Podszywali się pod banki i firmy. Policja zdradza, jak działali
Najstarszy członek gangu miał 28 lat, najmłodszy – 20. Wykorzystywanie istniejących numerów i podszywanie się pod instytucje to bardzo groźne oszustwo, ale na szczęście działający w ten sposób nie są bezkarni.
Zasada jest prosta. Ofiara widzi, że ktoś do niej dzwoni. Na ekranie wyświetla się znajoma nazwa bądź numer, dlatego odbiorca ma wrażenie, że kontaktuje się np. prawdziwy przedstawiciel banku. Klika przycisk zielonej słuchawki, po czym dowiaduje się, że posiadane środki są zagrożone i dlatego musi jak najprędzej przelać pieniądze na bezpieczne konto. W rzeczywistości rozmawia jednak nie z pracownikiem instytucji, a złodziejem. Kwota zaś trafiła na podstawiony przez oszusta rachunek.
Narzędzia wykorzystywane przy spoofingu często nie są tajemniczymi narzędziami z ciemnej strony internetu, lecz usługami, które cyberprzestępcy wykorzystują w niewłaściwy sposób. Przykładowo usługi wykorzystywane do Caller ID spoofingu to często usługi oferowane dla klientów biznesowych, gdzie za opłatą klient może przypisać do swojego numeru telefonu różne identyfikatory dzwoniącego
– wyjaśniała Malwina Kuśmierek na naszych łamach.
Na szczęście złodzieje nie są bezkarni
Wrocławska policja poinformowała o zatrzymaniu 6 podejrzanych cyberprzestępców. Funkcjonariusze z Wydziału do walki z Przestępczością Gospodarczą oraz z Wydziału Kryminalnego wrocławskiej komendy aresztowali osoby w wieku od 20 do 28 lat.
Według informacji służb każdy z członków grupy miał swoje zadanie. Jedna osoba była odpowiedzialna za wykonywanie połączeń. Inna wypłacała pieniądze z bankomatów, a jeszcze kolejna udostępniała rachunki bankowe. Ze wstępnych analiz śledczych wynika, że ten proceder prowadzony był przez te osoby od dłuższego czasu.
Na Spider's Web ostrzegamy przed oszustami:
Niestety był bardzo skuteczny. Policjanci zabezpieczyli u zatrzymanych szereg przedmiotów stanowiących dowody w sprawie. Wśród nich znalazły się m.in. gotówka w kwocie ponad 70 tys. zł, liczarka do banknotów, telefony komórkowe oraz karty bankomatowe.
Za popełnione przestępstwa grozi im kara do 8 lat pozbawienia wolności. Może ona być zdecydowanie wyższa jeśli śledczy udowodnią im również udział w zorganizowanej grupie przestępczej.
Pozostaje mieć nadzieję, że kary i świadomość, że policja jest w stanie złapać przestępców sprawią, że złodzieje będą mniej pewni siebie. Póki co ciągle są aktywni, czego dowodem może być sprawa z Inowrocławia.
Ofiarą spoofingu został jeden z mieszkańców i stracił w ten sposób 60 tys. zł
W opisie na „komórce” był zapis, że to infolinia jednej z placówek bankowych w Lublinie. Rozmówca przedstawił się jako pracownik banku i powiedział, że ktoś przez internet wziął na niego kredyt w wysokości 80 000 zł. By uwiarygodnić to skąd dzwoni, kazał mężczyźnie sprawdzić swoją kartę bankomatową, na której był numer właśnie tej infolinii. Dalsze polecenia były takie, by mężczyzna przez telefon wszedł na aplikację dostępu do konta i robił to co ten mu powie. To miało zablokować wziętą rzekomo przez kogoś pożyczkę, a potem odblokować swoje konto.
- relacjonują służby.
Mężczyzna słuchał poleceń i ostatecznie zgodził się wziąć kredyt, a następnie wpłacić 60 tys. zł we wpłatomacie. To dobrze pokazuje, jak wiele zaufania wzbudza sam fakt, że na ekranie wyświetla się nazwa instytucji.
Spoofing służy nie tylko do wykradania środków. Coraz częściej wykorzystywany jest też do nękania.