REKLAMA

Niejasny zapis w umowie na komputer dla ucznia. Rząd chce kontrolować laptopy

Okazuje się, że przez pięć lat laptopów dla czwartoklasistów nie tylko nie będzie można sprzedać – co jest logiczne – ale też trzeba liczyć się z tym, że mogą zostać one skontrolowane. Wprawdzie nie jest powiedziane, czy do takich sytuacji dojdzie, ale przepisy przewidują taką możliwość.

laptopy dla czwartoklasistów
REKLAMA

Coraz więcej wiemy na temat samych laptopów, które trafią do czwartoklasistów w nowym roku szkolnym. Już wcześniej podkreślono, że sprzęty nie będą mogły zostać odsprzedane przez okres pięciu lat. Z tego też powodu na obudowie znajdzie się wygrawerowany orzeł z godła.

REKLAMA

Będziemy szeroko informować o istnieniu tego zabezpieczenia, żeby udaremnić wszelkie próby spieniężenia sprzętu, który powinien pomagać dzieciom

- wyjaśniał minister cyfryzacji Janusz Cieszyński.

Zakaz odsprzedaży najlepiej pokazuje, że laptopy przynajmniej przez jakiś czas nie są na własność ucznia i rodziców. Jest to logiczne, bowiem w całym programie chodzi przecież o to, aby taki sprzęt był w domu.

Przepisy idą jednak dalej w temacie "własności" urządzenia. Jak zauważył serwis prawo.pl w umowie, którą opiekun podpisuje, znajduje się zapis o obowiązku "okazania w siedzibie szkoły, do której uczęszcza uczeń klasy objętej wsparciem przedmiotu umowy, jeżeli zaistnieje taka potrzeba".

Nie jest jasne, czym motywowana miałaby być taka "potrzeba".

Sam zapis budzi wątpliwości ekspertów

Nie wiadomo, czym miałaby skutkować odmowa okazania komputera, bo raczej nie jego odebraniem, nawet jeżeli potraktujemy tę nienazwaną umowę jak umowę darowizny.

- komentuje dr hab. Marcin Dziurda z Katedry Postępowania Cywilnego Uniwersytetu Warszawskiego.
REKLAMA

Z kolei Wojciech Wróbel, adwokat z kancelarii WLD Wróbel Lec, twierdzi nawet, że "nie można zmusić rodzica do okazywania laptopa do kontroli". Jak dodaje ustawa przewiduje sankcje wyłącznie za przyjęcie drugiego laptopa w innej szkole lub klasie. Takie czynności jak "zakaz zrywania naklejek, okazywania komputera, uczestnictwa w monitoringu" są jego zdaniem nieważne.

Obok programu "Laptop dla Ucznia" w październiku ruszy także "Laptop dla nauczyciela", który będzie działał na nieco innych warunkach. Nauczyciele będą mogli zyskać bony o wartości 2,5 tys. zł na zakup dowolnego sprzętu z możliwością kupienia droższego urządzenia - przykładowo za 4 tys. gdzie z własnej kieszeni trzeba będzie dopłacić resztę kwoty.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA