REKLAMA

Tego było nam trzeba. Przeglądarka będzie wykrywała kupione opinie lub napisane przez bota

W świecie technologii przejęcia i zakupy to właściwie codzienność jednak tylko niewielka część z nich zasługuje na uwagę przeciętnej osoby. Najnowsze przejęcie startupu przez Mozillę może jednak wpłynąć na wszystkich użytkowników Firefoxa, potencjalnie dając im narzędzie do wykrywania treści wygenerowanych przez sztuczną inteligencję.

04.05.2023 11.18
Tego było nam trzeba. Przeglądarka będzie wykrywała kupione opinie lub napisane przez bota
REKLAMA

Nie byłoby dnia bez wspomnienia wpływu generatywnej sztucznej inteligencji na nasze życie. Najpopularniejszym modelom powierzamy sporo zadań: począwszy od pisania wypracowań, poprzez powierzanie im informacji, które mają odpowiednio streścić i opracować (a co nieciekawie skończyło się dla pracowników Samsunga), a kończąc na wysługiwaniu się nim w formułowaniu przeprosin.

REKLAMA

O ile część z tych zastosowań może być groźna jedynie dla osoby generującej treści przy użyciu SI, o tyle wykorzystywanie sztucznej inteligencji do generowania np. opinii produktów czy miejsc na Google Maps odbije się czkawką autorowi, czytającym i osobie oferującej produkty czy usługi. Mozilla chce przeciwdziałać temu zjawisku. Jak? Implementując wykrywacz fejków do swojego sztandardowego produktu, Firefoxa.

Mozilla zakupiła startup Fakespot. Co to oznacza dla użytkowników?

Mozilla właśnie ogłosiła zakup Fakespot, niewielkiego startupu, który już od ponad 6 lat stale rozwija narzędzie do wykrywania fałszywych treści - przede wszystkim fałszywych opinii w serwisach sprzedażowych takich jak Amazon czy eBay. Do działania narzędzia Fakespot używają systemów wykorzystujących sztuczną inteligencję i uczenie maszynowe, które wykrywają nienaturalne wzorce w tekście. W obliczu wykorzystania generatywnej sztucznej inteligencji do tworzenia fałszywych recenzji (takich jak te na Amazonie, o których pisaliśmy w zeszłym tygodniu), zakup Fakespot przez większą firmę był tylko kwestią czasu.

Zakup startupu przez Mozillę jest szczególnie ciekawy, gdyż narzędzia Fakespot nadal pozostaną dostępne dla użytkowników tak jak dotychczas i firma pozwoli na dalszy rozwój projektu. Jednak jak informuje firma, planuje ona zaimplementowanie w Firefoxa w specjalne, dedykowane mu funkcje Fakespot.

REKLAMA

Zespół Mozilli będzie inwestował w dalsze ulepszanie doświadczenia [płynące z korzystania z] Fakespot dla jego wielu oddanych użytkowników. W przyszłości pojawią się również integracje z Fakespot, które będą unikalne dla Firefoksa.

- czytamy na blogu Mozilli

Biorąc pod uwagę obecne trendy w dostępie do generatywnej sztucznej inteligencji oraz jej wykorzystaniu, Fakespot nie jest jedynie narzędziem do wykrywania nieszczerych, nieoddających rzeczywistości opinii. Wtyczka coraz częściej mierzy się z sytuacjami, w których stanowi ona klasyfikator treści generowanych przez sztuczną inteligencję. Prosząc choćby ChatGPT o wygenerowanie opinii o sprzedającym czy recenzji produktu można wymienić kilka oczywistych zalet, a sztuczna inteligencja sama zaopiniuje przedmiot. W przypadku popularniejszych produktów, takich jak smartfony czy znane książki nawet nie potrzeba wspomagać SI argumentami, gdyż model ma wystarczająco danych by "samodzielnie" wymienić zalety produktu.

Teoretycznie wobec zmieniającej się technologii, Fakespot zamieni się w klasyfikator, a pod skrzydłami Mozilli stanie się on permanentną częścią Ognistego Liska.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA