Wiekopomna zmiana. Google odetnie śledzenie tego, co robimy w Chrome
Już niebawem Google wprowadzi do swojej przeglądarki zupełnie nową funkcję ochrony przed śledzeniem. Dzięki temu strony internetowe nie będą śledziły, co robimy w sieci.
Google Chrome ostatnimi czasy stawia na bezpieczeństwo. W nowych wersjach użytkownicy (nawet w Polsce) dostają powiadomienia o ulepszonej prywatności reklam, które teraz można lepiej dostosować - m.in. wyłączyć reklamy wyświetlane dzięki śledzeniu, czyli naszej historii wyszukiwania.
Teraz firma idzie o krok dalej ku zachowaniu prywatności korzystających z oprogramowania.
Google Chrome z ochroną przed śledzeniem. Funkcję znajdziesz w ustawieniach
Mimo że Chrome ma kilka rozwiązań mających na celu ograniczenie śledzenia w przeglądarce, to teraz będzie łatwiej sterować nimi z poziomu jednego miejsca. W ustawieniach pojawi się zupełnie nowa funkcja „Ochrona przed śledzeniem”, zapewniająca łatwy dostęp do wszystkich wcześniejszych rozwiązań ograniczających śledzenie (a także najpewniej tych przyszłych).
Ta ma na celu uniemożliwić witrynom internetowym, a nawet reklamodawcom śledzenie przy pomocy plików cookie. Jak na razie nie jesteśmy pewni, jak będzie to wszystko zrealizowane, ale jest szansa, że Google pracuje nad integracją narzędzi, które pozwolą skutecznie zapobiegać śledzeniu.
W nowej wersji testowej przeglądarki Google Chrome w ustawieniach, a dokładniej w zakładce Cookies, można znaleźć prosty przełącznik, który automatycznie nakłada limity na ciasteczka firm trzecich, dzięki czemu większość stron ma nie być zdolna do śledzenia usera. Zresztą podobnie, jak wykorzystywania ciasteczek w trybie Incognito.
Więcej o Google przeczytasz na Spider's Web:
Mały, wielki krok ku porzuceniu ciasteczek
Wydaje się, że jest to po prostu kolejny krok ku zrezygnowaniu z ciasteczek firm trzecich na rzecz własnych rozwiązań przez Google. Warto dodać, że funkcja ma być dostępna w Chrome na komputery z systemem Windows, czy macOS, ale także na smartfony z Androidem i iOS. Nie jest jasne, dlaczego producent przeglądarki zdecydował się na taki krok, patrząc na fakt, że niebawem ciasteczka mają zostać porzucone.
Niewykluczone, że jest to po prostu rozwiązanie przejściowe. Co jeszcze wiemy na temat funkcji ochrony przed śledzeniem? To, że zaoferuje kilka stopni ochrony - obok standardowego mają pojawić się jeszcze kolejne - m.in. niestandardowe, które ma pozwolić na wybranie, którym stronom przeglądarka ma blokować ciasteczka, a którym nie. Zobaczymy, co z tego będzie, gdy funkcja zadebiutuje w oficjalnym wydaniu Chrome.