REKLAMA

Chiny strzelają z armaty do wróbli. Bezwzględne zakazy środkiem w walce z uzależnieniem młodzieży od gier

22:00, dobranocka i do spania, a nie jacyś tam livestreamerzy. Chiny zakazują nastolatkom oglądania streamów po nocach.

Chiny walczą z uzależnieniem od gier
REKLAMA

Komunistyczna Partia Chin nie ustaje w walce z uzależnieniem młodzieży od gier komputerowych i generalnym podporządkowaniem sobie całego sektora.

REKLAMA

Przypomnijmy - w ubiegłym roku Centralny Rząd Ludowy ograniczył możliwość grania nieletnim do trzech godzin tygodniowo. Co więcej, wezwano na dywanik producentów gier i ustanowiono prawo, w ramach którego firmy miały skupiać się na rozwoju i innowacjach, zamiast wyłącznie na wzroście i zarobkach. Innymi słowy, miały przestać konstruować gry w taki sposób, by uzależniały graczy, a w efekcie generowały większe zyski.

Wszystko to jest częścią planu, by wychować sobie idealne, cyfrowe społeczeństwo. Wolne od zachodniej degrengolady, która zaczęła stopniowo przysłaniać obywatelom tradycyjne chińskie wartości. Czy plan działa? Nie wiadomo. ChRL robi jednak wszystko, by ukrócić przenikające od zachodniej cywilizacji wzorce w świecie gier. Teraz ogranicza nieletnim nie tylko możliwość grania, ale nawet oglądania tego, jak gra ktoś inny.

Chiny biorą się za streamerów. Zakaz oglądania po 22:00.

Chiński odpowiednik KRRiT opublikował oświadczenie, w którym nakazuje platformom streamingowym zablokowanie możliwości rzucania napiwków streamerom przez osoby nieletnie. Oświadczenie mówi, iż platformy nakłaniają młodzież do tego typu zachowań, co negatywnie wpływa na ich zdrowie psychiczne. Co więcej, od tego tygodnia młodzież poniżej 16 rż. ma zakaz oglądania livestreamów po godzinie 22:00.

 class="wp-image-1813468"
Twitch.com

To rozszerzenie nie tylko wielkiej kampanii przeciwko uzależnieniu młodzieży od gier, ale także poskromienia eksplodującej popularności strumieniowania na żywo i towarzyszących mu zakupów, które stały się popularnym sposobem zarobku od czasu wybuchu pandemii w 2020. ChRL w ubiegłym miesiącu rozpoczęła kampanię promującą "stosowne" towary i treści w livestreamingu.

Strzelanie z armaty do wróbli czy jedyna skuteczna metoda walki z uzależnieniem od gier?

REKLAMA

Od 1 stycznia 2022 r. WHO oficjalnie uznaje uzależnienie od gier wideo za chorobę, sklasyfikowaną w ICD-11. Na całym świecie rośnie świadomość problemu, ba, nawet polski rząd przeznaczył blisko 20 mln zł na dofinansowanie programów profilaktyki uzależnień cyfrowych.

Nie jest więc tak, że Chiny jako jedyne mierzą się z tym problemem, choć trzeba przyznać, że mierzą się z nim najbardziej bezwzględnie, czego można było się spodziewać po autorytarnych rządach ChRL. Z jednej strony restrykcje nakładane przez włodarzy Chin na branżę gier i samych graczy przerażają. Z drugiej... czasem trudno nie odnieść wrażenia, że ostra reakcja jest jedynym, co może zatrzymać postępujące uzależnienie od gier i internetu, a co za tym idzie, uchronić młodych ludzi przed zgubnymi skutkami nadmiernej cyfryzacji. Bo nie ma najmniejszych wątpliwości, że szkodzi nam ona bardziej, niż którykolwiek z ojców-założycieli internetu był w stanie przewidzieć.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA