Michał Sadowski - tak, ten z Brand24 - laureatem prestiżowego konkursu. Jaszczurka z lawy wygrała
Michał Sadowski zdobył główną nagrodę w kategorii „Nature” w konkursie Skypixel organizowanym przez firmę DJI. Spytałem twórcę, jak powstało jego niesamowite zdjęcie.
Skypixel to najbardziej prestiżowy konkurs fotografii dronowej na Świecie. Co roku jury i publiczność konkursu przegląda tysiące fantastycznych fotografii i materiałów wideo wykonanych z dronów w poszukiwaniu najlepszych z nich. W tym roku nagrodę w kategorii „Nature” przyznano Michałowi Sadowskiemu.
Jego piękna fotografia przedstawia jaszczurkę uformowaną przez lawę z islandzkiego wulkanu Fagradalsfjall. Fotografia została wykonana dronem DJI Mavic 2 Pro.
„Kilka lat temu wygrałem nagrodę publiczności, w zeszłym roku zająłem drugie miejsce, a tym razem udało się wygrać. To naprawdę dużo dla mnie znaczy. Tym bardziej że mam coraz mniej czasu, który mógłbym poświęcić fotografii. Duma i dziękuję wszystkim, którzy wspierają!” - napisał Sadowski na swoim profilu na Facebooku.
Widząc to wspaniałe wyróżnienie, os razu skontaktowałem się z Michałem, który jak się okazało, był w drodze… na zdjęcia.
Krzysztof Basel: Przede wszystkim: gratuluję fantastycznego kadru oraz nagrody! Zastanawiam się, jak trafiłeś na taki niesamowity kadr?
Michał Sadowski: Kompletnie nie spodziewałem się takiego kadru, latając w okolicy wulkanu. Wiedziałem, że idę na wulkan, więc w zasadzie tam każdy kadr w takim miejscu, jest unikalny. W końcu nie na co dzień można sobie fotografować aktywny wulkan, z którego cieknie lawa. Kiedy tak sobie latałam nad tym wulkanem, to zauważyłem w pewnym momencie, że jedna z odnóg lawy przypomina jaszczurkę. Zawiesiłem drona w miejscu i czekałem na odpowiedni moment.
Za którym razem się udało?
Trochę to zajęło. Na początku nogi jaszczurki nie były najlepiej uformowane, więc czekałem, robiąc kolejne zdjęcia. Kończył mi się akumulator, więc wylądowałem bezpiecznie, ale nie byłem zadowolony z efektów. Wystartowałem z naładowanym akumulatorem i tak się jakoś złożyło, że chwilę potem wykonałem to zwycięskie zdjęcie.
W sumie zrobiłem chyba z kilkanaście podobnych zdjęć, z których wybrałem właśnie to jedno, na którym wrażenie tej jaszczurki jest najbardziej dominujące.
Kiedy powstało to zdjęcie? Pojechałaś tam specjalnie żeby fotografować?
To był sierpień zeszłego roku. Pojechałem tam na kilka dni, aby sfotografować wulkan. To była szybka akcja!
Jak wyglądała sytuacja na miejscu?
Wyglądało to tak, że tam podjeżdżasz drogą z samochodem, mniej więcej na kilka kilometrów od wulkanu. Potem przez kilka kilometrów idziesz ścieżkami wraz z lokalnymi przewodnikami. Na miejscu było sporo ludzi, głównie fotografów, którzy mieli podobny cel co ja. Wielu z nich siedziało tam całymi dniami, wyczekując najlepszych warunków. Pomagają w tym także kamery online.
Co z warunkami pogodowymi? To bardzo istotne w przypadku lotów dronem.
Pogoda była mniej więcej taka, jak dzisiaj w Polsce, czyli pełne zachmurzenie. Jeśli fotografujesz powierzchnię ziemi z góry, a nie próbujesz uchwycić horyzontu, to taka pogoda ma swoje zalety - światło jest miękkie, rozproszone. Taki mroczny klimat Islandii jest dużo łatwiej uchwycić właśnie w czasie takich warunków, niż kiedy świeci słońce.
I na koniec ciekawostka: w sierpniu słońce na Islandii praktycznie nie zachodzi. Można fotografować prawie przez 24 godziny. To idealna sytuacja, jeśli wyjeżdżasz tam na zdjęcia na kilka dni.
Dziękuje za rozmowę!
Dzięki!
Wielu czytelników Spider's Web może kojarzyć Michała Sadowskiego nie z fotografii, ale jako aktywnego w mediach społecznościowych założyciela firmy Brand24, tworzącej z sukcesem aplikację do monitorowania internetu. Drugą (a może i pierwszą) pasją Sadowskiego jest fotografia i filmowanie.
Michał słynie głównie ze spektakularnych ujęć podróżniczych i dronowych. Jego profil na Instagramie śledzi ponad 100 tys. ludzi. Jeśli jeszcze nie ma cię w tym gronie, to warto szybko nadrobić ten błąd!