REKLAMA

Coś dziwnego dzieje się z planetoidą rozwaloną przez NASA. Czy jest się czego bać?

Prędkość rozbitej w minionym roku przez NASA planetoidy cały czas się zmniejsza. Nikt do końca nie rozumie dlaczego. Kosmitów jednak można wykluczyć.

DART planetoida orbita
REKLAMA

Po blisko dziesięciu miesiącach w przestrzeni kosmicznej wysłana z Ziemi sonda kosmiczna Double Asteroid Redirection Test (DART) niemal rok temu rozbiła się o powierzchnię niewielkiej, 160-metrowej planetoidy Dimorphos. Była to pierwsza misja, której celem było przetestowanie techniki zmiany trajektorii lotu innego ciała niebieskiego.

REKLAMA

Misja zakończyła się całkowitym sukcesem, a NASA udowodniła, że w razie potrzeby jest w stanie zmieniać orbity planetoid. Po kolizją z DART-em czas okrążenia orbitalnego Dimorphosa wydłużył się z 11 godz. i 23 min do 11 godz. i 55 min. Jesteśmy w stanie bronić się przed ewentualną nadciągającą z nieba katastrofą i raczej nie podzielmy losu dinozaurów.

Ekscytujące kosmiczne odkrycia. Piszemy o nich na Spider's Web:

Kolizja z DART-em spowolniła planetoidę Dimorphos. Ale... co ją spowalnia teraz?

Po kolizji z pojazdem NASA orbita ciała niebieskiego powinna być zmieniona w sposób niemal natychmiastowy.  Tymczasem jak zwrócił uwagę Jonathan Swift, nauczyciel fizyki z jednej z kalifornijskich szkół, planetoida cały czas zwalnia. Wie o tym, bo w ramach zajęć obserwował i mierzył ją wspólnie z podopiecznymi. Dimorphosowi pokonanie swojej orbity zajmuje teraz 34 minuty dłużej niż po pomiarach NASA po kolizji z DART-em.

Jak udało się ustalić redakcji New Scientist NASA niedługo ma zaprezentować swój własny raport uzupełniający związany z misją DART-a. Nie jest jednak jasne, czy zamierza się w nim odnieść do odkryć amatorów z Kalifornii. Te przy tym zostały już zrecenzowane i potwierdzone przez American Astronomical Society. Na dziś jednak żaden astronom czy uczony nie jest w stanie wyjaśnić dziwnego zachowania planetoidy. Podejrzewa się współudział sił grawitacyjnych innego, być może niezaobserwowanego należycie ciała niebieskiego. Na dziś to jednak nawet nie teoria, a spekulacja.

DART, czyli jedna z najważniejszych misji NASA. To początek budowy parasola ochronnego dla Ziemi

DART to skrót od Double Asteroid Redirection Test (Podwójny Test Przekierowania Planetoidy), który był misją NASA mającą na celu przetestowanie metody obrony planetarnej przed obiektami bliskimi Ziemi. Misja polegała na tym, że statek kosmiczny DART uderzył w mały księżyc asteroidy o nazwie Dimorphos, aby zmienić jego orbitę wokół większej asteroidy Didymos. Był to pierwszy w historii ludzkości celowy wpływ na ruch obiektu niebieskiego i pierwsza pełnoskalowa demonstracja technologii odbijania asteroid.

Misja DART została zakończona 26 września 2022 r., kiedy to nastąpiło zderzenie z Dimorphosem

Dane zebrane przez teleskopy na Ziemi i w kosmosie potwierdziły, że uderzenie DART-a skróciło orbitę Dimorphosa, co oznacza, że zmieniły się jego pęd i prędkość. Misja DART była ważnym krokiem w zrozumieniu, jak można chronić Ziemię przed potencjalnym zagrożeniem ze strony planetoid.

REKLAMA

Uderzenie w planetoidę może być niebezpieczne dla Ziemi w zależności od wielkości, prędkości i kąta uderzenia planetoidy. Te większe i szybsze mogą spowodować większe szkody, takie jak tworzenie kraterów, wywoływanie trzęsień ziemi, generowanie fal tsunami, podnoszenie pyłu i popiołu do atmosfery, a nawet wywoływanie masowych wymierań. Dlatego naukowcy starają się monitorować i śledzić potencjalnie niebezpieczne obiekty bliskie Ziemi (NEO) i opracowywać metody ich odwracania lub niszczenia.

Misja DART była jednym z takich prób obrony planetarnej przed zagrożeniem ze strony planetoid. Jednak nie wszystkie planetoidy są zagrożeniem dla Ziemi. Większość z nich jest zbyt mała, aby przebić się przez atmosferę lub spowodować znaczące szkody na powierzchni. Niektóre z nich mogą nawet dostarczać cennych zasobów lub informacji naukowych.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA