REKLAMA

Qi2 to nowy standard ładowania bezprzewodowego. Wiadomo, kiedy naładujesz tak Androida

Po wielu miesiącach zapowiedzi Wireless Power Consortium ogłosił doprowadzenie do końca prac nad standardem ładowania Qi2. Ładowanie będzie nie tylko szybsze, ale i wydajniejsze, bowiem Qi2 powstało przy współpracy z Apple, czerpiąc garściami z MagSafe.

ładowanie bezprzewodowe
REKLAMA

Wireless Power Consortium (WPC), międzynarodowe technologiczne konsorcjum, którego misją jest rozwój i promocja nowych standardów ładowania bezprzewodowego - przede wszystkim standardu Qi, 15 listopada ogłosiła zakończenie prac nad standardem ładowania bezprzewodowego Qi2.

Według deklaracji pierwsze urządzenia wyposażone w Qi2 trafią na półki sklepowe jeszcze przed tegorocznymi świętami. Wśród producentów, którzy już zapowiedzieli wsparcie dla Qi2 WPC wymienić można m.in. Anker, Aircharge, Belkin czy Mophie, ale także iPhone 15, które w domyśle owe wsparcie otrzyma poprzez aktualizację do iOS 17.2. Ponadto WPC ogłosiło, że "ponad 100 urządzeń jest obecnie w fazie testów lub w kolejce do certyfikacji".

REKLAMA

Qi2 oficjalnie. Czym on jest i dlaczego ma znaczenie?

Standard Qi v2.0 składa się z dwóch profili: Magnetic Power Profile (MPP), który opiera się na technologii MagSafe wniesionej przez Apple do WPC i oznaczonej logo Qi2, oraz udoskonalenie istniejącego profilu ładowania bezprzewodowego Extended Power Profile (EPP), który nie zawiera magnesów, ale jest zgodny ze standardem Qi v2.0.

- czytamy w treści informacji prasowej.

Qi2 (które, jak zaznacza konsorcjum, powinieneś wymawiać jako czi-tu) przynosi ze sobą dwie ważne zmiany, których wartość zależna jest od tego, jak dotychczas ładowałeś swoje urządzenia.

Przede wszystkim Qi2 zapewnia dwukrotnie większą moc ładowania - do 15 W, w porównaniu do 7,5 W w oryginalnym Qi. Większa moc osiągana była już wielokrotnie, czego przykładem są choćby flagowe urządzenia OnePlus wspierające ładowanie bezprzewodowe do 50 W, czy Samsung Galaxy S23 z ładowaniem bezprzewodowym do 15 W. Sęk w tym, że aby osiągnąć takie prędkości, należy zakupić odpowiednie akcesoria - najczęściej te sygnowane logiem producenta smartfona. Dzięki Qi2 jako nowemu standardowi zarówno w smartfonach, jak i ładowarkach, użytkownicy mogą spodziewać się ładowania o mocy do 15 W niezależnie od tego, z jakiej "kombinacji" ładowarki i ładowanego urządzenia korzystają.

Oprócz tego dzięki Qi2 producenci będą mogli wbudować magnesy w swoje urządzenia, aby ułatwić podłączanie telefonów do bezprzewodowych ładowarek i innych akcesoriów wykorzystujących magnesy. Z perspektywy właścicieli iPhone'a nie jest to wielka zmiana, bowiem te same możliwości oferuje MagSafe, który do smartfonów Apple'a trafił w 2020 roku. Jednak w przypadku urządzeń z Androidem, by skorzystać z magnesów, musieli zakupić odpowiednie akcesoria. Wsparcie dla magnesów jest szczególnie ważne, ponieważ pomagają ustawić ładowarkę w odpowiedniej pozycji do urządzenia, a więc przyspieszają one ładowanie oraz zapobiegają sytuacji, gdzie telefon przerywa ładowanie ze względu na kiepskie ustawienie względem ładowarki.

Ciekawą zmianą, której konsorcjum nie ujęło w treści przekazu prasowego jest wypowiedź dyrektora WPC, Paula Struhsakera, której ten udzielił podczas targów CES 2023. Jak zapowiedział, wszystkie urządzenia, które producenci chcą wyposażyć w standard Qi2, muszą przejść proces weryfikacji i certyfikacji. Jednym z wymogów stawianych przez WPC - po pozytywnym przejściu procesu i zaadaptowania standardu - jest umieszczanie logo Qi2 na urządzeniu. To według zapewnień Struhsakera ma sprawić, że WPC będzie w stanie wymuszać na nieuczciwych sprzedawcach (tudzież producentach) zdjęcie produktów, które fałszywie reklamują się jako "wspierające standard Qi2".

Ponadto w ciągu kilku najbliższych miesięcy WPC planuje wprowadzić standard Qi2.1, który oprócz poprawek bezpieczeństwa i wydajności, ulepszy także prędkość ładowania.

REKLAMA

Więcej na temat ładowania urządzeń elektronicznych:

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA