Ta nowość w mObywatelu w ogóle nie cieszy. Ale jest bardzo ważna
Obiecywana funkcja już się pojawiła, ale ma jeden poważny haczyk – póki co działa wyłącznie na sprzętach z iOS. Aktualizacji mObywatela w wersji z Androidem jeszcze nie ma.
Już wcześniej Ministerstwo Cyfryzacji zapowiadało, że mObywatel 2.0 zyska nową funkcję, dzięki której będzie można sprawdzić stan i jakość powietrza w okolicy. I faktycznie – aktualizacja wersji iOS przyniosła właśnie tę nowość.
Na Spider's Web piszemy, co jeszcze zmienia się w mObywatelu:
Całość oparto o projekt ESA Nask, dlatego też dane pobierane są z czujników znajdujących się w szkołach i przedszkolach. Z tego powodu liczba stacji raczej nie imponuje. Np. na stronie ESA NASK w Łodzi znajdziemy raptem osiem punktów, podczas gdy konkurencyjne dla tych wykresów aplikacje pokazują znacznie więcej danych.
Na obronę można dodać, że dane ze szkół powinny dawać bardziej do myślenia
W końcu tym powietrzem oddychają najmłodsi - i to przez większą część dnia. A chociaż pogoda za oknem pozwala o tym zapomnieć, to smog ciągle jest problemem, mimo że kopciuchy nie zostały nawet odpalone.
Badania, na które powołują się antysmogowe organizacje, wykazują, że trujących substancji wokół nas wyraźnie przybywa po wakacjach i po weekendzie, zwłaszcza w porannym i popołudniowym szczycie. Czyli wtedy, gdy rośnie ruch samochodowy.
Z pomiarów wiemy, że zanieczyszczenie powietrza tlenkami azotu spada wraz z odległością od ulicy i poruszających się samochodów. Oznacza to, że im bliżej podjeżdżamy samochodem, by podwieźć dziecko do szkoły, tym bardziej szkodzimy wszystkim dzieciom spalinami z naszego pojazdu. Widok kilkudziesięciu samochodów podjeżdżających pod szkoły każdego ranka stał się normalny. Może więc warto rozważyć jakiś sposób chronienia uczniów przed spalinami z pojazdów?
- mówi rzecznik Polskiego Alarmu Smogowego, Piotr Siergiej.
W lutym stężenia NO2 było średnio o 66 proc. wyższe w dni nauki szkolnej niż w weekendy, zaś na przełomie kwietnia i maja te różnice były rzędu 55 proc,. Pomiary wielokrotnie wykazały też zmienność poziomu NO2 na przestrzeni doby. W godzinach porannych i popołudniowych osiąga on wartości nawet dwukrotnie wyższą niż w południe czy wieczorem. Pokazuje to istotne powiązanie pomiędzy godzinami szczytu w ruchu samochodowym - w tym przypadku chodzi też o dowożenie uczniów do i ze szkoły przez rodziców - a pogorszeniem się stanu powietrza.
Teraz pytanie, kiedy osoby będą zaglądały do mObywatela, aby sprawdzić stan powietrza
Dane wieczorne mogą poniekąd wprowadzać w błąd, bo będzie wydawało się, że powietrze jest lepsze – i faktycznie może tak być, wszak korki znajdować się już będą gdzie indziej. Z tego też powodu przydałaby się większa liczba wyświetlanych stacji w rządowej aplikacji.
Mimo tych niedociągnięć kierunek i tak jest słuszny. W naszym interesie jest, aby jak najwięcej osób mogło mieć świadomość, że powietrze, którym oddychamy, regularnie jest zanieczyszczane. Być może ta nowość w mObywatelu zmusi kogoś do zastanowienia.