REKLAMA

Fałszywi celebryci zachęcają do inwestycji. Eksperci załamują ręce

Wyglądają jak prawdziwe gwiazdy, kuszą łatwymi zyskami, a tak naprawdę drenują konta. NASK ostrzega - w maju mieliśmy wysyp takich oszustw, które wyglądają coraz bardziej wiarygodnie.

Deepfake Leonida Wołkowa oszukał polityków.
REKLAMA

Od kilku miesięcy wygenerowani przez sztuczną inteligencję celebryci zachęcają do fałszywych oszustw. Problem pojawił się jakiś czas temu, ale nasilił w ostatnich tygodniach. NASK informuje, że rośnie liczba przekrętów wykorzystujących wizerunki znanych osób. Łatwo się dać nabrać, bo momentami brzmi to niemal tak, jak prawdziwa wypowiedź.

REKLAMA

Od początku maja pojawiło się w serwisach społecznościowych wiele nowych oszustw typu deepfake. Przestępcy bezprawnie wykorzystali w nich wizerunki i podrobili głosy m.in. prezydenta Andrzeja Dudy, ministry zdrowia Izabeli Leszczyny, piłkarza Roberta Lewandowskiego, influencera Kamila Labuddy (Buddy) i biznesmena Rafała Brzoski, prezesa InPostu – wylicza NASK.

- Technologie umożliwiają obecnie przestępcom łatwe manipulacje materiałami audiowizualnymi. W przypadku technologii typu „text-to-speech”, wystarczy im zaledwie kilka sekund nagranego głosu, aby stworzyć nowy podkład dźwiękowy, który może być zsynchronizowany z materiałem wideo, na przykład z dowolnego przemówienia czy wiecu politycznego. Dla technologii „speech-to-speech”, w której intonacja, emocje zawarte w głosie są bardziej złożone, do wykonania podróbki potrzebny jest dłuższy fragment, około jednej minuty oryginalnego materiału – wyjaśnia Ewelina Bartuzi-Trokielewicz, kierująca w NASK Zespołem Analizy Deepfake.

Dodatkowej wiarygodności dodaje tło.

Oszuści wykorzystują szablon programów informacyjnych, co sugeruje, że nagranie pochodzi z rozmowy wyemitowanej wcześniej w telewizji

Eksperci z NASK zauważają, że fałszywe nagranie momentami łatwo rozpoznać. Pojawiają się zniekształcenia obrazu, ruchy postaci są nienaturalne, psuje się głos. Ale i oszuści zdają sobie sprawę z niedoskonałości.

Stosują też technikę dodawania szumów i różnego rodzaju plam na nagraniach, co ma na celu zakłócenie klarowności przekazu obrazu, ukrycie artefaktów generowanych przez sztuczną inteligencję oraz dezorientację algorytmów automatycznej detekcji deepfake'ów

– tłumaczy Ewelina Bartuzi-Trokielewicz.

Jak się chronić? Podobnie jak w przypadku fałszywych reklam, wiadomości czy SMS-ów – dokładnie weryfikować treści. Jeśli Robert Lewandowski zachęca do inwestycji, sprawdźmy, czy robi to na swoich oficjalnych stronach. Jeżeli program emitowany był w dużej stacji poszukajmy potwierdzenia, że wywiad się odbył. Wówczas zobaczymy, że nic takiego nie miało miejsca. A gdyby nawet, to zobaczmy go w oryginalnej wersji.

Facebook nie radzi sobie z fałszywymi reklamami

Eksperci z NASK dostrzegli to samo, co my – Facebook nic nie robi ze szkodliwymi treściami, przez które użytkownicy tracą pieniądze. Kiedy wyświetlała się fałszywa reklama z udziałem Rafała Brzoski, mimo zgłoszenia sprawy administratorom Mety, nawet „stanowcze protesty polskiego biznesmena nie spowodowały reakcji serwisu przez wiele dni”.

REKLAMA

Na Spider's Web informujemy o próbach oszustwa w internecie:

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA