REKLAMA

Dramatyczna prognoza. Tundra syberyjska zginie i zostanie z niej tylko skrawek dawnej przyrodniczej potęgi

I to nie jest tak, że mówimy tutaj tylko o najgorszej pesymistycznej wersji. Najnowsze badania wskazują, że nawet w najbardziej optymistycznym scenariuszu występowanie tundry zmniejszy się o co najmniej 2/3 obecnej powierzchni. Zostaną jedynie dwa niewielkie fragmenty znajdujące się w zupełnie innych miejscach oddalonych o nawet 2500 kilometrów, a wraz z topniejącą wieczną zmarzliną do atmosfery trafią potężne ilości przechowywanego dotychczas w glebie dwutlenku węgla, który tylko przyspieszy proces globalnego ocieplenia, szczególnie w Arktyce.

07.06.2022 07.26
Tundra nie przeżyje zmian klimatu. Za 500 lat będzie już historią
REKLAMA
  • Ocieplenie klimatu jest procesem zachodzącym dużo szybciej w Arktyce niż w innych rejonach świata.
  • Wzrost temperatur sprawia, że tundra wypierana jest przez lasy liściaste.
  • Najnowszy model teoretyczny wskazuje, że w ciągu najbliższych pięciu wieków z tundry pozostaną strzępy, a i to tylko w najbardziej optymistycznym scenariuszu.
REKLAMA

Ogrzewanie regionów okołobiegunowych trwa już od lat i przybiera tempo niemal dwukrotnie wyższe od tempa ocieplania całego globu. Na przestrzeni zaledwie sześciu ostatnich dekad temperatury w okolicach bieguna wzrosły nie o 1,5 a o 4 stopnie Celsjusza. Nic zatem dziwnego, że nawet w tak krótkim geologicznie czasie dostrzegalne jest wycofywanie się ku biegunowi pokrywy lodu morskiego i zastępowanie głównie krzewiastej tundry regularnymi lasami liściastymi.

Naukowcy z Instytutu Alfreda Wegenera stworzyli ostatnio zupełnie nowy model opisujący zmiany występowania tundry syberyjskiej na przestrzeni kilku kolejnych stuleci. Stworzony przez nich model uwzględnia wiele czynników związanych z cyklem życia krzewów i drzew na przestrzeni lat.

Model wskazuje na to, że nawet jeżeli w pewnym okresie temperatury zaczną spadać, to tam, gdzie krzewy zostaną wyparte przez drzewa, tam krzewy już nie wrócą i ostaną się drzewa. Co więcej, jeżeli uda nam się osiągnąć zeroemisyjność do końca wieku, a wzrost temperatur zahamować na poziomie poniżej 2 stopni Celsjusza, do 2500 roku pozostanie jedynie 32,7 proc. obecnej tundry, z czego część zostanie na Czukotce, a część na Półwyspie Tajmyr.

REKLAMA

Jeżeli natomiast, co zapewne bardziej prawdopodobne, poziom emisji nie zacznie się zmniejszać do 2050 roku, a następnie w drugiej połowie zostanie zredukowany o połowę, to przy życiu do końca 2500 r. pozostanie jedynie jakiś niewielki park stanowiący jakieś 5 proc. obecnej tundry.

Wszystkie bardziej pesymistyczne prognozy wskazują na całkowite zniknięcie ekosystemu tundry i zastąpienie go lasami modrzewiowymi, a następnie roślinami drzewami całorocznymi, które jedynie będą pochłaniały jeszcze więcej ciepła słonecznego i tym samym jeszcze szybciej ocieplały atmosferę. W takiej sytuacji tundra stanie się całkowicie historią i powrotu do niej już nie będzie.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA