REKLAMA

Amerykanie zamienili nietoperze w bombowce. Chcieli spalić japońskie miasta napalmem

Stany Zjednoczone były zaangażowane w szereg tajnych projektów lotniczych podczas II wojny światowej. Jeden z nich był wyjątkowo przerażający. Zakładał spalenie japońskich miast za pomocą nietoperzy z napalmem.

Amerykanie zamienili nietoperze w bombowce. Chcieli spalić japońskie miasta napalmem
REKLAMA

Bomba z nietoperzami została wymyślona przez Lytle S. Adamsa (1881-1970), chirurga dentystę z Irwin w Pensylwanii , który był znajomym pierwszej damy Eleanor Roosevelt. 

REKLAMA

Inspiracją dla pomysłu Adamsa była jego wycieczka do Parku Narodowego Carlsbad Caverns, gdzie widział mnóstwo nietoperzy. Adams napisał o swoim pomyśle na nietoperze zapalające w liście do Białego Domu w styczniu 1942 r. Niewiele ponad miesiąc po ataku na Pearl Harbor. 

Adams był zafascynowany życiem nietoperzy i wiedział, że udają się na spoczynek przed świtem. Wiedział też, że większość budynków w Tokio była zbudowana z drewna. Uważał, że gdyby można było przyczepić do nietoperzy zapalniki czasowe z pojemnikiem substancji zapalającej to zwierzęta doszczętnie spaliłyby Tokio. 

W swoim liście do prezydenta USA, Adams stwierdził, że nietoperz był "najniższą formą życia zwierzęcego" i że do tej pory "powody jego powstania pozostały niewyjaśnione". Następnie stwierdził, że nietoperze zostały stworzone "przez Boga, aby czekać na tę godzinę, aby odegrać swoją rolę i udaremnić wszelkie próby tych, którzy ośmielają się zbezcześcić nasz sposób życia". 

Całkowicie szalony pomysł.

Plan został następnie zatwierdzony przez prezydenta Roosevelta. Roosevelt zauważył: "Ten człowiek nie jest wariatem. To brzmi jak całkowicie szalony pomysł, ale warto się nim zainteresować".

Adams zebrał pracowników do projektu, w tym między innymi mammologa Jacka von Bloekera, aktora Tima Holta, byłego gangstera i byłego kierownika hotelu. 

Von Bloeker, jego asystent Jack Couffer i Ozro Wiswell, naukowiec, którzy sami siebie określali jako "miłośnicy nietoperzy", po latach mówili, że nie przyszło im do głowy kwestionować "etyki projektu lub konsekwencji dla środowiska, jakim było poświęcenia kilku milionów nietoperzy".

Zespół musiał określić rodzaje zapalników, które można przymocować do nietoperzy, a także temperatury, w których należy je przechowywać i transportować.

Musiał także zdecydować, jakiego gatunku nietoperza wykorzystać. Po przetestowaniu kilku gatunków wybrano gatunek molosa meksykańskiego. 

 class="wp-image-3120456"
Nietoperz z bombą zapalającą

Początkowo planowano uzbrojenie nietoperzy w biały fosfor , ale gdy do zespołu dołączył amerykański chemik Louis Fieser, pojawił się pomysł użycia nowego wynalazku, napalmu. 

Przeprowadzono testy w celu określenia, ile napalmu może unieść pojedynczy nietoperz. Jak się okazało zwierzę o masie 14 g może przenosić ładunek o masie 15-18 g. Napalm był przechowywany w małych celulozowych pojemnikach. Po wypróbowaniu kilku metod mocowania, zdecydowano się je zwyczajnie przyklejać do nieszczęsnych zwierząt.

Nośnikiem nietoperzy miała być specjalna bomba. Każda mogła przenieść 1040 ssaków. Planowano zrzucenie bomb przed świtem, tak aby zwierzęta instynktownie szukały schronienia przed wstającym słońcem. Na wysokości 1200 m boki bomby miały się unieść, a nietoperze wylecieć na wolność.

 class="wp-image-3120438"
Bomba, która miała przenosić nietoperze.

Następnie zwierzęta schroniłyby się na strychach japońskich domów, a po pewnym czasie zapalnik uruchamiałby bombę z napalmem.

Ta broń działała.

Po kilku eksperymentach ostateczny test przeprowadzono na "japońskiej wiosce", makiecie miasta zbudowanego przez Chemical Warfare Service na poligonie testowym Dugway Proving Ground w Utah. 

Obserwatorzy testu przedstawili optymistyczne relacje. Jego szef napisał:

Raport głównego chemika projektu stwierdzał, że w przeliczeniu wagę użytego materiału zapalającego, nietoperze były bardziej skuteczne niż standardowe bomby zapalające używane w tamtym czasie.

REKLAMA

Więcej testów zaplanowano na połowę 1944 r., Ale program został odwołany przez admirała Ernesta J. Kinga, po tym, jak dowiedział się on, że broń nie będzie gotowa do walki do połowy 1945 r. Do tego czasu oszacowano, że na projekt wydano 2 mln dolarów.

Wielu specjalistów uważa, że w wyścigu o szybkie zakończenie wojny program nietoperzy zapalających został wyprzedzony przez bombę atomową. Adams utrzymywał, że ssaki byłyby równie skuteczne, ale bez niszczycielskich skutków bomby atomowej

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA