Kolejny sposób na obrzydzenie Windowsa 10. Budzisz laptopa, wita cię spam
Swego czasu Microsoft zapewniał, że Windows 10 nie będzie już otrzymywał nowości i od tej pory innowacje będą trafiać tylko do Windowsa 11. Kilka razy złamał już jednak to postanowienie. Niestety tym razem użytkownicy Dziesiątki nie mają powodów do radości.
Tempo migracji z Windowsa 10 do Windowsa 11 jest relatywnie niskie z uwagi na fakt, że nowy system Microsoftu ma dość surowe wymagania sprzętowe. Wymaga nie tyle szybkich podzespołów, co nowoczesnych, wyposażonych w najnowsze sprzętowe rozwiązania związane z szyfrowaniem danych i bezpieczeństwem. Posiadacze wielu całkiem sprawnych i szybkich PC z Windowsem 10 przejść na nowszą wersję nie mogą.
Paradoksalnie dla niektórych użytkowników to może oznaczać sytuację idealną. Windows 10 nadal jest objęty obsługą serwisową, a więc jego użytkownicy mogą liczyć na łatki usuwające problemy z bezpieczeństwem czy stabilnością. Z kolei skupienie uwagi Microsoftu na Windowsie 11 oznaczać w teorii powinno, że w Windowsie 10 nic już nie będzie na siłę zmieniane i przez kolejne miesiące i lata system będzie działał tak, jak sobie to użytkownik poustawiał. Otóż nie ma i nie będzie tak dobrze.
System operacyjny to programowe serce twojego urządzenia. Dowiedz się więcej:
Sport, ruch uliczny i dane giełdowe na ekranie blokady Windowsa 10
Już niebawem betatesterzy Windowsa 10 po uruchomieniu swoich komputerów lub tabletów zaczną widzieć na ekranie blokady plansze z newsami z usługi Microsoft Start. Ta stanowi konkurencję dla Wiadomości Google i podobnych usług, funkcjonując jako agregator newsów z innych mediów i źródeł.
Jest utrzymywana przede wszystkim z reklam, co samo w sobie nie jest niczym złym. Czym innym jest jednak strona internetowa, a czym innym system operacyjny. Umieszczanie klikalnych linków do szerokopojęgo contentu medialnego obudowanego reklamami w miejscu, w którym system operacyjny pyta użytkownika o tożsamość, PIN czy odcisk palca wydaje się, delikatnie rzecz ujmując, nie na miejscu.
Na szczęście Microsoft do szczętu jeszcze nie oszalał. Nowość tę będzie można wyłączyć w ustawieniach ekranu blokady, choć ma być domyślnie włączona (poza wersjami systemu dla firm, gdzie będzie domyślnie wyłączona). Trudno tylko stwierdzić czy bardziej to przekona użytkowników do usługi Microsoft Start… czy też raczej do komputera z macOS czy Chrome OS.