REKLAMA

Czy protest użytkowników zmieni giganta? Podsumowujemy sytuację na Redditcie

W Polsce temat trochę przemilczany, a szkoda, bo na naszych oczach dzieje się dość ważne wydarzenie w historii social mediów, a jeżeli platforma to źle rozegra - cóż, może to oznaczać nawet początek końca serwisu Reddit. Oto skondensowana wersja tego, co się właśnie dzieje na Redditcie - protestu, jego powodów i kontrowersyjnych decyzji twórców serwisu.

reddit
REKLAMA

Serwis Reddit nigdy nie zawojował Polski, a liczbę użytkowników z naszego kraju można liczyć w tysiącach, co stanowi absolutny margines zarówno w skali kraju, jak i samego Reddita, z którego dziennie korzysta ponad 55 milionów użytkowników.

Mimo to, o proteście na Redditcie można było się dowiedzieć z polskich mediów, przede wszystkim tych technologicznych. Sama poświęciłam osobny artykuł temu dlaczego nawet z naszej perspektywy ten protest jest ważny. Ale jak wyszło w praktyce? Siadajcie i weźcie popcorn.

REKLAMA

Reddit i jego API - czyli kto, co, gdzie, kiedy i dlaczego?

Na dobry początek parę kontekstów. Reddit jest serwisem społecznościowym, który stoi na rozdrożu social mediów i forów dyskusyjnych. Z jednej strony to użytkownicy dostarczają treści, które stają się polem do dyskusji i tworzenia trendów, z drugiej realizowane jest to w formie forów dyskusyjnych tworzonych także przez użytkowników. Dosłownie tworzonych przez użytkowników, bowiem Reddit nie narzuca tematyki, a jedynie daje możliwość stworzenia nawet najbardziej niszowej tematyce pola do dyskusji.

Reddit tak, jak każdy serwis, posiada własnych moderatorów i administratorów, którzy moderują treści i użytkowników z perspektywy odgórnego regulaminu, jednak każde pojedyncze forum (subreddit) posiada pewną autonomię pozwalającą na tworzenie własnych zasad i moderowanie tego jak dany subreddit działa.

Jednocześnie Reddit jest jednym z najbardziej swobodnych serwisów społecznościowych jeżeli chodzi o możliwość dostosowania tego, w jaki sposób korzysta się z platformy. Możliwe jest to dzięki API, czyli interfejsowi, który określa sposób komunikacji między aplikacjami. W przypadku API Reddita dostęp do niego pozwala na m.in. tworzenie alternatywnych aplikacji-klientów mobilnych, wtyczek do przeglądarek czy narzędzi moderatorskich. Dotychczas dostęp do API był bezpłatny.

Krótko po tym jak Elon Musk ogłosił, że dostęp do API Twittera zostanie ukryty za opłatami - w konsekwencji zabijając alternatywne aplikacje dla Twittera oraz boty (te działające na rzecz użytkowników, m.in. automatycznie publikujące różne treści), Reddit zadeklarował, że nie podejmie podobnego kroku wobec własnej platformy.

Gdyby słowa dotrzymał, to byśmy tutaj nie byli.

Pod koniec maja Reddit ogłosił zmiany w dostępie do API - od teraz za dostęp do niego trzeba będzie słono zapłacić. Według szacunków twórcy Apollo (zewnętrzny klient Reddit na iOS i iPadOS), który popchnął kostkę domina - dwadzieścia razy tyle, ile Reddit zarabia na przeciętnym użytkowniku. Cennik API Reddita jest nieosiągalny dla większości deweloperów aplikacji, wtyczek i innych narzędzi, w związku z czym wiele z nich zaprzestanie działania wraz z wejściem zmian w życie, planowanych na 30 czerwca. Z kolei ci, którzy są w stanie pozwolić sobie na utrzymanie swoich aplikacji, będą mieli problemy, bowiem API uniemożliwi dostęp do treści NSFW (not safe for work, ogólne oznaczenie dla treści niewłaściwych), czyli sporej części subredditów i pojedynczych treści w zwykłych subredditach.

Reddit w płomieniach

Wobec tego w kilka dni użytkownicy zorganizowali protest, który miał trzy filary: wystawianie negatywnych ocen oficjalnej aplikacji Reddit w sklepach z aplikacjami, zaprzestanie użytkowania serwisu i ustawienie subredditów jako prywatne w dniach 12-13 czerwca. Niektóre subreddity zadeklarowały także permanentny protest - ustawienie dostępu do forów na "prywatne" do odwołania.

Jak zapowiedziano tak się stało, i przez 48 godzin większość subredditów - w szczytowym momencie aż 90 procent całego serwisu - miało ograniczony dostęp. Sytuacja ta także doprowadziła do małego chaosu w wyszukiwarce Google, która indeksuje poszczególne wątki w serwisie Reddit jako osobne strony, a często stanowią one pierwsze wyniki wyszukiwania na konkretne, często niszowe pytania zadawane w języku angielskim. W międzyczasie na Redditcie było całkiem spore zamieszanie, bo podczas protestu - w wyniku masowej zmiany ustawień subredditów - platforma padła na około półtorej godziny.

Jednocześnie protest doprowadził do nieoczekiwanej zmiany, którą zarząd podjął nagle po tym, jak część z subredditów - w tym największe, takie jak r/aww czy r/pics, nie powróciły do stanu ponownej dostępności. Najpierw, w czasie protestu moderatorom największych subredditów rozsyłano wiadomości, próbując dotrzeć do hipotetycznego moderatora "który zechciałby ponownie otworzyć społeczność". Gdy ta akcja się nie powiodła, 15 czerwca Reddit ogłosił zmianę polityki wobec moderatorów, w myśl której moderatorzy podejmujący się protestów i niewspółpracujący z serwisem, będą usuwani, a na ich miejsce Reddit będzie wprowadzał własnych moderatorów. Problem dostępu do API oczywiście pozostał, z wyjątkiem twórców aplikacji z ułatwieniami dostępu, z którymi Reddit osiągnął porozumienie.

Co się dzieje teraz?

W związku ze zmianami trwa strajk. Cóż, można nazwać go strajkiem memicznym? Strajkiem treści? Część z największych subredditów (milion lub więcej członków), w które wymierzona jest nowa polityka moderatorska, ponownie uczyniły dostęp do treści publicznym, jednak zmieniły zasady publikowania. W ten sposób na subredittach r/aww, r/gifs i r/pics znajdziemy tylko zdjęcia komika Johna Olivera, na r/horny tylko zdjęcia kóz, a r/Wellthatsucks pozwala tylko na dodawanie zdjęć odkurzaczy.

Po stronie protestujących stanęli także cyberprzestępcy - grupa hackerska BlackCat, która według deklaracji, stoi za kampanią phishingową celowaną w pracowników Reddit, w wyniku której wyłudzili oni 80 GB danych należących do serwisu. Jak podaje serwis Bleeping Computer, grupa BlackCat domaga się 4,5 miliona dolarów oraz zmian cen API.

W międzyczasie twórca aplikacji Apollo pozostaje (a właściwie próbuje pozostać) w stałym kontakcie z zarządem serwisu, by wypracować jakiś kompromis. Jednak obecnie komunikacja obu stron przybrała formę konfliktu, bowiem Christian Selig zarzuca firmie niekomunikatywność i pozostawianie maili i telefonów bez odpowiedzi. Reddit natomiast twierdzi, że programista groził platformie.

19 czerwca Selig opublikował na subredditcie Apollo długi wpis poświęcony naprostowaniu twierdzeń szefa serwisu Reddit, Steve'a Huffmana. Według Seliga największym problemem w sytuacji nie jest zmiana sposobu dostępu do API - Huffman zarzuca twórcom aplikacji, że ci "po prostu nie chcą płacić za dostęp", a jego cennik, który nawet po przejściu aplikacji do płatnego dostępu, jest zbyt wygórowany by aplikacja choćby pokryła koszt samego API i nie pozostawiła Seliga (i innych programistów) z milionowymi długami.

Twórca zdementował także stwierdzenia jakoby groził Redditowi oraz powołując się na opinie innych deweloperów rozwijających aplikacje i narzędzia w oparciu o API, podważył stwierdzenie jakoby Reddit dążył do współpracy z programistami tworzącymi nieoficjalne rozwiązania dla Reddita.

REKLAMA

Jak potoczą się dalej sprawy? Z perspektywy niezależnego obserwatora sprawa ma charakter rozwojowy, bo choć Reddit twardo trzyma się swoich zmian w API i polityce moderatorskiej, to użytkownicy nie chcą dać za wygraną.

Do dnia sądnego dla wielu aplikacji pozostało jeszcze 10 dni, w ciągu których może się wiele zdarzyć. Jedno czego jestem pewna: Reddit już nigdy nie będzie taki sam.

Zdjęcie główne: BigTunaOnline, Shutterstock

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA