Czas zakleić aparaty w smartfonie. Policja może je zdalnie włączyć
Do tej pory trochę śmiałem się z moich znajomych, którzy do laptopów przyklejali karteczki samoprzylepne mające na celu zasłonięcie obiektywu kamery. Jednak ostatnie działania rządzących sprawiły, że za chwilę obkleję swojego smartfona.

Od dawna w kuluarach mówiło się, że służby dysponują narzędziami do podsłuchu, które miały przejmować wszystko z naszych smartfonów. Szurska teoria z czasem okazała się prawdziwa, a afera z Pegasusem pokazała, że szokujące sceny ze starego już filmu Wróg publiczny były tylko niewinną igraszką w porównaniu z możliwościami, jakimi dysponują obecnie służby.
We Francji trwają obecnie zamieszki, które wybuchły po śmierci 17-latka, który zginął zastrzelony przez policjanta. Śledztwo mające wyjaśnić okoliczności tego smutnego zdarzenia nadal trwa, ale w czasie gdy ulice płoną, francuski ustawodawca wprowadza nowe przepisy, które uderzają w prywatność obywateli.
Policja zdalnie włączy kamerę w smartfonie i będzie za jego pomocą śledzić podejrzanych
Jeżeli policjanci uznają, że śledzenie podejrzanego jest potrzebne w dochodzeniu, to po wystąpieniu do sądu i przychylnej decyzji sędziego otrzymają możliwości, które nie śniły się Orwellowi. Ustawa, która właśnie przeszła przez izbę niższą tamtejszego parlamentu, daje policji prawo zdalnego uruchamiania kamer, mikrofonów oraz lokalizacji w smartfonach i innych urządzeniach elektronicznych. Przy czym maksymalny czas takiej inwigilacji został określony na 6 miesięcy, a geolokalizacja została ograniczona do najcięższych przestępstw zagrożonych karą co najmniej 5 lat więzienia.
Inwigilacji nie można używać przeciwko dziennikarzom, prawnikom i innym delikatnym profesjom. Ustawa budzi wiele niepokoju. Nie dość, ze nie precyzuje o jakie przestępstwa chodzi w przypadku dostępu do aparatów i mikrofonów, to dodatkowo Francuzi są zaniepokojeni tym, że ustawa zostanie rozciągnięta na mniej poważne przestępstwa. Podobna sytuacja miała już miejsce w przeszłości, gdy zbieranie materiałów genetycznych było z początku ograniczone do przestępstw seksualnych, a z czasem stało się normą w każdym postępowaniu.
Oczywiście rządzący uspakajają, że narzędzie nie będzie nadużywane i że nie ma żadnych powodów do obaw. Zdziwiłbym się, gdyby mówili inaczej.
To nowa przyszłość
Nosimy przy sobie doskonałe urządzenia podsłuchowe, które coraz bardziej nęcą służby. A od kilku niewinnych z pozoru ustaw do pełnej inwigilacji wiedzie całkiem krótka droga. W końcu przecież mogliśmy się znajdować w niewłaściwym miejscu i czasie, więc dobrze byłoby sprawdzić nasze urządzenie, czy czegoś nie nagrało.