Chcesz strzelać do swojego smartfona? Kup ten model, wytrzyma
Przez 36 lat swojego życia nauczyłem się, że ludzie mają różne hobby, a część z nich jest po prostu dziwna. I nie mówię tu o kolekcjonowaniu modeli lokomotyw. Niektórzy robią ekstremalne rzeczy ze swoimi smartfonami. Tak jak pewien użytkownik, który postanowił sprawdzić, czy Huawei Mate 60 Pro jest wytrzymały.
Wiele rzeczy widziałem, wiele sam robiłem, ale nie mogę wyobrazić sobie sytuacji, w której wpadłbym na pomysł strzelania do smartfona, czy robienie mu rzeczy, o których nie śniło się projektantom. Bo jak inaczej nazwać pomysł użycia walca, żeby sprawdzić, czy smartfon wytrzyma takie tortury? Zapraszam na chińską masakrę chińskiego telefonu.
Więcej o smartfonach Huawei piszemy w:
Huawei Mate 60 Pro okazał się wytrzymalszy niż każdy sądził
Na pierwszy ogień poszło przejechanie przez pojazdy - telefon wytrzymal najechanie samochodem, autobusem, aż w końcu przyszedł przeciwnik ostateczny - walec.
Wprawdzie pierwszy pojedynek ostatecznie przegrał, ale kto by nie przegrał w starciu z 22-tonowym walcem drogowym? Telefon został zmiażdżony, ale sama ramka przetrwała, może to i marne pocieszenie, ale dobrze wiedzieć, że producenci nie kłamią, mówiać że robią wytrzymałe ramki.
Drugi test obejmował wyrzucenie telefonu z samochodu jadącego 100 km/h. Wyszedł z niego obronną ręką, jedynie z kilkoma rysami i wgnieceniami. Jeżeli myślicie, że to nierealny scenariusz, to spieszę donieść, że mój ojciec stracił niedawno telefon, bo położył go na dachu swojego samochodu, a następnie nim ruszył.
Trzeci test był najbardziej hardkorowy - obejmował wystrzał z pistoletu o kalibrze 5,6 mm z odległości 12 metrów. Kula przeszła przez telefon, co było do przewidzenia, ale zaskoczył mnie drugi strzał z 22 metrów - kula nie zdołała przebić ekranu. Jestem w lekkim szoku, bo nie spodziewałem się takiego wyniku.
Osobom, które chciałyby zrobić z Huaweia Mate 60 Pro kamizelkę kuloodporną zalecałbym jednak pewną ostrożność.