Taką przyszłość szykuje dla nas Zuckerberg. Biura w Metaverse to cele bez okien, za to z fototapetą
Mark Zuckerberg pokazał swoje zdalne biuro, które jest jednocześnie biurem wirtualnym, ponieważ szef Facebooka już przeniósł swoją pracę do Metaverse. Biuro wygląda jak cela z fototapetą. Czy właśnie w takich bunkrach chce nas pozamykać Zuck?
Mark Zuckerberg, szef Facebooka, Messengera, Instagrama, WhatsAppa , Meta Quest, Metaverse i całej spółki-matki Meta, pokazał, jak pracuje. Wcześniej zapowiedział, że przez połowę 2022 r. będzie pracował zdalnie, bo to przynosi mu szczęście i zapewnia większą produktywność.
Jak możecie się spodziewać, Zuckerberg nie pracuje jak człowiek jak zwykły człowiek. Nie podchodzi codziennie do swojego biurka, które zdobi ulubiony gadżet. Nie stawia na biurku ulubionego kubka kawy. Nie uruchamia swojego komputera.
Zamiast tego Zuckerberg zakłada na głowę gogle wirtualnej rzeczywistości Meta Quest (wcześniej Oculus Quest) i wchodzi do wirtualnej przestrzeni Metaverse. Gdybyście jakimś cudem nie słyszeli jeszcze o Metaverse, jest to wirtualna przestrzeń, w której rzekomo mamy pracować, spotykać się i po prostu spędzać czas. Wszystko w okularach VR na głowie, okraszone całą toną marketingu. Bo przecież w Metaverse trzeba będzie stworzyć swój dom, urządzić biuro, ubrać się i wyposażyć w wirtualne sprzęty.
Mark Zuckerberg podzielił się wyglądem własnego biura w Metaverse. To celna alegoria pomysłu na życie w VR.
Biuro Marka Zuckerberga wygląda niczym cela. Betonowe pomieszczenie na planie ośmiokąta ma trzy wnęki, a w jednej z nich mieści się coś na kształt ławy z małym blatem. Obok wielkie... no właśnie, co? Okno? A może to tylko fototapeta? Nie ma to żadnego znaczenia, bo i tak patrzymy na sztuczny twór.
Choć jest tu sporo drewna, to całość kojarzy się raczej z więzienną celą niż z przytulnym domowym biurem. W ten sposób powstała celna, choć raczej niezamierzona, alegoria całego Metaverse. To system, który można porównać do Matrixa, gdzie prawdziwe życie może zostać skompresowane do minimum, bo najważniejsze rzeczy mają się toczyć w otwartej przestrzeni wirtualnej.
Za mało cringe’u? A zatem na dokłądkę dochodzi nowa waluta Zuck Bucks.
Zuck Bucks ma być walutą w świecie Metaverse. Nie będzie to kryptowaluta, a wewnętrznym środek płatniczy dostępnym tylko na potrzeby świata Metaverse. Tak jak np. waluta Robux na platformie Roblox, czy też wirtualne dolary w grze GTA Online.
Im więcej czytam o Metaverse, tym bardziej jestem przekonany, że ten pomysł upadnie z wielkim hukiem, zanim jeszcze zdąży się na dobre narodzić. Całość brzmi tak kuriozalnie, że wręcz trudno brać ten pomysł na serio, ale wygląda na to, że dla Zuckerberga ma to być zupełnie nowe rozdanie. Tym bardziej że w Metaverse już inwestują największe globalne marki, które będą chciały sprzedawać swoje produkty w tym wirtualnym świecie. Prawdziwy świat stanął na głowie.