REKLAMA

Podszywają się pod Xiaomi i oferują hulajnogę za 9 zł. Nie pojeździsz, ale stracisz sporo pieniędzy

Xiaomi znane jest z dużych wyprzedaży, które prowadziły do przepychanek w centrach handlowych, ale tym razem nie mamy do czynienia z ofertą chińskiego sklepu. Oszuści sprytnie podszywają się pod markę, a na koniec umywają ręce: ostrzegaliśmy, sami mogliście sprawdzić, na co się piszecie.

straz miejska
REKLAMA

Na fałszywą reklamę natknąłem się na Facebooku. Post był sponsorowany, co nie wystawia dobrej oceny społecznościowej platformie, skoro oszuści mogą bez przeszkód w ten sposób reklamować swoje dzieła, docierając do sporej grupy odbiorców.

REKLAMA

Fałszywy profil udaje sklep Xiaomi. Jak czytamy, promocja jest możliwa, bo chiński gigant "zakończył produkcję hulajnogi Mi Pro 2". To rzecz jasna nieprawda, ale to kłamstwo ma być uwiarygodnieniem, dlaczego sprzęt kosztuje tylko 9 zł. Kiedy wejdzie się w komentarze pod wpisem, nie brakuje pozytywnych opinii, potwierdzających, że transakcja przebiegła pomyślnie i zamówienie jest w drodze.

Gdy klikniemy w link (zauważycie, jak sprytnie przestępcy ukrywają nazwę witryny, zostawiając jedynie kuszące "promocja Xiaomi") trafimy na stronę, która ma udawać portal sklepu. Adres jednak nie ma nic wspólnego z marką (lonevegan.com – sic!), ale kto by się tym przejmował, kiedy zgarnąć można niezły sprzęt za śmieszne pieniądze.

Oszustwo jest sprytne, bo nie od razu przechodzi się do płatności

Najpierw odpowiada się na pytania – jak często korzysta się z publicznego transportu? Czy kiedykolwiek poruszaliśmy się na hulajnodze? – a potem trzeba wziąć udział w losowaniu. W końcu nie ma nic za darmo! Przed nami rząd prezentów, zaś naszym zadaniem jest trafienie w pudełko, w którym kryje się hulajnoga.

Pierwsza próba była nieudana. Druga też. Co za emocje, co za stres – czyżby hulajnoga za 9 zł miała mi przejść koło nosa? A przecież innym się udaje, skoro widzę wyskakujące okienka: ktoś z Krakowa właśnie zamówił sprzęt za 9 zł! Ręce drżą, napięcie rośnie, wybrać trzeci z lewej, a może nie, lepsza będzie ikonka z prawej na samym dole... Rzecz jasna nie ma to żadnego znaczenia, cały proces jest udawany, za trzecim razem oczywiście się wygrywa:

Teraz wystarczy tylko podać swoje dane kontaktowe. Przestępcy zapewne liczyli, że szczęśliwi zwycięzcy jak najszybciej wklepią informacje na swój temat i przejdą dalej – do płatności. Wystarczy jednak zajrzeć na dół strony, aby znaleźć następującą informację: "promocja nie została stworzona przez firmę Xiaomi ani we współpracy z nią".

Jak się okazuje, mamy do czynienia z zapisami na kurs programowania

Owszem, hulajnogę Xiaomi można zgarnąć, ale w specjalnym konkursie, polegającym na odpowiedzi na matematyczne pytania. Zwycięzca będzie jeden, o ile w ogóle – bo przecież turniej może być wyjątkowo skomplikowany. Jeśli do niego dojdzie, rzecz jasna.

Osoba, która nie zjedzie na dół strony i nie pozna szczegółów, po wpisaniu swoich danych przejdzie do realizacji płatności. W ten sposób zapisze się na kurs. Okres próbny trwa 4 dni, później co miesiąc z konta pobieranych jest 73 euro.

REKLAMA
Podawanie swoich danych na dziwnie wyglądających stronach nie jest czymś, co powinniśmy robić

Zapisem do tajemniczej subskrypcji kończyła się też "promocja na bilety". Jak widać oszuści działają na szeroką skalę, podszywając się pod znane marki i promując posty z oszustwem na Facebooku. Zachowajcie czujność i dajcie znać znajomym.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA