Naukowcy odkryli nowy porządek matematyczny w naturze. Dzięki roślinie sprzed setek milionów lat
Czy słyszeliście kiedyś o ciągu Fibonacciego? To ciąg liczb, z których każda jest sumą dwóch poprzedzających (1, 1, 2, 3, 5, 8, 13, 21 itd.). Nie chodzi jednak tylko o sekwencję liczb. Według ciągu Fibonacciego mogą być również zbudowane spirale. Takie jak te, według których ułożone są pestki w kwiecie słonecznika, zakręcone są rogi barana lub ramiona galaktyk spiralnych.
Przykładów obecności ciągu lub spirali Fibonacciego jest w naturze mnóstwo i to w każdej skali. Już Leonardo da Vinci lub Karol Darwin zwracali na nie uwagę. Powszechność, z jaką występuje w otaczającym nas świecie (ożywionym i nieożywionym) spirala Fibonacciego, jest dziś ogromna. Z tego powodu uważa się, że jej kształt jest jedną z fundamentalnych cech natury obecną w niej w zasadzie od początku życia na naszej planecie.
Czytaj także:
- Pływające panele słoneczne zdobywają świat. Dają czysty prąd i walczą z suszą
- Nie oderwiesz już nakrętki od butelki z Coca-Colą. Tylko dlaczego?
- Z Europy do Afryki jest tylko 14 km. Dlaczego nikt jeszcze nie zbudował mostu lub tunelu?
Spirale Fibonacciego nie są tak dominujące jak wcześniej sądzono
Teraz jednak okazuje się, że być może spirala Fibonacciego niekoniecznie określa kształt niezliczonej ilości wzorów w naturze. Stało się tak na skutek odkrycia skamieniałych struktur rozrodczych rośliny sprzed 407 milionów lat. Wszystkie spirale zaobserwowane w budowie gatunku, którego skamieniałe pozostałości nie pasowały do sekwencji Fibonacciego.
Spirale Fibonacciego są rozpowszechnione zwłaszcza w królestwie roślin. Jednym z dobrych, zauważalnych gołym okiem przykładów jest układ łusek w szyszce. Jeśli spojrzeć na jej podstawę, łatwo można zauważyć, że jej łuski układają się spirale, które zbiegają się u jej podstawy, tam, gdzie łączy się ona z gałęzią.
Co więcej, jeśli przyjrzeć się zwykłej szyszce uważnie, można dostrzec spirale ułożone zarówno zgodnie jak i przeciwnie do kierunku ruchu wskazówek zegara. Jeśli policzyć liczbę spiral rozchodzących się w obydwu kierunkach niemal w każdym przypadku ich liczba będzie liczbą całkowitą z ciągu Fibonacciego. Można to sprawdzić w przypadku niemal każdej szyszki. W jednym z badań przebadano 6000 różnych szyszek, i okazało się, że spirale Fibonacciego były obecna w aż 97 proc. z nich. Inne badanie wzięło pod uwagę 650 różnych gatunków roślin i okazało się, że spośród 12 000 spiral, 90 proc. przypadków było zgodnych z ciągiem Fibonacciego.
W związku z tą niesamowitą częstotliwością występowania spiralnych kształtów, które podporządkowane były liczbom z ciągu Fibonacciego, w nauce panowało przekonanie, że prawidłowość ta jest w zasadzie powszechna.
Widłaki z północnej Szkocji wywróciły do góry nogami dotychczasowe twierdzenia
Ze względu na ich częstotliwość występowania w żywych gatunkach roślin, od dawna uważano, że spirale Fibonacciego były swoistym wzorem tego, jak zbudowane są rośliny. Jednak grupa brytyjskich i niemieckich naukowców postawiła zweryfikować tę tezę, biorąc pod lupę starożytne skamieniałości roślin.
Badacze przyjrzeli się obecnym w kolekcjach muzealnych w Wielkiej Brytanii i Niemczech, skamielinom właściwym jednemu regionowi - północnej Szkocji. Zbadali oni rozmieszczenie liści i struktur rozrodczych w pierwszej grupie roślin, o których wiadomo, że rozwinęły liście, zwanych Widłakami jednakozarodnikowymi.
Ich analiza wykazała, że układ liści u wymarłej już rośliny zwanej asteroksylonem przebiegał według spiral różniących się od tych Fibonacciego. Odkrycie te zmieniają nasze rozumienie spirali Fibonacciego u roślin lądowych. Sugeruje ono bowiem, że nie wszystkie rośliny zaczęły wykształcać liście, które rozmieszczone były według wzoru Fibonacciego. Mało tego, według naukowców, ewolucja liści i ich ułożenia u niektórych gatunków mchów sugeruje, że miały one inną historię ewolucyjną niż grupy żyjących obecnie roślin. Jak się okazuje, spirale Fibonacciego pojawiały się niezależnie od siebie wiele razy w trakcie ewolucji roślin na przestrzeni milionów lat.
Jak na razie nie wiadomo dlaczego spirale Fibonacciego są dziś tak powszechne w roślinach. Być może układ liści i innych struktur, który jest zgodny z tą formułą, daje jakąś przewagę ewolucyjną nad roślinami zbudowanymi według nieco innych matematycznych prawidłowości. Zaproponowane zostały różne hipotezy, w tym maksymalizacja ilości światła otrzymywanego przez każdy liść lub efektywne upakowanie nasion. Jak na razie jednak to wszystko hipotezy, a naukowcy mają przed sobą kolejne badania, w trakcie których będą starali się wyjaśnić otaczający nas porządek rzeczy.