REKLAMA

Marvel's Spider-Man 2 ograny! Pierwsze wrażenia i 5 mocnych nowości

Pojechałem do Londynu by zagrać przedpremierowo w Marvel's Spider-Man 2. Produkcja Insomniac Games na pierwszy rzut oka może wyglądać jak więcej tego samego, ale po kilku godzinach z tytułem odkryłem kilka ciekawych nowości.

15.09.2023 15.00
Spider-Man 2 ograny! Pierwsze wrażenia i 5 mocnych nowości
REKLAMA

Mogłoby się wydawać, że jaki jest Marvel's Spider-Man 2, każdy widzi. Materiały reklamowe sugerują więcej filmowej rozgrywki na wysokim poziomie, bez wyraźnych różnic względem poprzednich odsłon. Za to z ukochanym przez fanów Venomem, który w pojedynkę robi za doskonałą machinę marketingową.

REKLAMA

Po kilku godzinach z grą wiem jednak, że Marvel's Spider-Man 2 ma do zaoferowania więcej niż tylko przyjemną powtórkę z rozgrywki. Chociaż produkcja opiera się na dokładnie tych samych filarach i zdecydowanie nie jest żadną rewolucją, pojawia się w niej kilka naprawdę ciekawych nowości. Oto one, na świeżo po ograniu wersji przedpremierowej:

1. Marvel's Spider-Man 2 jak Dark Souls. Parowanie wprowadza do walk z bossami klimat soulsów.

Kompletnie nowym mechanizmem walki jest parowanie. Wcześniej Peter Parker oraz Miles Morales mogli wykonywać uniki, a po nich skuteczne kontrataki. Teraz paletę zdolności defensywnych poszerza parowanie, domyślnie przypisane pod L1. Przy pomocy parowania gracz zbija potężny atak wroga, pozostawiając go odsłoniętym na ciosy przez kilka sekund.

Wzorem takich gier jak Bloodborne czy Dark Souls, parowanie musi zostać wykonane w odpowiednim momencie, by było skuteczne. W przeciwnym przypadku Spider-Man otrzymuje standardowe obrażenia. Czasowe okno na wykonanie parowania jest szersze większe niż w grach From Software, ale mechanizm również tutaj karze za zbyt wczesne bądź zbyt późne wciśnięcie L1. Trzeba być bardziej skupionym niż kiedykolwiek wcześniej.

Co świetne, parowanie to ruch uniwersalny, działający przy każdej konfrontacji. Możemy z niego korzystać zarówno podczas wyreżyserowanych starć z bossami, jak również walcząc z grupami zwykłych przeciwników, np. najemników na usługach łowcy Kravena. Nie sparujemy za to ataków dystansowych. Nie liczcie więc na odbijanie pocisków karabinu niczym Neo w Matriksie.

Czytaj również:

2. Nowy Spider-Man jest odczuwalnie trudniejszy od poprzednich odsłon. To bardzo, bardzo dobra wiadomość.

Podczas ogrywania przedpremierowej wersji zginąłem pięć razy, liczyłem to skrupulatnie. Dwa zgony miały miejsce podczas konfrontacji z Connorsem/Lizardem, trzy walcząc z grupami zwykłych wrogów. Mam wrażenie, że Marvel's Spider-Man 2 jest odczuwalnie trudniejszy względem poprzednich dwóch odsłon. Nie jest jednak za trudny, mieszcząc się w ramach typowej mainstreamowej gry akcji.

Podczas porażki zawsze wiedziałem, gdzie popełniłem błąd. Zbyt wolny unik. Zbyt pazerna seria combo. Błędnie wykonana kontra. System jest na tyle czytelny, że ani razu nie miałem wrażenia niesprawiedliwości, ale zawsze widziałem obszar do poprawy. Dzięki temu grając w Marvel's Spider-Man 2 czułem jak z walki na walkę staję się coraz skuteczniejszy. Mój skill rósł w parze ze zdobywanymi punktami umiejętności, świetna sprawa.

3. Rezygnuję z szybkiej podróży. Latanie po Nowym Jorku z użyciem "skrzydeł" jest daje za dużo frajdy.

Gdy od znacznika celu dzielą nas 3 - 4 kilometry, bujanie się po sieciach nie zawsze jest tak szybkie, jakbyśmy tego chcieli. Z drugiej strony eksploracja Nowego Jorku sprawia na tyle dużo frajdy, że aż szkoda wybijać się z rytmu i uruchamiać mapę szybkiej podróży. Doskonale rozumieją to w Insomniac Games, przez co Marvel's Spider-Man 2 oferuje złoty środek między szybkością oraz immersją.

Są nim skrzydła niczym w kombinezonach wingsuit, z których korzysta Miles oraz Parker. Dzięki temu rozwiązaniu bohaterowie mogą szybować na długie dystanse, bez konieczności szukania punków zaczepienia dla sieci i bez zbędnego bujania góra/dół. W ten sposób Spider-Man przestaje bać się rzeki Hudson, swobodnie latając nad powierzchnią wody z dala od brzegów z miejscem do przyklejenia sieci.

Do tego w Nowym Jorku pojawiają się prądy powietrza, dodatkowo przyspieszające latanie z użyciem kombinezonu. Podróż staje się wtedy naprawdę szybka, a pająki są jak rakiety. Aby nie było zbyt łatwo, podczas szybowania w linii prostej wytraca się prędkość. Trzeba więc od czasu do czasu zapikować, tracąc na wysokości. Coś za coś.

4. Nowojorskie ulice w Marvel's Spider-Man 2 stały się znacznie bardziej realistyczne i wiarygodne.

Jestem jednym z tych świrów, którzy lubią oderwać się od efektownych misji fabularnych i po prostu przespacerować się chodnikami Nowego Jorku. Podczas takiego relaksu byłem świadkiem technologicznych ulepszeń, dzięki którym nowojorskie ulice w Marvel's Spider-Man 2 zyskały na realizmie oraz szczegółowości.

Po pierwsze, przechodnie potrafią teraz wchodzić oraz wychodzić z budynków. Niby detal, ale nadaje tłumowi dodatkowej warstwy autentyczności. Nowojorczycy nareszcie załatwiają swoje sprawy, wchodzą do biur, wracają wieczorami do domów, a także korzystają z ulubionych kawiarni. Niestety, sam Miles/Parker nie może podążyć ich śladem, całując klamki.

Po drugie, w Marvel's Spider-Man 2 nareszcie mamy autentyczne wnętrza budynków, do których zaglądamy podczas człapania po pionowych ścianach. Zamiast skalowalnych teł 2D otrzymujemy przestrzenie 3D wewnątrz których Nowojorczycy żyją i pracują. Rozmawiają ze sobą, bawią się, oglądają telewizję. Kolejny detal dobrze pokazujący, jak Insomniac stara się stworzyć najlepszy możliwy Nowy Jork w grach wideo.

5. Spider-Man 2 jeszcze silniej połączy serię z większym, szerszym uniwersum Marvela.

Już w pierwszej odsłonie Insomniac Games dawało jasno do zrozumienia, że ich produkcja jest osadzona w szerszym świecie Avengerów i Marvela. Doskonałym tego przykładem była np. siedziba Doktora Strange czy wieża Starka. W MSM2 twórcy idą jeszcze dalej.

Mogę zdradzić, że w grze pojawi się nowa postać związana zarówno ze światem Spider-Mana, jak również szerszego uniwersum Marvela. Do tego Spider-Man 2 porusza znane wątki w szerszym kontekście komiksowego świata. Weźmy Venoma. Odwiedzając laboratorium w którym trwały prace nad symbiotem, odnalazłem charakterystyczny zakręcony symbol, powiązany z królem Knullem. Możesz nie wiedzieć kto to taki, ale fani komiksów powinni teraz piszczeć z ekscytacji.

Marvel's Spider-Man 2: pierwsze wrażenia po kilku godzinach rozgrywki

Podczas sesji w Londynie mogłem rozegrać kilka następujących po sobie misji fabularnych: dwie dla Parkera, jedną dla Moralesa oraz jedną łączoną dla obu herosów. W ich trakcie walczyłem z Connorsem/Lizardem, ścigałem go po ulicach Nowego Jorku, odpierałem ataki najemników Kravena oraz rozwiązywałem problemy z kradzieżami na ulicach Harlemu. Ot, superbohaterska klasyka.

Podczas przechodzenia misji najbardziej spodobało mi się, jak nowy system parowania rozwija oraz komplikuje rozgrywkę. W poprzednich odsłonach unik rozwiązywał wszystkie problemy, gwarantując Milesowi i Peterowi chwilową nietykalność. W Marvel's Spider-Man 2 część ataków wrogów jest nie do uniknięcia i tylko parowanie pozwala wyjść bez szwanku. Starcia w naturalny sposób stają się więc trudniejsze, ale jednocześnie satysfakcja z wygranej znacząco wzrasta.

Wzrasta także napięcie, kiedy Peter Parker walczy w stroju symbiota. Wpływ Venoma na głównego bohatera jest świetnie wyreżyserowany. Obserwowanie jak stopniowo powstaje mur między Parkerem oraz MJ, Milesem i pozostałymi postaciami to jak dobry seans w kinie. Nieźle wkomponowuje się tutaj łowca Kraven, który chce wydobyć z Petera prawdziwą bestię, przyciskając go do ściany i grając na jego emocjach. Początkowo uwarzałem Kravena na zbędny element gry, ale Insomniac zdecydowanie ma pomysł na tego drania.

Gdy nie zachwycam się spacerem Parkera w kierunku ciemnej strony mocy, napawam się eksploracją otoczenia, która jest lepsza niż kiedykolwiek. "Poziom ulicy" zyskał na szczegółowości, detalach oraz autentyczności, z kolei przemieszczanie się jest szybsze niż wcześniej, wciąż serwując te same pokłady frajdy co w poprzednich odsłonach. Szybka podróż? Jaka szybka podróż, korzystanie z mapy świata to zbrodnia.

Szkoda tylko, że na tle Parkera/Venoma przygody Moralesa przypominają nudny zapychacz.

Insomniac dokonał cudu przy poprzedniej grze, tworząc kapitalną historię z udziałem trzecioligowych łotrów oraz Moralesa. Teraz jednak czarnoskóry Spider-Man sprawia wrażenie zapychacza między misjami fabularnymi Petera Parkera. Zadania Milesa polegające na pomocy mieszkańcom Harlemu wydają się tak miałkie w porównaniu do historii Petera, że wręcz drażnią i frustrują.

Nie mam wątpliwości, że Miles w Marvel's Spider-Man 2 pełni rolę sumienia dla Parkera znajdującego się pod wpływem Venoma. Dysproporcja między wątkami obu herosów jest jednak tak silna, iż marzyłem o tym, by ponownie wcielić się w Parkera. Z jednej strony mamy Normana Osborna, Venoma i Connorsa/Lizarda. Z drugiej rabusi muzeum sztuki. Tu nie trzeba być geniuszem, by wiedzieć, gdzie trwa walka o większą stawkę i gdzie serwują więcej mięsa.

Pod względem oprawy jest pięknie, ale nie spodziewajcie się żadnej rewolucji.

Posiadacze konsol PlayStation 5 ponownie będą mogli wybrać między trybem wydajności (60 fps) oraz grafiki (30 fps). Ten drugi jest wsparty odbiciami ray tracing, które po raz pierwszy tyczą się nie tylko okien wieżowców czy stalowych powierzchni, ale także tafli wody oddzielającej brzegi Nowego Jorku. Moim zdaniem to jednak za mało, by rezygnować z płynności na poziomie 60 klatek. Zwłaszcza w tak dynamicznej produkcji.

Marvel's Spider-Man 2 nie jest więc żadną technologiczną rewolucją. Nie wytacza nowego kierunku dla serii. Insomniac dopieszcza znane mechanizmy, oferuje kilka ciekawych nowości, ale największa gratka tej produkcji do tryb fabularny, z jego kapitalnym scenariuszem, dialogami oraz filmami przerywnikowymi. Oglądając jak Parker pogrąża się w przemocy i agresji pod wpływem symbiota miałem autentyczne ciary.

REKLAMA

Walka, eksploracja, oprawa - wszystko to stoi na wysokim poziomie. Jeśli jednak miałbym wskazać tylko jeden powód, dla którego musieli mnie odciągać od stanowiska z rozgrywką, byłby to czarny strój Venoma. Ze wszystkimi tego konsekwencjami.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA