Wykopali jezioro za pomocą bomby atomowej. Mutacje wśród zwierząt były przerażające
W 1965 r. Związek Radziecki przeprowadził pierwszy tak zwany pokojowy wybuch termojądrowy. Był to projekt Czagan, który miał na celu stworzenie sztucznego jeziora na pustyni w Kazachstanie. Jezioro wprawdzie powstało, ale skutki były opłakane.
Projekt Czagan był częścią radzieckiego programu "Wybuchy jądrowe dla gospodarki narodowej", który rozpoczął się w 1962 r. Program ten polegał na wykorzystywaniu energii jądrowej, a konkretnie eksplozji atomowych, do celów cywilnych, takich jak budowa kanałów, zapór, tuneli, sztucznych jezior, a nawet wydobycia ropy i gazu. Radzieccy naukowcy uważali, że w ten sposób można poprawić warunki życia ludności i gospodarki w trudnych regionach kraju.
Więcej o niezwykłych pomysłach na wykorzystanie atomu, przeczytasz na Spider`s Web:
Atom miał walczyć z suszą
Jednym z takich regionów był Kazachstan, gdzie panował suchy i gorący klimat. Woda była tam bardzo cenna, a jej brak utrudniał rolnictwo i hodowlę zwierząt. Dlatego zaplanowano stworzenie na pustyni 40 sztucznych jezior, które miałyby gromadzić wodę z wiosennych opadów i topniejącego śniegu. Do tego celu wykorzystano podziemną detonację ładunku jądrowego, która utworzyła ogromną wyrwę w powierzchni.
Pierwszy taki wybuch miał miejsce 15 stycznia 1965 r. na terenie Semipałatyńskiego Poligonu Jądrowego, zaledwie 100 km na południowy zachód od miasta Semipałatyńsk (dzisiaj Semej). Wybuch nazwano Czagan od nazwy pobliskiej rzeki. Do detonacji użyto ładunku termojądrowego o mocy 140 kiloton, czyli około 10 razy większej niż bomba zrzucona na Hiroszimę. Ładunek ten był umieszczony w otworze wiertniczym o średnicy około 700 mm i głębokości 178 m.
Wybuch był spektakularny i widoczny z odległości wielu kilometrów. Wytworzył się olbrzymi grzyb atomowy, który osiągnął wysokość 12 km. Eksplozja wyrzuciła z ziemi ponad 10 mln t ziemi i skał, tworząc krater o średnicy 408 m i głębokości 100 m. Krater ten wypełnił się wodą z rzeki Czagan, tworząc jezioro o powierzchni 0,4 km2 i pojemności 10 mln m3.
Sukces tylko na papierze
Projekt Czagan był uważany za sukces techniczny i propagandowy. Radziecki rząd chwalił się swoimi osiągnięciami w dziedzinie pacyfistycznego wykorzystania energii jądrowej i pokazywał jezioro jako przykład postępu i dobrobytu uzyskanego za pomocą potęgi atomu.
Jednak projekt ten miał też swoją ciemną stronę. Wybuch spowodował znaczne skażenie terenu i wody. Zawartość izotopów promieniotwórczych w jeziorze była tak wysoka, że woda z niego była niezdatna do picia i nawadniania. Ponadto wybuch rozprzestrzenił radioaktywny pył na duże odległości, zanieczyszczając powietrze, glebę i roślinność. Szacuje się, że około 2000 ludzi z 11 okolicznych miejscowości zostało narażonych na działanie promieniowania znacznie przekraczające dopuszczalne dawki roczne (nawet 28 razy większe).
To nie wszystko. Na skażoną ziemię już wiosną 1965 r. rzucono pracowników budowlanych. Przy połączeniu nowego jeziora z korytem rzeki Czagan pracowało 300 osób. Ekipy wykonywały pracę między innymi za pomocą koparek osłoniętych 5 mm blachą z ołowiu. Niestety niewiele to pomogło. Większość z nich zmarła wiele lat później na różne choroby spowodowane przebywaniem w radioaktywnej strefie.
Zmutowane zwierzęta
W latach 70. i 80. XX wieku na terenie jeziora prowadzono różne badania biologiczne, mające na celu sprawdzenie wpływu promieniowania na rośliny i zwierzęta. Jezioro Czagan (nazywane też czasem Jeziorem Atomowym) stało się domem dla wielu gatunków roślin i zwierząt. Niektóre organizmy wykazywały cechy mutacji, takie jak zniekształcenia, zmiany koloru czy nadmierne owłosienie. Niektóre gatunki osiągały ogromne rozmiary, wśród nich były skorupiaki, a największy złowiony okaz ważył 34 kg!
W 1990 r. jezioro zostało ogłoszone rezerwatem przyrody, a wstęp na jego teren był zabroniony. Skażenie radioaktywne wód jeziora pod koniec lat 90. XX wieku przekraczało dopuszczalne poziomy 20 razy.
Obecnie jezioro nadal istnieje, choć jego poziom wody zmniejszył się o około 40 proc. Promieniowanie również spadło, ale nadal jest na tyle wysokie, że nie zaleca się kontaktu z wodą ani rybami, które z niej pochodzą. Jezioro jest uważane za jeden z symboli radzieckiego eksperymentu jądrowego i jego tragicznych konsekwencji dla ludzi i środowiska. Jest też atrakcją turystyczną dla odważnych podróżników, którzy chcą zobaczyć na własne oczy skutki wybuchu termojądrowego.