REKLAMA

Kawa wydłuża życie. Nie ma argumentów, by jej nie pić

Kawa zaiste zasługuje na miano cudownego napoju. Nie tylko dobrze smakuje, pobudza i poprawia samopoczucie, lecz najnowsze badania dowiodły, iż także… wydłuża życie. Zalety picia kawy zdają się nie mieć końca.

Kawa wydłuża życie. Nie ma powodów, by jej nie pić
REKLAMA

Kilka miesięcy temu światło dzienne ujrzało badanie z Baylor College of Medicine w Houston, które ujawniło, iż miłośnicy kawy mają w jelitach więcej bakterii z gatunku Faecalibacterium, mających działanie przeciwzapalne. Co za tym idzie, wystarczy tylko jedna filiżanka dziennie, aby poprawić skład flory jelitowej. Chińscy naukowcy dodatkowo zauważyli, że kilka filiżanek kawy dziennie znacząco obniża ryzyko zachorowania na nowotwór.

REKLAMA

Czytaj również:

Teraz zaś kolejna, ogromna analiza sugeruje, że kawosze żyją dłużej od tych, którzy kawy nie piją wcale.

Kawa wydłuża życie.

Badacze z Instytutu Bakera w Australii przeanalizowali ponad pół miliona wpisów z bazy danych UK Biobank. Okazuje się, że ludzie, którzy piją dwie lub trzy filiżanki kawy dziennie żyją dłużej i wykazują mniej chorób układu krwionośnego.

To bodajże pierwsza zakrojona na tak szeroką skalę analiza zdrowia kawoszy, opracowana na podstawie danych zbieranych przez 12,5 roku. Badani zostali podzieleni zależni od ilości spożywanej kawy – na blisko pół miliona badanych 100 tys. nie piło kawy w ogóle.

Badacze uwzględnili również wpływa takich czynników jak wiek, płeć, etniczność, otyłość, wysokie ciśnienie krwi, cukrzycę, zaburzenia snu, palenie papierosów czy spożycie herbaty oraz alkoholu. Po uwzględnieniu tych elementów badacze przyjrzeli się przyczynom zgonów wśród osób objętych badaniem oraz zdrowiu ich układu krwionośnego. Wnioski są jednoznaczne: picie kawy znacząco obniża ryzyko przedwczesnej śmierci. Co ciekawe i na pewno nie będzie w smak kawowym snobom, nie ma znaczenia, jaka jest to kawa i jak jest parzona. Nawet kawa rozpuszczalna przejawiała właściwości wydłużające życie. No cóż.

 class="wp-image-2199210"

Choć kawa ma właściwości pobudzające, to jej picie znacząco obniża też ryzyko wystąpienia arytmii, oczywiście pod warunkiem, że wypijamy jej umiarkowane ilości. Badacze wskazują, że odpowiednia ilość kawy to 2-4 filiżanki dziennie. Inne badania dowiodły bowiem, iż picie powyżej 6 filiżanek kawy dziennie może wywołać zgoła odmienne skutki, pogorszając stan naszego najważniejszego narządu i przyczyniając się do przedwczesnej demencji.

Nowe badanie ma niestety kilka luk. Przede wszystkim, spożycie kawy było deklarowane, a nie mierzone przez naukowców, więc mogło się znacząco różnić od tego, co zgłaszali ludzie objęci badaniem. Większość badanych było też rasy kaukaskiej, więc badanie nie odpowiada na pytanie, czy kawa ma jednorako pozytywny wpływ na przedstawicieli innych ras.

W końcu też badanie nie wykazuje, jaki konkretnie składnik kawy odpowiada za cudowne właściwości prozdrowotne. Prócz kofeiny w kawie znajduje się ponad 100 bioaktywnych komponentów i nowe odkrycia niestety nie przybliżają nas do ustalenia, które konkretnie odpowiadają za przedłużanie nam życia.

 class="wp-image-2474859"

Jedno jest pewne: lepiej jest kawę pić niż nie pić.

Kawa to jedna z nielicznych „używek”, która nawet jeśli uzależni, to nie wywołuje z tego powodu ani rażącego uszczerbku na zdrowiu, ani drastycznych symptomów odstawienia, jeśli z jakiegoś powodu zechcielibyśmy z niej zrezygnować.

REKLAMA

Oczywiście jak wszystko – kawa w nadmiarze też szkodzi. Prócz długofalowych efektów, jak demencja, nadmierne spożycie kawy w ciągu dnia może doprowadzić do uczucia niepokoju czy drgawek. Przedawkowanie kofeiny, jak wielu innych substancji, może się skończyć wizytą w szpitalu.

Jeśli jednak pijemy kawę w rozsądnych ilościach, to nie ma powodu, by tego nie robić. Kolejne badania dowodzą, że najpopularniejszy napój świata nie tylko świetnie smakuje (jeśli umiemy go należycie przyrządzić), ale też oddala od nas ryzyko chorób i przedwczesnej śmierci. Czego tu nie lubić?

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA