShowSpeed faktycznie pojawi się w Chorzowie, popularność naszej zawodniczki wystrzeli w kosmos, chociaż już wcześniej Ewa była doskonale znana w świecie sportu, dzięki sukcesom w juniorach oraz europejskich i światowych turniejach.