Zachodnia broń trafia do Iranu. To zła wiadomość
Rosja przesłała do Iranu część broni, która została zdobyta w Ukrainie. Chodzi o najbardziej zaawansowane systemy przeznaczone do niszczenia czołgów, samolotów i śmigłowców. Odkrycie to wywołało zaniepokojenie, ponieważ oznacza, że odcięty przez sankcje Iran zyskał dostęp do najnowszych technologii NATO.
Plotki, które słyszeliśmy już w zeszłym roku zdają się być niestety prawdą. Zresztą było to do przewidzenia. Iran pomaga Rosji zabijać cywili na europejskiej ziemi nie z dobroci serca, a z pewnością za konkretne korzyści. Pieniądze ajatollahów nie interesują, ale zachodnie technologie jak najbardziej.
Warto zauważyć, że Iran jest krajem, który posiada silny przemysł obronny i jest w stanie produkować wiele rodzajów broni. Jednakże, posiadanie amerykańskiej technologii i uzbrojenia może pomóc Iranowi w rozwoju swoich systemów, zwłaszcza w sytuacji, gdy Stany Zjednoczone nałożyły na Iran sankcje, co utrudnia im dostęp do nowoczesnej elektroniki.
Iran kopiuje jak leci
Nie jest jasne, jaka jest dokładna ilość przekazywanej broni i czy Iran będzie w stanie ją odtworzyć. Nie ma jednak wątpliwości, że przekazanie takiej technologii i uzbrojenia zagraża stabilności sytuacji na Bliskim Wschodzie. Dotychczasowe doświadczenia wskazują również, że Iran radził sobie z kopiowaniem mniej skomplikowanych systemów.
Kluczowa broń przeciwpancerna w ekwipunku Iranu, pocisk kierowany Toophan, powstał dzięki inżynierii wstecznej, której poddano w latach 70. amerykański pocisk BGM-71 TOW. Iran przechwycił też w 2011 r. wyprodukowany w USA dron Lockheed Martin RQ-170 Sentinel i poddał go inżynierii wstecznej, aby stworzyć nowy bezzałogowiec.
Inżynieria wsteczna to po prostu odwracanie procesu projektowania. Co to oznacza? Otóż zamiast zaczynać od schematu, inżynierowie biorą już istniejący produkt i analizują go, aby zrozumieć, jak działa i jak został zaprojektowany. Wiąże się to oczywiście z rozebraniem np. broni na części.
Może to być szczególnie przydatne w przypadku starszych, często już nieobsługiwanych systemów, albo przechwyconej broni przeciwnika, do której nie mamy żadnej dokumentacji. Inżynieria wsteczna pozwala na pełne zrozumienie istniejącej konstrukcji, ułatwiając jej skopiowanie.
Niebezpieczna współpraca
W zeszłym roku wkrótce po tym, jak Iran rozpoczął przekazywanie Rosji dronów Shahed-136 w sieci pojawiły się zdjęcia przedstawiające ręczne pociski przeciwpancerne NLAW, produkowana przez szwedzkie przedsiębiorstwo Saab Bofors. Tą niezwykle skuteczną broń przekazali Ukrainie Brytyjczycy. To między innymi NLAW pomogły zatrzymać agresję Putina.
To nie jedyna ręczna broń, która wpadła w ręce Rosjan. Wśród łupów żołdaków Moskwy były zapewne rakiety przeciwlotnicze FIM-92 Stinger czy przeciwpancerne pociski kierowane FGM-148 Javelin. Od razu zaznaczyć trzeba, że takie sytuacje na polu bitwy zdarzały się i będą się zdarzać. Walka jest nieprzewidywalna, a sytuacja zmienia się czasem w mgnieniu oka. Wojska ukraińskie raportują Pentagonowi każde straty sprzętu dostarczonego przez USA.
CNN potwierdził teraz, że w wielu tych przypadkach Rosja przewoziła zachodni sprzęt do Iranu, aby go rozłożyć i poddać analizie. Zapewne po to, aby irańska armia mogła próbować zrobić swoją własną wersję takiej broni. Urzędnicy amerykańscy uważają, że skala problemu nie jest znana, ale sekretarz obrony USA, Lloyd Austin powiedział niedawno na konferencji prasowej w Tel Awiwie, że Iran zdobywa dzięki wojnie w Ukrainie cenną wiedzę i doświadczenia.