Zaskakujący zwrot akcji. Odnawialne źródła energii flirtują z kopalniami
Już za niecałe trzy dekady 90 proc. energii elektrycznej na świecie ma pochodzić z odnawialnych źródeł energii. Tak przynajmniej przewiduje Międzynarodowa Agencja Energii Odnawialnej. Jednym z największych wyzwań stojących przed realizacją tego ambitnego celu jest opracowanie wydajnych sposobów na przechowywanie energii generowanej przez niestałe z definicji odnawialne źródła energii. Badacze wskazują, że częściowe rozwiązanie może kryć się w… kopalniach.

Odnawialne źródła energii, takie jak wiatr czy energia słoneczna mają tę zasadniczą wadę, że są zmienne. Jak wiatr nie wieje, turbiny nie mogą generować energii elektrycznej. Gdy ciężkie chmury zasłaniają niebo, wydajność paneli słonecznych momentalnie spada. W tym samym czasie energii do sieci energetycznej trzeba dostarczać tyle samo każdego dnia. Gdybyśmy w obecnej sytuacji przestawili się wyłącznie na odnawialne źródła energii, bylibyśmy zdani całkowicie na zmienne i nieprzewidywalne zjawiska pogodowe. Tak zresztą już dzieje się dzisiaj w wielu miejscach na świecie, gdzie udział odnawialnych źródeł energii w całkowitym bilansie jest większy.
W wielu krajach naukowcy starają się opracować możliwie najwydajniejsze metody magazynowania nadmiaru energii generowanego przez odnawialne źródła energii, aby można było go wykorzystać wtedy, kiedy te same źródła nie są w stanie sprostać zapotrzebowaniu na energię.
Można zapakować zapasy energii do kopalni
Międzynarodowy zespół badaczy postanowił sprawdzić, czy do długoterminowego magazynowania energii nie można wykorzystać niedziałających już kopalni. Samo założenie już brzmi obiecująco - jakby nie patrzeć infrastruktura jest już gotowa i co więcej, ma już podłączenie do sieci energetycznej, co znacząco obniża koszty wejściowe.
Według przedstawionego przez badaczy pomysłu do magazynowania energii potrzeba szybu, generatora i miejsca na składowanie piasku na dole szybu i u jego wylotu.
Kiedy odnawialne źródła energii pracują pełną mocą i generują więcej energii elektrycznej niż trzeba, nadmiar energii można wykorzystywać do napędzania silników, które napędzają wózki wywożące piasek z dolnych pokładów kopalni na powierzchnię. W ten sposób przetransportowany na powierzchnię piasek staje się swoistym akumulatorem energii. Warto tutaj dodać, że energia przechowywana w takim piasku nigdzie z czasem się nie ulotni i można z niej skorzystać natychmiast, albo za kilka lat. Z akumulatora można skorzystać w każdej chwili, kiedy źródła odnawialne przestaną radzić sobie z zapotrzebowaniem. Wtedy też odwracamy ciąg i piasek z powierzchni transportowany jest na dolne pokłady kopalni. Grawitacja potencjalna ładunku zamieniana jest wtedy na elektryczność w trakcie hamowania.
Powyższe automatycznie oznacza, że „pojemność” takiego kopalnianego akumulatora będzie tym większa im więcej kopalnia będzie miała szybów i im będą one głębsze.