REKLAMA

"Rząd USA ma UFO i nieludzkie maszyny". Tajemnica utrzymywana od 100 lat

Czy istnieją życie i inteligencja poza Ziemią? To pytanie, które od wieków fascynuje ludzkość. A co jeśli odpowiedź brzmiałaby: tak, i to nie tylko w odległych galaktykach, ale tuż obok nas? Co jeśli dowody na obecność obcych cywilizacji leżałyby w tajnych magazynach rządu USA?

28.07.2023 15.01
"Rząd USA ma UFO i nieludzkie maszyny". Tajemnica utrzymywana od 100 lat
REKLAMA

Takie sensacyjne twierdzenia przedstawił David Grusch, były oficer wywiadu wojskowego, który zeznawał podczas nadzwyczajnego posiedzenia Komisji Nadzoru i Odpowiedzialności Izby Reprezentantów USA w środę 26 lipca 2023 r. Grusch, twierdzi, że USA odzyskały z miejsca katastrofy niezidentyfikowanego obiektu latającego (UFO) "biologiczne elementy niepochodzące z Ziemi", a Pentagon dysponuje wieloma wrakami statków obcych.

REKLAMA

Nieludzkie maszyny

Grusch nie sprecyzował, co dokładnie miał na myśli przez "biologiczne elementy", ale określił je jako "nieludzkie" i sugerował, że mogły to być szczątki istot żywych lub sztucznych, które pilotowały statek kosmiczny. "Nie wiem, czy to byli piloci, czy pasażerowie, czy może część samego statku. Wiem tylko, że nie byli to ludzie ani zwierzęta" - powiedział Grusch. Dodał też, że USA próbowały odwzorować technologię znalezioną we wraku UFO, ale bez powodzenia. "To było coś zupełnie innego niż to, co znamy. Nie było tam śrub, kabli ani silników. To było jakby żywe" - opisywał Grusch.

Grusch twierdzi, że rząd federalny USA prowadzi wysoce tajny program odzyskiwania UFO i posiada wiele statków kosmicznych pochodzących od innych cywilizacji. Grusch zeznał również, że istnieją dowody na to, że w celu ukrycia kontaktu z UFO rząd zamordował niewygodnych świadków.

Zapytany, czy rząd USA ma informacje o życiu pozaziemskim, Grusch powiedział, że Stany Zjednoczone prawdopodobnie były świadome działalności "nieludzkiej" od lat 30. XX wieku.

Pilot opowiadał o spotkaniach z UFO

Grusch nie był jedynym, który zeznawał przed komisją kongresową. Wysłuchano także Ryana Gravesa, emerytowanego pilota marynarki wojennej USA, który opowiadał o swoich wielokrotnych spotkaniach z UFO podczas lotów treningowych nad Atlantykiem. Graves twierdził, że widział obiekty o kształcie ciemnoszarych lub czarnych sześcianów umieszczonych w przezroczystych kulach, które poruszały się z niewiarygodną prędkością i zwrotnością. "To jakby coś sterowało tymi obiektami zdalnie lub telepatycznie. Nie reagowały na nasze sygnały ani komunikację" - relacjonował Graves.

Przesłuchania przed komisją kongresową mają na celu ujawnienie prawdy o UFO i ich pochodzeniu. W czerwcu tego roku rząd USA opublikował raport na temat niezidentyfikowanych zjawisk powietrznych (unidentified aerial phenomenon UAP - jak teraz nazywa się UFO), w którym przyznał, że nie potrafi wyjaśnić ponad 140 przypadków obserwacji UFO przez wojskowych i cywilów. Raport nie wykluczył ani nie potwierdził hipotezy o obcym pochodzeniu tych zjawisk, ale zalecił dalsze badania i współpracę między agencjami rządowymi.

Zeznania Davida Gruscha wywołały duże zainteresowanie mediów i opinii publicznej. Niektórzy kongresmeni wyrazili poparcie dla jego odwagi i domagali się większej przejrzystości rządu w sprawie UAP. Inni byli sceptyczni lub ostrożni w ocenie jego wiarygodności.

Odpowiedź Pentagonu i NASA

REKLAMA

NASA podała w oświadczeniu, że „jednym z kluczowych priorytetów NASA jest poszukiwanie życia w innym miejscu we wszechświecie, ale jak dotąd NASA nie znalazła żadnych wiarygodnych dowodów na życie pozaziemskie i nie ma dowodów na to, że UAP są pochodzenia pozaziemskiego. Jednak NASA prowadzi badania, aby pomóc nam odpowiedzieć na fundamentalne pytania, w tym, czy jesteśmy sami we wszechświecie". 

Pentagon zaprzeczył natomiast, że jest w posiadaniu jakichkolwiek pozaziemskich materiałów lub, że prowadzi programy inżynierii wstecznej opartej na technologii obcych.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA