Takiego Samsunga jeszcze nie widziałeś. Ale musisz wziąć kredyt
Samsung właśnie pokazał swój najnowszy telefon i po raz pierwszy od bardzo dawna jest to konstrukcja innowacyjna. Stary szef kuchni nauczył się nowych sztuczek. Przed państwem Samsung Galaxy Z Trifold.

Powiedzieć, że Samsung w telefonach jest tradycjonalistą, który trzyma się sprawdzonych rozwiązań, to nic nie powiedzieć. Producent jak diabeł święconej wody unikał przełomowych rozwiązań, awangardy. Wszystko miało być sprawdzone, konserwatywne, a jedyne odstępstwa od utartych wzorów, to zmiana wyspy aparatów. Jest to w pewien sposób zrozumiałe, bo firma ma zarabiać pieniądze, a to Samsung potrafi. Świetne telefony były bezpiecznym wyborem dla każdego i uniwersalną odpowiedzią na to jakiej marki urządzenie kupić. Jednak ktoś w siedzibie firmy uznał, że pora wyjść z bezpiecznego legowiska i wyruszyć na żer. Powstał telefon, który ma tylko jednego konkurenta, ale i tak ostatecznie liczyć się będzie tylko Samsung.
Samsung Galaxy Z Trifold pokazany. Producent nie potrafi liczyć do trzech
Co oznacza trifold? Potrójnie składany. Ile zawiasów ma Samsung, a co za tym idzie rozłożeń? Dwa. Najwidoczniej ktoś uznał, że podwójnie składany smartfon jest tak naprawdę potrójnie składanym smartfonem, bo więcej znaczy lepiej. Zostawmy to jednak polonistom, my skupimy się na kwestiach technicznych.
A tu film z premiery:
Ładna bestia, co nie? Samsung pokazał Galaxy Z Trifold podczas trwającego spotkania Wspólnoty Gospodarczej Azji i Pacyfiku. WIele źródeł mówi, że sprzedaż telefonu zostanie ograniczona właśnie do tych regionów świata, ale nie porzucajcie nadziei, może przybędzie i do Europy. Jego wyróżnikiem jest możliwość uzyskania trzech rozmiarów wyświetlacza. W podstawowej wersji ma 6,5 cala, po jednokrotnym rozłożeniu rozmiar rośnie do 8 cali, a pełne rozłożenie pozwala korzystać z ekranu o przekątnej aż 10 cali, czyli całkiem sporego tabletu.
Samsung podobno od miesięcy pracuje nad płynnością działania systemu, tak żeby przejścia pomiędzy rozłożeniami były jak najmniej zauważalne dla oka. Co ciekawe - chociaż urządzenie nie będzie należało do najtańszych, to pod ekranem zajdziemy biegłoroczny procesor Snapdragon 8 Elite. Oczywiście nie robi to zbyt dużej różnicy w wydajności, ale i tak decyzja producenta pokazuje, że prace nad tym modelem trwają od dłuższego czasu. Nowością ma być użycie aż trzech baterii, dzięki czemu smartfon zachowa optymalną grubość, która pozwoli na komfortowe korzystanie z urządzenia nawet w trybie w pełni złożonym.
Samsung traktuje ten telefon jako zaawansowany eksperyment, bo jego produkcja ma być limitowana w zakresie od 50 do 100 tys. szt., w zależności od zapotrzebowania. Miejmy nadzieję, że będzie wysokie, to Samsung zdecyduje się na rozwijanie tej koncepcji. Jedynym rywalem dla Samsunga jest Huawei Mate XTs, ale ten ma poważny problem na start - nie ma usług Google i niezależnie od tego jak bardzo producent będzie zaklinać rzeczywistość - ten brak w telefonie za kilkanaście tysięcy jest nie do przeskoczenia. Dlatego nie mam żadnych wątpliwości, że Samsung zostanie królem trifoldów.
Więcej o składanych smartfonach przeczytasz w:







































