REKLAMA

DJI Mini 3 (bez Pro) na pierwszych zdjęciach. To dron, na jakiego czekasz

DJI Mini 3 Pro zadebiutował w maju, szokując możliwościami i niestety wysoką ceną. Wielu pytało wówczas o prostszy model, bez "Pro" w nazwie. Prośby tych osób zostały wysłuchane. Podstawowy model DJI Mini 3 nadlatuje!

02.12.2022 10.54
DJI Mini 3 (bez Pro) na pierwszych zdjęciach. To dron, na jakiego czekasz
REKLAMA

DJI Mini 3 Pro to jeden z moich ulubionych dronów w całej historii firmy DJI. Podobnie jak pozostałe modele z linii Mini, łączy w sobie bardzo niewielki rozmiar, masę poniżej limitu 250 g, prostotę obsługi i długi czas lotu. Mini 3 Pro dodał do tego zestawu również naprawdę wysoką jakość zdjęć RAW i filmów 4K/60p (za sprawą zaskakująco dużej matrycy 1/1.3"), a także czujniki wykrywania przeszkód na trzech kierunkach oraz system śledzenia obiektów Active Tracking.

REKLAMA

Słowem: komplet. DJI Mini 3 Pro testowałem zarówno nad polską ziemią jak i nad spektakularnymi cudami natury na Islandii i byłem po prostu zakochany w tym dronie. Połączenie miniaturowych rozmiarów, świetnej jakości kamerki i pewności, jaką daje system wykrywania przeszkód, to coś, czego na rynku dronów jeszcze nie było.

Niestety za tym wszystkim szła wysoka cena, bo DJI Mini 3 Pro z nowym kontrolerem DJI RC (jest świetny i warty dopłaty) kosztował w momencie premiery 5100 zł. Dziś można go kupić za ok. 4600 zł, ale trafiały się okazje z ceną poniżej 4000 zł, choć wyprzedawały się natychmiast, na pniu. To dość wysoka kwota, zwłaszcza na tle poprzedników, bo pamiętajmy, że DJI Mini 2 jest dosłownie dwukrotnie tańszy, a zestaw Fly More Combo z dodatkowymi akumulatorami kosztuje 2700 zł.

Nic dziwnego, że wiele osób czekało na DJI Mini 3, bez Pro. Taki dron nadchodzi.

W segmencie dronów wiele osób szuka po prostu jak najlepszej kamery w jak najniższej cenie. Czujniki wykrywające przeszkody czy systemy śledzenia są istotne, ale jeśli pojawiły się dron bez tych dodatków, za to z niższą ceną, znalazłby wielu nabywców.

I tak właśnie maluje się DJI Mini 3 sądząc po przeciekach. Miesiąc temu informacje o DJI Mini 3 wypłynęły z Federalnej Komisji Łączności (FCC), dzięki czemu wiemy, że producent jest już na etapie rejestrowania drona, a co za tym idzie, sprzęt jest na ostatniej prostej przed trafieniem na rynek. Teraz doszedł do tego wyciek zdjęć, które wyglądają na oficjalne zdjęcia prasowe DJI.

Zdjęcia pokazują, że bryła została przeprojektowana, ale w bardzo niewielkim stopniu. Największą zmianą jest utrata… oczu. Sensory na froncie umieszczone nad kamerką to teraz tylko zaślepki, podobnie jak w DJI Mini 2. To potwierdza, że dron nie będzie miał systemu wykrywania przeszkód. Zniknęły też sensory patrzące do tyłu. Kolejną ze zmian jest dodanie podnóżków do przednich ramion. Dron w wersji Pro stał na gruncie wyłącznie na swojej centralnej części. Zdjęcia z wycieku mają niewielką rozdzielczość, ale kształt i rozmiar kamery z gimbalem wydają się niezmienione względem modelu Pro.

Pozostaje oczywiście pytanie, czy DJI nie wytnie programowo najlepszych cech kamerki, czyli zdjęć RAW, trybu 48 megapikseli oraz np. nagrywania w 4K/60p i 1080p/120 fps, czy choćby możliwości filmowania w pionie.

REKLAMA

DJI Mini 3 - jaka cena?

To najważniejsze pytanie, na które na razie nie znamy odpowiedzi. Wiadomo jednak, że DJI Mini 3 musi kosztować mniej od Mini 3 Pro, ale więcej od Mini 2, który nadal jest w ofercie. Oficjalne ceny ze strony DJI to 469 euro za bazowego Mini 2 (z kontrolerem) i 749 euro za bazowego Mini 3 Pro (bez kontrolera). Mamy więc sporo miejsca pomiędzy tymi wartościami. Można założyć, że Mini 3 z podstawowym kontrolerem będzie kosztował pomiędzy 500 a 700 euro, czyli w praktyce pomiędzy 2500 a 3300 zł.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA