Pentagon zabrał głos w sprawie niewyjaśnionych przypadków UFO. Szczere słowa o kosmitach
W tym miesiącu odbyło się posiedzenie senackiej Komisji ds. Sił Zbrojnych w Kongresie Stanów Zjednoczonych. W jego trakcie Sean M. Kilpatrick piastujący stanowisko dyrektora All-Domain Anomaly Resolution Office (AARO), agencji zajmującej się badaniem i wyjaśnianiem anomalii występujących na terytorium USA, przedstawił nieznane wcześniej materiały wideo z zarejestrowanymi przypadkami UFO.
Tak naprawdę nie UFO, a UAP, czyli Unidentified Aerial Phenomena (w wolnym tłumaczeniu: Niezidentyfikowane Zjawiska Powietrzne), jak obecnie określa się takie zjawiska. Dodał przy tym, że niektórych przypadków nie da się w jednoznacznie wytłumaczyć, choć zaznaczył, że nie istnieją także żadne dowody pozwalające na powiązanie zjawisk z istnieniem kosmitów.
Sprawdź również: Pentagon ma problem z UFO! Nie potrafi wytłumaczyć prawie dwustu przypadków
Upublicznione nagrania UFO
AARO została ustanowiona w 2022 roku, w następstwie obserwacji UFO przez amerykańskich pilotów wojskowych, które zostały upublicznione i narobiły sporo szumu kilka lat wcześniej. Warto zaznaczyć, że przesłuchanie, do jakiego doszło w trakcie posiedzenia senackiej komisji, jest standardowym wydarzeniem. Niezliczona ilość agencji i biur, jak nazywane są oddziały amerykańskich instytucji państwowych, regularnie zdaje w ten sposób relację ze swoich działań przez amerykańskimi kongresmenami.
Chociaż biuro AARO kojarzy się z tradycyjnymi UFO, jego praca odbiega od tego jak wyobraża ją sobie przeciętny człowiek. Nie ma tu agentów jak w kultowym serialu „Z Archiwum X”, a rzesze specjalistów wpatrzonych w ekrany komputerów. Żmudnie przesiewają oni nagrania będące efektami obserwacji prowadzonych przez wszelkiego rodzaju samoloty i okręty Sił Zbrojnych Stanów Zjednoczonych na całym świecie.
Robią to nie tylko, by wyjaśnić niezidentyfikowane zjawiska, ale przede wszystkim po to, by mieć na oku działania wrogich, a przynajmniej nieprzychylnych państw takich jak Rosja i Chiny. Amerykańska społeczność wywiadowcza skupiona w kilkunastu wyspecjalizowanych agencjach oraz Departament Obrony USA, czyli jak się go zwyczajowo nazywa od nazwy jego siedziby - Pentagon, widzą w większości obserwacji potencjalne drony obsługiwane przez obce mocarstwa z bliżej nieznanych powodów, do których może zaliczać się szpiegostwo. Entuzjaści UFO wiedzą jednak swoje i interpretują niewyjaśnione nagrania jako znaki spotkań z pozaziemską cywilizacją.
Kilpatrick zeznał, że jego biuro przeanalizowało tysiące przypadków niezidentyfikowanych zjawisk powietrznych. Dyrektor AARO stwierdził, nie ma jak na razie podstaw, by twierdzić, że nasza planeta jest odwiedzana przez pozaziemską cywilizację, oraz ujawnił, że jego biuro zajmuje się obecnie 650 przypadkami, które według niego uzasadniają prowadzenie dalszych badań. Z tych 650, jak przyznał, jedynie garstka wykazuje prawdziwe anomalne zachowanie. Reszta obserwacji, choć nie jest ponad wszelką wątpliwość wyjaśniona, ma „zwyczajne cechy balonów, bezzałogowych systemów powietrznych - czyli po prostu dronów, zjawisk naturalnych lub innych, łatwo wytłumaczalnych źródeł".
Trzy filmy przedstawiające UFO, a raczej UAP
W trakcie spotkania w senacie ujawnione i wyświetlone zostały trzy nowe filmy dotyczące UAP. Dwa z nich dotyczyły przypadku, który został wyjaśniony. Trzeci materiał natomiast, zawiera obserwację, która pozostaje zagadką.
Na pierwszym zaprezentowanym filmie, nagranym przez kamerę na podczerwień zainstalowaną na wojskowym dronie MQ-9 Reaper, inny, taki sam dron wydaje się przelatywać obok niewyraźnego obiektu zmierzającego w przeciwnym kierunku. Na drugim wideo, również zarejestrowanym przez dron MQ-9 Reaper widać obiekt, który wydawał się poruszać po niebie zygzakiem. Jak wyjaśnił Kilpatrick, w obydwu przypadkach, to, co początkowo wydawało się być UAP było w rzeczywistości tzw. artefaktami w polu widzenia czujnika, czyli wystąpiły na skutek działania samego sprzętu rejestrującego i nie były fizycznymi obiektami.
Na trzecim, najciekawszym filmie, dron Reaper prowadzący obserwację celów naziemnych w nieujawnionej lokalizacji na Bliskim Wschodzie nagle wychwycił jasną metaliczną kulę, która poruszała się z dużą prędkością, co widać wyraźnie na zaprezentowanym filmie. Wszystkie trzy przypadki, razem z fragmentem wystąpienia Kilpatrick można obejrzeć na poniższym klipie. Niewyjaśniony przypadek jest w nim zaprezentowany jako pierwszy:
Polecamy materiał: Brytyjski astronauta: UFO to mogą być statki ludzi, którzy przylecieli do nas z przyszłości
Jak widać, operator drona szybko zaczął podążać za obiektem, gubiąc go momentami, zanim ten nie odleciał na dobre. Kilpatrick stwierdził, że obserwacja pozostaje nierozstrzygnięta i ze względu na brak danych najprawdopodobniej pozostanie taka na zawsze. Jednocześnie zaznaczył:
Chcę jasno stwierdzić, że w naszych badaniach AARO nie znalazło żadnych wiarygodnych dowodów na aktywność pozaziemską, technologię pozaziemską lub obiekty, które przeczą znanym prawom fizyki.
Mimo to, do myślenia daje inna wypowiedź dyrektora AARO. W odpowiedzi na pytanie o to, czy zarejestrowane obiekty mogą być dziełem innych mocarstw, takich jak Chiny czy Rosja Kilpatrick stwierdził, że niektóre UAP wydają się funkcjonować na podstawie technologii przewyższającej nawet możliwości amerykańskiego wojska. W niewielkiej liczbie przypadków wyraził on obawy, że nagrania mogą być dowodem na potencjalny postęp technologiczny poczyniony przez wrogie państwa.
Jeśli jednak weźmiemy pod uwagę fakt, że wojsko amerykańskie wciąż jest bezsprzecznie najbardziej zaawansowane technologicznie na świecie, i jeśli to, co widzimy na tych niewyjaśnionych nagraniach, jest uważane przez Pentagon za „postęp technologiczny potencjalnie wykraczający poza możliwości USA", to trzeba się poważnie zastanowić, z czym mamy do czynienia. Odpowiedź na to pytanie byłaby z pewnością łatwiejsza, gdybyśmy mieli dostęp do tego, co zostało powiedziane w niejawnej części posiedzenia. Póki co pozostaje czekać na kolejne doniesienia dotyczące UAP.
Całą, jawną część posiedzenia komisji można obejrzeć tutaj.
Czytaj teraz: Jest więcej nagrań UFO, ale amerykańska armia nie chce ich udostępnić