REKLAMA

Minął tydzień działania nowego Binga. Microsoft mówi, czego nauczył się chatbot i w czym wymięka

Nowy Bing podbił internet niemal tak szybko jak ChatGPT. Właśnie mija tydzień, od kiedy pierwsi użytkownicy uzyskali dostęp do ulepszonej wyszukiwarki. W związku z tym Microsoft zdecydował się podzielić kilkoma ciekawymi faktami i wnioskami.

Minął tydzień działania nowego Binga. Microsoft mówi, czego nauczył się chatbot i w czym wymięka
REKLAMA

7 lutego Microsoft przewrócił do góry nogami świat wyszukiwarek, prezentując nowego Binga. Entuzjazm spowodowany przez fuzję ChatGPT z wyszukiwarką pośrednio doprowadził także do piątkowego spadku wartości akcji Google na giełdzie.

Gigant z Redmond postanowił podsumować pierwszy tydzień istnienia usługi, którą stworzył przy współpracy z OpenAI.

REKLAMA

Pierwszy tydzień nowego Binga. Czego nauczył się Microsoft?

Jak deklaruje Microsoft na blogu Binga, dostęp do produktu otrzymała niewielka grupa osób ze 169 krajów. Firma obserwuje "zwiększone zaangażowanie" zarówno w tradycyjnych wynikach wyszukiwania, jak i w nowych funkcjach, takich jak podsumowane odpowiedzi, nowy czat i narzędzia do tworzenia treści. Chatbot Bing, tak jak ChatGPT, daje użytkownikom możliwość oceny odpowiedzi, która usprawni działanie sztucznej inteligencji. Według Microsoftu aż 71 procent odpowiedzi podawanych przez Bing zostaje ocenionych pozytywnie przez użytkowników.

Testy możliwości nowego Binga, które nierzadko miały na celu złamanie chatbota, pokazały Microsoftowi, że ma on tendencję do gubienia się, dawania błędnych lub niezgodnych z zasadami odpowiedziami. Ta skłonność rośnie wprost proporcjonalnie do długości rozmowy. W tym przypadku jako "długie" konwersacje Microsoft definiuje wszystkie posiadające ponad 15 pytań ze strony ludzkiego rozmówcy. Ponadto niekiedy rozmowa z botem prowadzi do sytuacji, w której SI próbuje naśladować styl wypowiedzi rozmówcy. Obecnie Microsoft próbuje rozwiązać oba te problemy.

Pomimo faktu, że Bing gubi się w dłuższych konwersacjach, Microsoft dziękuje za wszystkie rozmowy i zachęca do dłuższych konwersacji z chatbotem. Jak deklaruje koncern, zarejestrowano już kilka sesji trwających ponad dwie godziny.

Bing pobiera dane w czasie rzeczywistym z wyszukiwarki, dzięki czemu może generować odpowiedzi także na zapytania dotyczące wydarzeń aktualnych. Jednak, jak zauważa Microsoft, bot ma problemy w przypadku zapytań o dane takie jak np. wyniki meczów, wyniki finansowe czy straty w ludziach w wyniku kataklizmu. W związku, z czym w najbliższych tygodniach koncern planuje czterokrotnie zwiększyć ilość tego typu danych przesyłanych do modelu w celu uzyskania większej trafności odpowiedzi

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA