REKLAMA

Pixele nagie, jak je pan inżynier stworzył. Wiemy już wszystko o ich wyglądzie

Czasem starasz się jak możesz, żeby twoje plany pozostały tajne, ale i tak padasz ofiarą polityki przejrzystości, którą prawdopodobnie sam postulowałeś. Właśnie dowiedzieliśmy się wszystkiego o nadchodzących smartfonach rodziny Google Pixel 9. Jest na co czekać.

mniej niż minutę temu
Google Pixel 8a
REKLAMA

Google w tym roku postanowił zasypać nas nowościami. Z racji tego, że oficjalnie awansowaliśmy z pozycji kraju Trzeciego Świata, do grona państw, w których oficjalnie dystrybuowane są jego urządzenia, to ten news jest ciekawy dla znacznie większego grona klientów niż jeszcze rok temu. Nawet świadomość marki wzrosła, bo ostatnio jedna z koleżanek mojej żony zwróciła się do mnie z pytaniem, czy Google Pixel 8 Pro będzie dobry pomysłem na fotograficzny smartfon, a mi aż szczęka opadła, że w końcu ktoś pomyślał przy wyborze flagowca nad czymś innym niż kolejny iPhone lub Samsung.

REKLAMA

Tym razem dowiedzieliśmy się wszystkiego o nadchodzącej iteracji, która zadebiutuje już w sierpniu, a za wyciek odpowiada tajwańska agencja certyfikująca.

Rodzina Google Pixel 9 to cztery urządzenia

Składa się na nią Pixel 9, Pixel 9 Pro, Pixel 9 Pro XL oraz wisienka na torcie - Pixel 9 Pro Fold. To właśnie ten ostatni budził największe zaciekawienie, ale dzięki wyciekowi wiemy już jak będzie wyglądał. W oczy rzuca się zupełnie nowa, podwójna wyspa aparatów, a także płaski design.

Co ciekawe - Google zdecydował się przesunąć wewnętrzną kamerę do selfie ze środka do rogu ekranu. To dosyć nietypowe rozwiązanie, ale może w tym ruchu jest ukryte drugie dno. Druga generacja Folda od Google w końcu rozkłada się na płasko, a na zdjęciach praktycznie nie widać bruzdy po rozłożeniu, więc tym bardziej warto obserwować ten sprzęt.

Pixel 9 Pro XL to powrót do porzuconego w 2019 r. nazewnictwa. Smartfon będzie miał wymiary 162,7 x 76,6 x 8,5 mm, więc wcale nie jest taki duży (czas na kultową kwestię z The Office). Nowa rodzina Pixeli zmienia wygląd - jest bardziej płaska i z kwadratowymi krawędziami, a do tego ma przemodelowaną wyspę aparatów. Tak się prezentuje na zdjęciach z tajwańskiej agencji:

Nie znamy jeszcze mocy ładowania, jaką obsługują telefony, ale tajwańska agencja ujawniła, że Google wysłał do certyfikacji nową ładowarkę o mocy 45 W, co jest dobrym sygnałem. Z danych wynika, że delikatnie zwiększono pojemność akumulatorów w każdym z modeli, ale różnice nie są spektakularne.

A jak z możliwościami fotograficznymi? Google Pixel 9 będzie miał dwa aparaty 50 Mpix - główny Samsung GNK, a ultraszerokokątny to Sony IMX858. Z przodu znajdzie się 10,5 Mpix kamera do selfie (Samsung 3J1). W modelu 9 Pro i 9 Pro XL do dwóch wspomnianych aparatów dostaniemy aparat 50 Mpix z obiektywem tele (Sony IM858). Kamera do selfie będzie miała 50 Mpix.

Spotkałem się z opiniami, że 30-krotny zoom cyfrowy w modelach Pixel 9 Pro i 9 Pro XL to mało, ale uwierzcie mi - zoomy 100x, to sztuka dla sztuki, bo i tak na takim przybliżeniu nic nie widać, a 30-krotny zoom i tak będzie ciekawostką. Jeżeli chodzi o Pixel 9 Pro Fold to mamy tutaj dosyć ciekawy zestaw aparatów. Główny ma 64 Mpix (Sony IMX787), towarzyszy mu aparat 12 Mpix z obiektywem ultraszerokokątnym (Samsung 3LU), a zestaw zamyka aparat 10,5 Mpix z obiektywem tele (Samsung 3J21). Kamera do selfie ma 10 Mpix.

Patrząc na specyfikację, wiem, że w tym roku Google poprawił aparaty. Podstawowy model zyskał lepszy aparat do zdjęć ultraszerokokątnych, a kamera do selfie w końcu obsługuje autofocus. W modelu 9 Pro i 9 Pro XL zmiany z tyłu są niewielkie, ale za to kamera do selfie wykorzystuje naprawdę dobry sensor, więc zapowiada nam się potwór do kręcenia rolek i robienia selfie. Ponadto wersje Pro zyskają obsługę nagrań w rozdzielczości 8K.

Jest jednak pewien szkopuł: nie będzie tanio

Niedawno poznaliśmy ceny nowych Pixeli i niestety będzie drożej niż rok temu. Mój niepoprawny optymizm pozwala mi jednak łudzić się, że nie będzie tak źle - euro jest najsłabsze od lat, a do tego Pixele szybko tanieją, więc liczę na pozytywne zaskoczenie.

REKLAMA

Więcej o Pixelach przeczytacie w:

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA